Strajk generalny: Lekarze i ratownicy medyczni nie odejdą od pacjentów!

- Nie odejdziemy od łóżek pacjentów, to w ogóle nie wchodzi w rachubę - zapowiada Jacek Szarek z Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność. - Nie jest jednak wykluczone, że opóźnią się planowane na ten dzień terminy przyjęć do szpitala.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim

W dniu strajku generalnego, 26 marca, w godzinach od 8.00 do 10.00 w szpitalach, które opowiedziały się za protestem, odbędą się masówki.

- Rozmawiać będziemy o postulatach Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego - dodaje Szarek.
Wśród sześciu postulatów jest punkt o potrzebie likwidacji NFZ i stworzenia systemu opieki zdrowotnej opartej na takich założeniach, na jakich działała dawna Śląska Kasa Chorych. Chodzi głównie o zdecentralizowanie tego systemu. W rozmowach z rządem akurat ten postulat jest najmniej sporny.

Za strajkiem opowiedziały się m.in. szpitale: kliniczne - w Katowicach Ligocie i Ochojcu oraz w Bytomiu, wojewódzki w Jastrzębiu, św. Barbary w Sosnowcu, miejskie w Dąbrowie Górniczej, Siemianowicach, Gliwicach.

Zaprotestuje we wtorek Państwowe Ratownictwo Medyczne.

- Rzecz jasna, karetki wyjadą do chorych, nie ma żadnych obaw - zapewnia Jacek Szarek. - W 17 stacjach wywieszone zostaną flagi, a 200 osób pikietować będzie pod Śląskim Urzędem Wojewódzkim.

Ratownicy medyczni przyjdą tam z petycją do marszałka województwa śląskiego, Mirosława Sekuły. Co będzie jej treścią? Szarek nie chce zdradzić.

- Chodzi o lepsze traktowanie Wojewódzkiego Pogotowania Ratunkowego - mówi enigmatycznie i zapewnia, że nie chodzi o pieniądze, bo w ratownictwie są zarobki na dobrym poziomie, przyzwoite. Od realizacji treści zawartych w tej petycji, związkowcy ratownictwa medycznego uzależniają dalsze akcje protestacyjne.

Wtorkowy strajk ostrzegawczy nie wyklucza dalszych rozmów z rządem w sprawie postulatów wysuwanych przez śląsko-zagłębiowskich związkowców, a dotyczących generalnie ochrony miejsc pracy. Gotowość do dalszych rozmów, niezależnie od strajku wyraził przed tygodniem w Katowicach wicepremier i minister gospodarki, Janusz Piechociński.

We wtorek strajk generalny

26 marca, między godz. 6 a 10, odbędzie się solidarnościowy strajk generalny w regionie śląsko-dąbrowskim.

Zaprotestuje prawie 600 zakładów, w tym szkoły, szpitale, komunikacja. Strajk jest dwugodzinny, a jego rozpoczęcie i zakończenie jest uzależnione od systemu pracy i specyfiki danej branży. W przemyśle w większości protest potrwa od6.00 do 8.00, ale np. na kolei czy w oświacie od 8.00 do 10.00. Strajkom będą towarzyszyć pikiety i marsze protestacyjne w sześciu miastach: Katowicach, Jastrzębiu, Rybniku, Sosnowcu, Siemianowicach, Świętochłowicach. Komisja Krajowa NSZZ Solidarność, solidaryzując się ze strajkującym Śląskiem, organizuje pikiety w miastach wojewódzkich kraju.

Dziś o protestach w służbie zdrowia.

W poniedziałek - o komunikacji zastępczej na kolei, letnich kaloryferach, autobusach w zajezdni.

*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Prognoza pogody: Szalony atak zimy [ZOBACZ ZDJĘCIA]