Strajk kobiet w Rybniku. "Mamy pierwsze dziecko, które urodzi się i umrze bez pomocy państwa"

W w środę, 27 stycznia, w nocy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw, a w Polsce ponownie rozpoczęły się protesty kobiet i mężczyzn, którzy nie zgadzają się na zaostrzenie prawa do aborcji w Polsce.

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w czwartek, 28 stycznia w strajku kobiet w Rybniku. Protestujący przeszli z rynku deptakiem w stronę bazyliki. Nieśli transparenty z różnymi hasłami m.in. "Naród was usunie". Jedno dziecko trzymało wielki karton z hasłem "W Wiosce Smerfów największym zagrożeniem też był dziad z kotem".

Mamy dosyć tego, że oni po nocach coś robią. Bo to chamstwo, że to zrobili przed północą. Ludzie nawet o tym nie wiedzieli. Rano się budzą i dowiadują się o tym. Dziś mamy pierwszy przykład kobiety z Krakowa, która miała wystawione wczoraj skierowanie na aborcję dziecka z wadami letalnymi, dziecka, które po urodzeniu nie przeżyje. Odmówiono jej aborcji. Musi urodzić. A dziecko się urodzi i będzie umierać bez pomocy państwa – mówiła Hanna Kustra podczas strajku kobie w Rybniku.