Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sukienka zemsty księżnej Diany, czyli wieczne życie królowej ludzkich serc. Kim była kontrowersyjna, kochana przez lud księżna?

Agata Pustułka
Agata Pustułka
FOT. EAST NEWS/REX FEATURES
- Końcówka lat 70., lata 80., gdy Diana wchodzi do rodziny królewskiej, to moment przełomowy w rozwoju mediów. Ona stała się dla świata brukowców, ale też poważnych magazynów wymarzoną bohaterką. - mówi Agnieszka Kandzia-Poździał z Towarzystwa Naukowego Australii, Nowej Zelandii i Oceanii, ekspertka dziejów rodziny królewskiej.

Czy księżna Diana była królową ludzkich serc, czy wielką manipulatorką? Z pewnością była pierwszą światowej sławy celebrytką...
To postać już historyczna, która trwale wpisała się w dzieje rodziny królewskiej i na zawsze je zmieniła. Nie jest to oczywiście postać jednoznaczna, bo i jej osobowość była specyficzna, złożona. Z pewnością była celebrytką nowych czasów. Z jednej strony lubiła być w centrum zainteresowania, a z drugiej chroniła zacięcie prywatności. Niewątpliwie nauczyła się wykorzystywać media do własnych potrzeb i manipulować nimi. Kiedy potrzebowała mediów, to je lubiła. Posługiwała się nimi w celach dobrych, nie podlegających dyskusji, jak walka z minami przeciwpiechotnymi, czy dla promowania postaw altruizmu i tolerancji wobec osób chorych na AIDS - wtedy choroby, która wykluczała ze społeczeństwa. Z drugiej strony podejmowała z mediami grę, gdy chciała porachować się księciem Karolem czy rodziną królewską. Stawała się m.in. źródłem przecieków. Pamiętamy jej książkę nagraną na dyktafon lub słynny wywiad dla BBC, którego emisja do końca była ukrywana w tajemnicy. Sprzęt do pałacu Diany został ukradkiem przewieziony, a podczas rozmowy z dziennikarzem padły słynne słowa, które usłyszał cały świat, że w jej małżeństwie zawsze było ich troje, a zatem to nie mogło się udać.

Dziś ten emerytowany już dziennikarz BBC jest oskarżany o manipulację i wciąż, po tylu latach stacja prowadzi w tej sprawie dochodzenie...
To świadczy także o niewiarygodnej popularności Diany, u której o wywiady zabiegały największe dziennikarskie sławy w tym Oprah Winfrey i Barbara Walters, i warto dodać, że obie nigdy nie dostąpiły tego zaszczytu, choć spotykały się z księżną. To Diana wybrała opcję dla siebie najbardziej wygodną.

Zobacz koniecznie

Czy można się jej dziwić, że w końcu postanowiła powiedzieć prawdę o swoim związku z księciem Karolem?
Końcówka lat 70., lata 80., gdy Diana wchodzi do rodziny królewskiej, to moment przełomowy w rozwoju mediów. Ona stała się dla świata brukowców, ale też poważnych magazynów wymarzoną bohaterką. Pamiętajmy cały czas o nieporównywalnej popularności czytelnictwa gazet w Wielkiej Brytanii, które i teraz nie przeżywają takiego kryzysu jak w innych krajach. Dziś celebryci, dzięki fenomenowi mediów społecznościowych, sami dozują informacje o sobie i pokazują nam ze swojego życia tyle, ile chcą pokazać. Paparazzi nie mają tyle pracy, co kiedyś. Księżna Katarzyna sama robi zdjęcia dzieciom, wrzuca je na FB, zaspokaja "głód" informacji o życiu książęcej rodziny. Ale to są jej zdjęcia. W czasach Diany nie mieliśmy 24-godzinnego dostępu do informacji. Na informacje był ogromny popyt. Po pojawieniu się Diany - pięknej, młodej, media zaczęły po prostu szaleć. Diana była niewiarygodną osobą z punktu widzenia tamtych lat i nieoczekiwanym zjawiskiem w samej rodzinie królewskiej. Gdy stała się osobą publiczną, miała zaledwie 19 lat. Trochę nieśmiała, kokieteryjna, wymarzona osoba, by 30-letniego Karola ustatkować i zmienić wizerunek monarchii, który był wówczas mocno nadwyrężony. Na początku świetnie radziła sobie z mediami. Polowało na nią kilkudziesięciu fotoreporterów, a ona reagowała ze spokojem, odpowiadała wymijająco na pytania. Pamiętajmy, że jako nastolatka już mówiła rodzinie, że wyjdzie za mąż za osobę publiczną, znaną. Imponowało jej zainteresowanie Karola. Nie wiedziała o jego, jak się okazuje, nierozerwalnym związku z obecną żoną Kamilą Parker-Bowles. Kobiety na całym świecie utożsamiły się z jej historią, a to, że wzbudza wciąż emocje, nie dziwi, bo nigdy nie braknie takich scenariuszów w życiu zwykłych ludzi: miłość, zdrada, upokorzenie. Swoje zrobiła też tragiczna, przedwczesna śmierć i różne wersje spiskowe z nią związane.

Czy ona była zakochana w Karolu?
Na pewno była zauroczona. Już jako dziecko nie chciała być szarą myszką. Opowiadała, że gdy koleżanki miały chłopaków i swoje "pierwsze razy" za sobą, ona cały czas czekała. Wychodząc za mąż za Karola była dziewicą, co z punktu widzenia monarchii było ogromnie ważne. Teraz już nie jest i Harry mógł się ożenić z rozwódką i aktorką, a Karol poślubić swoją dawną miłość - również rozwódkę. Na to rozluźnienie obyczajów wpłynęła niewątpliwie historia Diany. Myślę, że królowa Elżbieta też nie chciała więcej ryzykować złamanych książęcych serc i kolejnych dramatów. Gdy Diana przeżywała swój małżeński kryzys, chciała o tym powiedzieć ojcu, siostrom, w końcu samej królowej. Choć bywały momenty, że pałac bronił jej przed mediami i chciał porozumienia małżonków, oni jej nie rozumieli. Nie akceptowali jej buntu. Radzili: nie rób wstydu rodzinie.

A ta słaba psychicznie, dręczona bulimią Diana, poszła na całość.
Nie udało się uratować tego małżeństwa. Nie chciał tego ani Karol, ani Diana, a w końcu królowa, która nie mogła już czytać medialnych sensacji o kolejnych skandalach i romansach Diany i Karola.

Tylko przepraszam, ale tolerowała związek Karola z Kamilą
Świat monarchii brytyjskiej, szczególnie od strony sypialni, był pełen hipokryzji. Mężczyznom można było więcej. Wiele tolerowano, byle nie wyciekło na zewnątrz w myśl zasady, że brudy pierze się we własnym domu i pod własny dywan zamiata. W momencie ogłoszenia separacji Diany i Karola nie było mowy o rozwodzie, taki stan miał trwać wiecznie. Napięć nie dało się jednak wytrzymać i królowa Elżbieta zwróciła się w liście do Diany i Karola, by rozważyli rozwód. Diana nie była jedynym „problemem”. W pamiętnym dla monarchii 1992 roku także księżniczka Anna rozwiodła się z mężem, a syn królowej Andrzej i jego żona Sarah Ferguson ogłosili separację. Diana i Karol nawet na odległość nie byli w stanie ze sobą funkcjonować. Duże problemy psychiczne Diany, z którymi sobie nie radziła, przyspieszyły bieg zdarzeń, a rozwód stał się najlepszym rozwiązaniem.

Teraz mamy Harry’ego i Meghan, piękną aktorkę, która nie przystaje do hierarchicznego świata. Oni sami decydują się na separację z rodziną królewską, choć Harry podobno cierpi. Media posądzają Meghan o wyrachowanie. Nie byłaby w stanie zostać drugą Dianą?
Może początkowo i miała taką ochotę, ale mimo wszystko przeraził ją poziom hejtu, ale też może nie do końca otwarte, przyjazne przyjęcie w rodzinie. Dianę powitano z otwartymi ramionami. Zwłaszcza ojciec Karola książę Filip, który do końca jakby trzymał jej stronę. Nakłaniał Karola do tego małżeństwa i potem szedł z wnukami i synem za jej trumną w pierwszym rzędzie. Dianę uwielbiała księżniczka Małgorzata i to z wzajemnością. Nie była sama, ale w momencie, gdy zaczęła się skarżyć, wszyscy uznali, że wina leży po jej stronie, a bulimia jest tylko przyczyną problemów małżeńskich, a nie ich skutkiem. Decyzji Meghan nie rozumiem. Nie miała szans uniknąć hejtu, bo on wpisał się już w codzienność osób publicznych. I bez względu na to, czy robisz coś dobrze, czy źle, trzeba umieć sobie z tym radzić. Tym bardziej, że teraz sama zabiega o popularność, a więc z krytyką spotka się jeszcze nie raz. Diana z hejtem, który też ją dotykał, nie umiała sobie poradzić. Miała jednak dobrą prasę, w przeciwieństwie do Karola i Kamili. Jakkolwiek nie oceniamy Karola, jego związek z Kamilą jest bardzo prawdziwy. Gdyby w latach 80. pozwolono mu na małżeństwo z nią, to nie miałybyśmy o czym dziś rozmawiać. Z jego punktu widzenia małżeństwo z Dianą było małżeństwem z rozsądku. Pomyślmy, że oglądamy film, w którym nieszczęśliwy mężczyzna, po pełnym dramatycznych zwrotów małżeństwie, rozwodzie i śmierci byłej żony, wreszcie poślubia miłość swojego życia. To dla wielu byłoby dobre zakończenie. Kamila zawsze podziwiała Karola, wspierała go i chwaliła. Taka dziewczyna, która zawsze jest obok, gdy facet potrzebuje pomocy.

Kamila nigdy nie byłaby Dianą. Nie była ani tak ładna, może mądrzejsza, ale w gruncie rzeczy my w Dianie kochamy jej słabości, jej porażki, współczujemy jej. Świat potrzebuje księżniczek.
Diana pochodziła z rozbitej rodziny (matka opuściła męża i dzieci, uciekła z ukochanym, co nie jest nawet dziś typowe) Miała szczere nadzieje, by stworzyć z Karolem dobry związek. W końcu jednak i ona zaczęła zdradzać. Karol początkowo był wierny Dianie. W momencie, gdy wziął z nią ślub, starali się stworzyć prawdziwą rodzinę, ale zdaniem Diany onnie był w stanie funkcjonować w rodzinie, nie był tego nauczony, nie wyniósł tego ze swojego formalnego, dość zimnego emocjonalnie domu i zaczął uciekać do Kamili.

Nie przeocz

W podróż poślubną do Australii wziął spinki do koszuli, prezent od Kamili, o czym Diana wiedziała. Zresztą ta Australia dla związku była kolejnym przełomem, bo okazało się, że Dianę kocha tłum. Karol był zazdrosny o miłość tego tłumu?
Niewątpliwie jej popularność dolała oliwy do ognia. To on miał być gwiazdą nr 1, a tu wszystkie oczy kradnie mu młoda żona. Dla monarchii była to sytuacja wyjątkowo dobra. Diana stawała się jej najlepszym znakiem firmowym. Kobiety czesały się, ubierały się „na Dianę”. Karol, który cierpiał z powodu braku zainteresowania rodziców, szybko zauważył, że medialnie nie jest w stanie wygrać z żoną. Już po rozstaniu dała mu to jasno do zrozumienia. W dniu, gdy w tv miał ocieplić swój wizerunek podczas specjalnego wywiadu i projekcji filmu dokumentalnego, ona tego samego wieczoru na imprezę charytatywną Vanity Fair w Londynie założyła czarną, koktajlową sukienkę, która została nazwana przez media "revenge dress", czyli "sukienką zemsty". Skupiła na sobie całkowitą uwagę. Karol „poległ” podwójnie, bo we wspomnianym wywiadzie przyznał się do zdrady. Ta sukienka mówiła Karolowi: zobacz, co straciłeś, jestem silną kobietą i nic mnie nie złamie.

Diana po rozwodzie utrzymała zainteresowanie mediów.
Sama wyznała, że nigdy nie chciała być królową Anglii, ale chciała być królową ludzkich serc, co jej się udało.

Czy śmierć Diany zmieniła coś w funkcjonowaniu rodziny królewskiej, czy oni odetchnęli z ulgą?
Diana po rozwodzie zachowała tytuł księżnej Walii. Nie były zatem mile widziane kolejne skandale z jej udziałem, , ale swoją oficjalną rolę starała się wypełniać dobrze, biorąc udział w licznych przedsięwzięciach charytatywnych. Jak wspomina jej brat, kobiety „Spencerki” były filantropkami, zawsze interesowały się słabszymi. Diana zmieniła rodzinę królewską, dla której szokiem były wydarzanie po jej śmierci, powszechny żal, miłość opinii publicznej i złość wylewana na Karola oraz samą królową Elżbietę. Diana, choć arystokratka, była „swoją dziewczyną”. Ona otworzyła monarchię na ludzi, do których podchodziła, przyjmowała kwiaty, rozmawiała, przytulała dzieci. Elżbieta zachowywała dystans. Dzięki Dianie kobiety mogły przyznać: tak, możemy mieć bulimię, możemy cierpieć, możemy mieć depresję. Przez wiele lata Diana o tym nie mówiła, żeby nie sprawiać kłopotów. W końcu sytuacja ją przerosła. A ileż to razy i teraz kobiety cierpią w samotności i milczeniu., Diana nie była przygotowana do swojej roli, działała intuicyjnie. Liczyła na pomoc Karola, której nie dostała. Serial „The Crown” przedstawia ją jako jedyną osobę, która walczyła o przetrwanie związku, co nie jest do końca prawdą. Ale z czasem przestało jej zależeć na małżeństwie i nie walczyła, jak potrafiła walczyć o dzieci czy swoją pozycję po rozwodzie. Karol w serialu jest przedstawiony jednoznacznie negatywnie. To krzywdzące. Mieli jednak swoje dobre momenty, a sam Karol to błyskotliwy, wykształcony mężczyzna. Ma specyficzne poczucie humoru. Jest bardziej ekscentryczny niż zły. Gdyby nie pojawiła się w jego życiu Kamila, to jego związek z Dianą byłby pewno tradycyjnym małżeństwem z rozsądku w stylu monarchii brytyjskiej. Pierwsze słowo, jakie mi przychodzi do głowy, gdy myślę Diana to „niezrozumiana” łamane przez „nie pasująca do swoich czasów”.

Królowa Elżbieta została w historii Diany obsadzona w roli czarnego charakteru?
Niestety tak często postrzegał ją świat i media, choć i to w ostatnich latach się zmieniło. Ja ją podziwiam. Sama stała się królową niejako z marszu i świetnie sobie radziła od początku. Budzi zdumienie jej dojrzałość jako młodej monarchini. To wyjątkowa kobieta, opoka. Jest lekko protekcjonalna, ale w końcu jest królową od 1952 roku. Jej opanowanie pomogło przetrwać wiele kryzysów. Miała wzloty i upadki. Nie bez przyczyny o tej rodzinie mówi się „Firma”, ona jako menadżer stoi twardo na jej czele. Jej niedawne zdjęcie z rękami w kieszeniach to było coś niewyobrażalnego. Do kilka lat temu nigdy by tego nie zrobiła. Podobno sama chciała pokazać się z nieco bardziej nieformalnej strony. Rzadko przemawia publicznie, ale w obliczu pandemii jej słowa były wyjątkowe.

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera