Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk w Nexteer Automotive w Tychach. Pracownicy żądają podwyżek. "Pracujemy w ciągłych nadgodzinach"

Wojciech Szelc
Wojciech Szelc
Strajkujący pracownicy przed zakładem Nexteer Automotive w Tychach
Strajkujący pracownicy przed zakładem Nexteer Automotive w Tychach Wojciech Szlec
Strajk w Nexteer Automotive Tychy był ostrzeżeniem. Czego żądają pracownicy? Podwyżek płac i zmniejszenia limitów nadgodzin. We wtorek, 18 maja, około godziny 12, związkowcy przeprowadzili strajk ostrzegawczy. Jedna z linii produkcyjnych została wstrzymana. W zakładzie trwają mediacje ze strajkującymi pracownikami.

Strajk w Nexteer Automotive w Tychach

Strajk rozpoczął się we wtorek, 18 maja, ok. godz. 12, w Nexteer Automotive w Tychach. To firma tworząca układy kierownicze ze wspomaganiem hydraulicznym i elektrycznym, kolumny kierownicze oraz produkty do układów jezdnych dla ponad 50 największych światowych producentów samochodów, w tym BMW, Fiata, Forda, General Motors (Opel), PSA (Peugeot-Citroen), Lotus.

Przerwa w pracy została ogłoszona przez Zakładowy Związek Zawodowy "Solidarność". Wstrzymana została jedna linia produkcyjna. Strajkujący argumentują swoje działania niskimi płacami. Ponadto niezadowolenie wśród pracowników wywołał wniosek o zwiększenie limitu godzin nadliczbowych. Limit miał zwiększyć się z 150 do 416 godzin w roku kalendarzowym.

- Najważniejszą rzeczą w kwestii podwyżek jest to, że pracownicy powinni być wynagradzani godziwie. Nexteer Automotive nie odczuł znacząco kryzysu związanego z koronawirusem. Pracujemy w ciągłych nadgodzinach, nawet w święta. Pracowaliśmy w święta wielkanocne, 3 maja również byliśmy w pracy, 11 listopada zeszłego roku - to samo! Pracujemy na okrągło - mówi Grzegorz Zmuda, przewodniczący Zakładowego Związku Zawodowego Solidarność w Nexteer Automotive Tychy.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

"Pracodawca jest głuchy na nasze prośby"

Pracownicy przyznają, że o porozumienie z pracodawcą trudno, dlatego zdecydowali się na strajk.

- Nie możemy się dogadać z pracodawcą w kwestii podwyżek. Nie ma dobrej woli ze strony pracodawcy, mimo wielu naszych próśb - mówi Tomasz Augustyniak, pracownik zakładu Nexteer Automotive w Tychach. - Próby porozumienia spełzły na niczym. Nie chcieliśmy, żeby doszło do strajku, ale pracodawca jest głuchy na nasze prośby. Złotówka na godzinę przy szalejącej inflacji to nie jest godna podwyżka, dla niektórych to być, albo nie być - podkreśla.

W Nexteer Automotive konieczne okazały się mediacje w sprawie wyższych płac. Rozpoczęły się 27 kwietnia. Mediatorem w tej sprawie został Arkadiusz Siekaniec, ekspert z Ministerstwa Pracy, Rozwoju i Technologii. Ze strony pracodawcy została zaprezentowana propozycja dotycząca przystąpienia do porozumienia z MOZ Solidarność.

Nexteer Automotive podaje, że w 2020 roku wynagrodzenia pracowników wzrosły o 9,6 proc. W 2021 roku - o 6 proc.

Wśród propozycji Nexteer Automotive znajdują się:

  • wzrost wynagrodzenia zasadniczego z dnia 1 marca 2021 roku i 1 października 2021
  • warianty nowego systemu motywacyjnego, bardziej korzystnego dla pracowników
  • gwarancje nagród i dodatków
  • zwiększenie dofinansowania do stołówki
  • dodatkowy dzień wolny na szczepienia przeciw COVID-19
  • przyznanie jednorazowego świadczenia pieniężnego z tytułu rekompensaty pracy w godzinach ponadwymiarowych

Nie przeocz

Zarząd Nexteer Automotive w Tychach: podwyżki już były dwa razy

Zarząd Nexteer Automotive w Tychach jest zaskoczony decyzją o wszczęciu strajku.

- Jesteśmy firmą, w której - mimo podwyżek dwukrotnie przekraczających inflację w tym roku - został zorganizowany strajk. Jest to dla mnie niezrozumiała sytuacja - mówi Witold Sałandyk, dyrektor operacyjny Nexteer.

Zapewnia, że podwyżki pracownikom już zostały przyznane.

- Są jednymi z najwyższych w tej strefie ekonomicznej, o czym Solidarność nawet informuje na swojej stronie internetowej - dodaje Sałandyk.

Skutki pandemii tyski zakład też odczuwa

Tłumaczy, że kryzys związany z koronawirusem firma Nexteer Automotive też odczuwa.

- Zamówienia spadły o 20 proc., panuje kryzys w branży, to wszystko przekłada się na trudną sytuacje ekonomiczną w firmie - podkreśla dyrektor operacyjny Nexteer.

Dodajmy, że w Polsce znajdują się największe pod względem produkcji i zatrudnienia zakłady Nexteer Automotive - w Tychach oraz Gliwicach zatrudniające łącznie ponad 1000 osób. W trakcie roku produkują one ok. trzech milionów układów i kolumn kierowniczych. W obrębie tyskiej fabryki funkcjonuje także centrum inżynieryjne, które tworzy specjalistyczne rozwiązania dla samochodów osobowych.

Zobacz koniecznie

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera