Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk generalny coraz bliżej

Agata Pustułka, Jacek Bombor
Dominik Kolorz (po prawej) i siedzący obok niego Piotr Duda, szef "S", muszą podjąć wiele trudnych decyzji
Dominik Kolorz (po prawej) i siedzący obok niego Piotr Duda, szef "S", muszą podjąć wiele trudnych decyzji lucyna nenow
Strajk generalny coraz bliżej: Solidarność - po sukcesie negocjacyjnym w sprawie losu śląskich kopalń - idzie za ciosem i chce z premier rządu Ewą Kopacz rozmawiać o losie innych branż, gdzie też robi się gorąco. Ogólnopolski strajk generalny wisi w powietrzu i jest skutecznym straszakiem wobec rządu.

Strajk generalny coraz bliżej

Bez górników się nie da
Szef związku, Piotra Duda, ostrzega, że jeśli nie dojdzie do spotkania z premier Ewą Kopacz, to - jak mówi - "o problemach kolejarzy, energetyków, pracowników poczty, ochrony zdrowia, oświaty i innych branż przyjdzie nam rozmawiać w obliczu protestów i strajków, jak miało to miejsce w stosunku do górnictwa".

Zaplanowanych na dziś rozmów z ministrem pracy i polityki społecznej, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, związkowcy nie traktują jako kontynuowania negocjacji o problemach branż. Ma być poświęcone - zgodnie z planem - propozycji zmian w systemie dialogu społecznego. I tylko o tym związkowcy chcą rozmawiać z ministrem - w rozmowach na inny temat udziału nie wezmą.

Dialog społeczny praktycznie w Polsce nie istnieje po opuszczeniu przez związkowców Trójstronnej Komisji ds. społeczno-gospodarczych. Następstwem tego odejścia od negocjacyjnego stołu była wielotysięczna demonstracja trzech central związkowych we wrześniu 2013 r. przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego. Komentatorzy polityczni uważają, że Duda wyczuł słabość przeciwnika, czyli premier Kopacz, i chce ugrać jeszcze więcej.

- Oby tylko nie przelicytował. To gra o bardzo wysokie stawki - mówi dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.
Dr Słupik uważa, że jeśli podczas górniczych strajków nie udało się mimo wszystko zwrócić przeciwko strajkującym opinii społecznej, to wcale nie oznacza, że "efekt współczucia" nie przestanie działać.

- Przewodniczący Duda bardzo podgrzewa atmosferę, co może się obrócić przeciwko niemu - dodaje Słupik.

Nie ma najmniejszej wątpliwości, że planowany przez Dudę ogólnopolski protest nie będzie miał siły rażenia bez górników i zakładów ze Śląska. Czy znów zdecydują się na strajk po ziemią? - Nie sądzę, by tak się stało w kopalniach Kompanii Węglowej, która walczy o przetrwanie. Inną sytuację mamy w Jastrzębskiej Spółce Węglowej czy Katowickim Holdingu Węglowym - mówi Słupik.

Na razie do sprawy przyszłego protestu z dyplomatycznym spokojem podchodzi szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

- Górnicy zawsze solidaryzowali się ze strajkującymi czy w inny sposób protestującymi pielęgniarkami, nauczycielami, stoczniowcami. Tak samo i my mogliśmy liczyć na ich wsparcie. Nie widzę powodu, by tym razem tak nie było - mówi Kolorz.
A udział w strajku? - Poczekajmy do marca - odpowiada przewodniczący.

W JSW strajk u bram
Tymczasem dziś w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej rozpoczyna się referendum strajkowe, które potrwa do jutra. Górnicy odpowiedzą na dwa pytania: czy zgadzasz się na akcję protestacyjno-strajkową i czy jesteś za odwołaniem zarządu firmy. Głosowanie będzie się odbywało na wszystkich zmianach, a wynik jest przesądzony. W ostatnim referendum dotyczącym odwołania zarządu z ub. roku, 93 proc. głosujących było za. Referendum to efekt wypowiedzenia trzech porozumień pracowniczych, gwarantujących górnikom pracę i wypłatę 14. pensji, deputatów, podwyżek i innych przywilejów. Zarząd firmy chce zaoszczędzić 500 mln zł, bo sytuacja na światowych rynkach węgla jest fatalna, a firma stoi na skraju utraty płynności finansowej. Za trzy kwartały 2014 r. miała ćwierć miliarda straty.

- Wypowiedzenie tych porozumień to nic innego, jak skrajna nieodpowiedzialność zarządu i próba przerzucenia odpowiedzialności i kosztów nieudolnego zarządzania na pracowników - mówi Roman Brudziński, wiceszef Solidarności w JSW.

Związkowcy zaznaczają, że o wypowiedzeniu porozumień zbiorowych przez zarząd JSW dowiedzieli się z… mediów. Najprawdopodobniej od środy dojdzie do akcji protestacyjnej.

- 4 godziny po każdej zmianie górnicy pozostaną w wyznaczonych przez dyrektora miejscach pod ziemią - mówi Marek Płocharski, szef "Kadry" w ruchu Jas-Mos.

Wiadomo, że zwykli górnicy murem staną za związkami. Bo od kilku lat "ubywa" im z paska.

Słaba partia rządząca
Co dalej w związku i w regionie? Jak twierdzi dr Słupik, pozycja Kolorza po strajkach wzrosła. Można się też spodziewać personalnych przetasowań w województwie śląskim w partii rządzącej, czyli w PO.

- Przecież porozumienie ze związkowcami zostało wynegocjowane zupełnie ponad głowami śląskich posłów PO. To kolejny dowód, że liderzy partii niewiele sobie robią z ich opinii - ocenia dr Słupik.

PO, dzięki podpisaniu porozumienia, kupiła sobie na Śląsku trochę czasu, ale czy wystarczy go do jesiennych wyborów parlamentarnych? Duda może bardzo rozhuśtać nastroje i w scenariuszu chaosu oraz protestów można sobie wyobrazić konieczność przeprowadzenia wcześniejszych wyborów.

Prawo do strajku

Przewodniczący NSZZ "Solidarność", Piotr Duda, prze do ogólnopolskiego strajku. Decydujące dla powodzenia jego akcji będzie poparcie śląskich kopalń.

W polskim prawie nie ma pojęcia "strajk generalny". Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych przewiduje natomiast możliwość przeprowadzenia strajku solidarnościowego, jednak wyłącznie dla poparcia postulatów tych grup zawodowych, które nie mają prawa do strajku.

Polskie ustawodawstwo nigdzie nie posługuje się terminem "strajk generalny". Tymczasem, jak cytują eksperci "S", Komitet Wolności Związkowych uznaje, że 24-godzinny strajk generalny o podniesienie płacy minimalnej, o respektowanie obowiązujących układów zbiorowych oraz o zmianę polityki gospodarczej jest dopuszczalny i wchodzi w zakres normalnej działalności organizacji związkowej.

- Wiele krajów Unii Europejskiej ma takie prawo. Przykładem są ostatnie strajki w Belgii, organizowane przeciwko planom podniesienia wieku emerytalnego. A Solidarność właśnie strajkami generalnymi wywalczyła Polsce wolność. Dlatego w wolnym kraju chcemy móc legalnie protestować - komentuje szef NSZZ "Solidarność", Piotr Duda.

Dlatego związkowcy złożyli w tej sprawie skargę do Międzynarodowej Organizacji Pracy.

Natomiast prawo do strajku zostało zagwarantowane w Polsce w ustawie o związkach zawodowych z dnia 8 października 1982 (Dz.U. 1982 nr 32 poz. 216), następnie w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych z dnia 23 maja 1991 r. (Dz.U. 1991 nr 55 poz. 236).
(Oprac. AGA)


*Miss Studniówki 2015 ZDJĘCIA Najpiękniejsze dziewczyny studniówki
*Abonament RTV 2015 droższy! [ILE WYNOSI ABONAMENT + ZWOLNIENIA] Kto nie musi płacić abonamentu?
*Poszukiwani przestępcy z woj. śląskiego. Czy widziałeś te osoby? [TOPLISTA POSZUKIWANYCH]
*Aneta Zając nago w Playboyu [PIKANTNE ZDJĘCIA + WIDEO]
*Strajk w JSW? Będzie głośniej niż w Kompanii Węglowej! - ostrzegają górnicy
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty