Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk nauczycieli odwołany? Nowy pakt społeczny dla oświaty zaostrza protest nauczycieli - prezes ZNP

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa
Strajk nauczycieli: Konflikt na linii MEN - nauczyciele trwa. 8 kwietnia czeka nas chaos? Premier Beata Szydło zapowiada nowy pakt społeczny dla oświaty
Strajk nauczycieli: Konflikt na linii MEN - nauczyciele trwa. 8 kwietnia czeka nas chaos? Premier Beata Szydło zapowiada nowy pakt społeczny dla oświaty marek szawdyn
Strajk nauczycieli rozpocznie się w poniedziałek. Beata Szydło zapowiedziała dzisiaj, 5 kwietnia, nowy pakt społeczny dla oświaty. To zaskakująca propozycja rządu. Rozmowy ostatniej szansy związkowców ZNP z rządem w piątek. Na razie nic nie zapowiada tego, że planowany na 8 kwietnia strajk nauczycieli zostanie odwołany. Związek Nauczycielstwa Polskiego wciąż nie dogadał się z Ministerstwem Edukacji Narodowej w kwestii najważniejszego postulatu, czyli podwyżek pensji dla pracowników oświaty. Tymczasem minister edukacji Anna Zalewska robi, co w jej mocy, by wspomóc dyrektorów szkół podczas egzaminów państwowych, gdyby okazało się, że w wielu placówkach zabraknie kadry do nadzorowania testów.

Strajk nauczycieli czy nowy pakt społeczny dla oświaty

Strajk nauczycieli ma rozpocząć się 8 kwietnia i trwać do odwołania.

Mamy do zaprezentowania nowy pakt społeczny dla oświaty zakłada także wzrost wynagrodzenia dla nauczycieloi. Mam nadzieję, że strona społeczna go zaakceptuje - Beata Szydło, wicepremier ds. społecznych.

Od połowy maja rozpoczynają się prace nad nowym paktem społecznym dla oświaty. W czerwcu mają być gotowe założenia, a od nowego roku szkolnego w zycie mają wejśc wszystkie ustalenia wraz z unowoczesnieniem systemu gwarantującego wyższe zarobki nauczycieli o 15 proc. w stosunku do grudnia 2018 roku - tak w skrócie ma wyglądac scenariusz na najbliższe miesiące.

- Te propozycje tylko zaostrzają rozmowy - mówi Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Propozycje rządu dla nauczycieli

Oto najważniejsze propozycje przedstawione nauczycielskim związkom zawodowym przez stronę rządową.

  1. Przyspieszenie podwyżki o kolejne 5 proc. jeszcze w tym roku,
  2. Skrócenie ścieżki awansu zawodowego, m.in. stażu dla nauczyciela stażysty do 9 miesięcy,
  3. Dodatkowe świadczenie „na start” dla nauczycieli zaczynających karierę zawodową,
  4. Ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł
  5. Zmniejszenie biurokracji

Czy to wystarczy?

Najważniejszy postulat nauczycieli wystosowany w stronę rządu kilka tygodni to podwyżki pensji w wysokości 1 tys. zł. Na tę propozycję nie chce przystać Ministerstwo Edukacji Narodowej, oferując w zamian inne udogodnienia, które - w ich ocenie - mają wynagrodzić ciężką pracę nauczycieli.

Realne zarobki wielu nauczycieli z woj. śląskiego. Sprawdź, ile zarabiają nauczyciele w zależności od stażu pracy, stopnia czy placówki, w której uczą >>>

Ile zarabia nauczyciel? Realne pensje nauczycieli z dowodów ...

Związek Nauczycielstwa Polskiego, którzy przewodniczy akcji, nie chce się na to zgodzić. Postulat płacowy jest bowiem dla jego przedstawicieli, a także samych nauczycieli kluczowy.

Choć MEN nie dogadał się wciąż z nauczycielami w sprawie podwyżek, to jednak cztery pozostałe propozycje spotkały się z aprobatą ZNP, w tym:

  • dodatkowe środki dla młodych nauczycieli rozpoczynających pracę,
  • przyspieszenie możliwości awansu zawodowego nauczycieli,
  • określenie minimalnej, kilkuset złotowej stawki dodatku za wychowawstwo,
  • zmiany w systemie oceniania nauczycieli.

Chcąc pójść na ustępstwo, związkowcy przedstawili rządowi nieco zmodyfikowaną ofertę dotyczącą zwiększenia zarobków.

- Proponujemy podwyżkę w wysokości 30 proc. od 1 stycznia 2019 roku - przekazał Sławomir Witkowicz, przewodniczący Branży Nauki i Oświaty Forum Związków Zawodowych. - Proponujemy również uwolnienie dodatku stażowego ponad ustawowy limit określony na 20 procent - dodawał. 30 proc. to liczba mająca zagwarantować nauczycielowi-stażyście podwyżkę na poziomie nieco ponad 700 złotych miesięcznie, a nauczycielowi dyplomowanemu - o kwotę blisko ok. 990 złotych.

Na razie postulat przez MEN nie został przyjęty. Tak naprawdę kwestia tego, czy do strajku 8 kwietnia dojdzie, rozstrzygnie się prawdopodobnie w piątek, 5 kwietnia. Czy wówczas MEN dojdzie do porozumienia z nauczycielami? Nie wiadomo.

CZYTAJCIE TEŻ:
Strajk nauczycieli w Śląskiem LISTA SZKÓŁ Co z egzaminami gimnazjalnymi i ósmoklasisty?

Tymczasem minister edukacji Anna Zalewska robi, co w jej mocy, by wspomóc dyrektorów szkół podczas egzaminów państwowych, gdyby okazało się, że w wielu placówkach zabraknie kadry do nadzorowania testów. Zalewska podpisała rozporządzenie, które wnosi, że każda osoba posiadająca kwalifikacje pedagogiczne może być członkiem zespołu egzaminacyjnego i nadzorującego podczas tegorocznych egzaminów. - To odpowiedź na prośby dyrektorów szkół - podaje MEN.

- Kilka tysięcy dyrektorów nie zgłosiło do okręgowych inspekcji pracy, że są w sporze z pracownikami. A to jest naruszenie przepisów ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych przez niedopełnienie obowiązków, za co grozi kara grzywny i ograniczenia wolności. Na naszą prośbę inspekcje pracy ogłosiły szczegółowe kontrole – powiedziała "DGP" osoba z otoczenia szefowej MEN Anny Zalewskiej.

Zadzwoniliśmy do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Katowicach, by zapytać, czy to prawda. Odmówiono nam jednak komentarza i skierowano do rzecznika prasowego w Warszawie. Ten natomiast nie odebrał do tej pory telefonu.

Tymczasem wczoraj, 4 kwietnia, przed przystąpieniem do negocjacji szef ZNP Sławomir Broniarz odniósł się do stanu negocjacji oraz działań podejmowanych przez przewodniczącego krajowej sekcji oświatowej Solidarności Ryszarda Proksę.

– Wydaje mi się, że pismo jest podpisane przez pana Proksę, ale ono chyba było pisane na Alei Szucha, dlatego że pan Proksa idzie jeszcze dalej w tych ustaleniach, aniżeli Ministerstwo Edukacji Narodowej. Stwierdza, że w wyniku negocjacji Solidarności nauczyciel będzie zarabiał 6136, mianowany 4802, a stażysta 3300 – wyliczył Broniarz.

– To jest nieprawda, to jest jawna propaganda sukcesu, która była podpowiedziana Solidarności przez Ministerstwo Edukacji Narodowej – dodał.

Broniarz dodał, że oczekiwania środowiska nauczycielskiego zdecydowanie wykraczają poza to, co oferuje strona rządowa. Zapytany, czy związek w jakimś stopniu ustąpi, stwierdził że nie ma takiej możliwości.
– Wydaje mi się, że nie mamy marginesu, jeżeli chodzi o cofnięcie się – ocenił.

Podczas wcześniejszych negocjacji wicepremier Beata Szydło w imieniu rządu przedstawiła związkom zawodowym pięć propozycji. Są to: podwyżka od września tego roku (początkowo była ona planowana na 2020 rok), dodatkowe środki dla młodych nauczycieli rozpoczynających pracę, przyspieszenie możliwości awansu zawodowego nauczycieli, określenie minimalnej, kilkusetzłotowej stawki dodatku za wychowawstwo i zmiany w systemie oceniania nauczycieli.

Po poprzednim spotkaniu wicepremier informowała, że cztery z pięciu punktów, które rząd zaproponował, zostały zaakceptowane przez strony. Wskazała, że chodzi między innymi o skrócenie stażu nauczycieli stażystów, zmiany w systemie oceniania nauczycieli i ograniczenie biurokracji.

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo