Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studenci Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach chcą zajęć zdalnych przed świętami Bożego Narodzenia

OPRAC.:
Kacper Jurkiewicz
Kacper Jurkiewicz
Studenci Uniwersytetu Śląskiego proszą władze uczelni o wprowadzenie nauczania zdalnego. Odbyło się spotkanie online, podczas którego studenci mogli przedstawić swoje zdanie.
Studenci Uniwersytetu Śląskiego proszą władze uczelni o wprowadzenie nauczania zdalnego. Odbyło się spotkanie online, podczas którego studenci mogli przedstawić swoje zdanie. arc
Studenci Uniwersytetu Śląskiego przygotowali petycje do władz uczelni, by w związku z pogarszającą się sytuacją pandemiczną w Polsce przejść na nauczanie zdalne. W czwartek, 9 grudnia, odbyło się spotkanie online, w którym studenci mogli przedstawić swoje zdanie na ten temat i porozmawiać z rektorami Uniwersytetu Śląskiego prof. dr hab. Ryszardem Koziołkiem oraz prof. dr hab. Tomaszem Pietrzykowskim, a także dr hab. n. med. Jerzym Jaroszewiczem.

Studenci UŚ chcą nauki zdalnej. Rozmawiali na ten temat online z rektorami

Część studentów Uniwersytetu Śląskiego chciałoby powrócić do zdalnego nauczania i zgłaszało to swoim starostom i samorządom. W sprawę zaangażowali się także przedstawiciele Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego UŚ. Do tej pory władze uczelni nie podjęły jeszcze takiej decyzji. Studenci zorganizowali petycje. Na Wydziale Nauk Społecznych podpisało się 676 studentów, na Wydziale Humanistycznym 1555 studenci, a na Wydziale Prawa i Administracji 421. W czwartek, 9 grudnia, ok. godz. 18.30 odbyło się spotkanie online, w którym o tym dyskutowano.

Nie przeocz

Spotkanie zostało podzielone na dwie części. W pierwszej głos zabrali rektorzy Uniwersytetu Śląskiego: prof. dr hab. Ryszard Koziołek oraz prof. dr hab. Tomasz Pietrzykowski (koordynator krajowy Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich ds. COVID-19). Odnieśli się do obecnej sytuacji na uniwersytecie.

Przedstawiono również ciekawe dane dotyczące zakażeń w województwie śląskim, a także UŚ. W tygodniu 22-28 listopada potwierdzono 39 zakażeń wśród studentów i doktorantów UŚ oraz 33 zakażenia wśród pracowników. W przybliżeniu wyszło, że zakażonych jest 1 osoba na 4000.

Ważny głos zabrał dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Chorób Zakaźnych i Hepatologii w Bytomiu, który przedstawiał informacje naukowe dotyczące COVID-19 i jego zapobieganiu. Zgodził się, że tylko szczepienia mogą chronić przed koronawirusem.

- Moja opinia może będzie taka agresywna, ale uważam, że nie zaszczepienie się jest wysoce samolubne. To działania na ewidentną szkodę społeczeństwa. Nie tylko w aspekcie takim, że jest to możliwość podjęcia decyzji samodzielnych, ale przede wszystkim w zakresie takim, że każda osoba, która trafia do szpitala, która w nim jest, powoduje pewne obciążenie opieki zdrowotnej i dramatyczne utrudnienie możliwości leczenia innych pacjentów. Widzimy to w tej chwili w sposób bardzo istotny. Zachęcam wszystkich państwa do zaszczepienia się.

Dodał także, że uczelnia nie jest istotnym miejscem, w którym koronawirus się przenosi, bo większość studentów to osoby młode bez poważnych chorób. A u takich trudniej jest zakazić się wirusem i przechodzić go z poważnymi objawami. Przedstawił również różne statystyki dotyczące szczepionek i hospitalizacji chorych i opowiedział o mutacjach wirusa.

Druga część spotkania była dyskusją. Studenci mogli zabierać głos i przedstawiać swoje zdanie na temat nauki zdalnej, stacjonarnej i hybrydowej oraz zadawać pytania rektorom. Nie obyło się bez problemów technicznych. Liczba chętnych była na początku zbyt duża, by platforma Teams ich przyjęła. Później udało się jednak przyjmować kolejnych studentów, a w połowie spotkania emitowano je również na żywo na Youtube. W spotkaniu wzięło ponad 900 studentów. Niektórzy z nich zabrali głos i przedstawiali swoje argumenty za i przeciw nauczaniem zdalnym.

Rozmawiano m.in. o nieprzestrzeganiu dystansu, problemami z dojazdami na uczelnie komunikacją miejską, gdy inni ludzie nie noszą maseczek, nauce w aulach bez okien, sytuacjach w których wśród uczestników zajęć są osoby zakażone. Wielu studentów ma obawy wracać później do domów, gdzie mogą przenieść wirusa dalej, niektórzy chcieliby wrócić do domu rodzinnego już przed świętami i uczyć się z niego zdalnie. Inni studenci uważali, że nauka stacjonarna jest bardzo ważna, bo np. tak najłatwiej jest przyswajać informacje.

- Zgadzam się co do kwestii Świąt. W poniedziałek podejmiemy decyzję, co do organizacji tego okresu, który święta poprzedza. Z całą pewnością decyzję dotyczącą zmiany w tej organizacji podejmiemy. Natomiast mam poważne wątpliwości dotyczące tego, co ma być dalej. Słuchając epidemiologów, którzy coraz częściej nam mówią, że musimy przygotować się na długie życie z wirusem. Sytuacja, w której na kolejne długie miesiące mielibyśmy się pozbawić dostępności do uniwersytetów, szkół wydaje się trudne do pomyślenia. Uważam, że szkody będą bardzo poważne - mówił prof. dr hab. Ryszard Koziołek, który podkreślał, że również dla niego okres świąteczny jest bardzo ważny i rozumie studentów.

Padały różne propozycje m.in. zajęć hybrydowych lub takich, by prowadzono je jednocześnie w salach, jak i zdalnie. Poruszano też kwestie obecności jako formy zaliczenia. Zarówno samorząd, jak i rektorzy podkreślali, że w przypadku gdyby wykładowcy robili problemy z nieobecnościami przez zakażenie koronawirusem, powinno się takie przypadki zgłaszać np. do samorządów. Rozmowy przebiegały w sposób kulturalny, a reprezentanci uczelni starali się odpowiadać na zadawane pytania oraz podnoszone przez studentów kwestie.

Musisz to wiedzieć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo