Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Superbakteria atakuje w śląskich szpitalach. Bierzemy zbyt dużo antybiotyków

Agata Pustułka
Eksperci alarmują: Polacy zażywają za dużo antybiotyków!
Eksperci alarmują: Polacy zażywają za dużo antybiotyków! 123RF
Coraz więcej ognisk groźnej bakterii Clostridium difficile pojawia się w szpitalach. A śląski NFZ refunduje 3 mln recept na antybiotyki!

W śląskich szpitalach, przede wszystkim na oddziałach internistycznych, pojawiły się ogniska groźnej bakterii Clostridium difficile, wywołującej u chorych niezwykle poważne problemy jelitowe - wielodniowe biegunki, zapalenie jelit, które utrudniają proces leczenia i mogą przyczynić się nawet do zgonu chorego. Zwłaszcza, gdy jest to osoba starsza i schorowana. Te groźne bakterie mogą doprowadzić do zapalenia błony śluzowej jamy brzusznej (otrzewnej), sepsy czy nawet pęknięcia jelita grubego!

Rozprzestrzenienie się bakterii na Śląsku jest niepokojące, ponieważ w latach 2007-2010 w szpitalach w naszym województwie nie odkryto żadnego ogniska Clostridium, zaś w 2013 roku już 31 ognisk zakażeń szpitalnych, w wyniku których zachorowało 200 osób. Choroba przenosi się drogą pokarmową, dynamicznie.

- W 2011 r. nie stwierdziliśmy ani jednego takiego zakażenia, zaś w 2012 r. - już 15 ognisk. Tendencja jest wzrostowa i dotyczy całej Polski. Oczywiście wykrywalność jest większa, bo świadomość personelu medycznego stale rośnie i więcej wykonuje się badań, ale liczba zakażonych jest odzwierciedleniem nadużywania przez pacjentów antybiotyków, co też jest niestety światowym trendem - mówi Renata Cieślik-Tarkota, kierownik oddziału epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.

Bakterie w szpitalach

Clostridium rozwija się w jelicie grubym, gdy antybiotyki zażywane przez pacjenta zniszczą tzw. dobre bakterie. Można zachorować nie tylko w szpitalu - choć tam najłatwiej... o zakażenie - ale też w domu, gdy stosujemy długą antybiotykoterapię. Clostridium można "znaleźć" na klamkach w szpitalach, w ubikacji, na źle umytych sztućcach, na pościeli, rękach innych pacjentów, pielęgniarek i lekarzy. Dlatego tak niezwykle istotne jest zachowanie odpowiedniej higieny. Leczenie zakażenia nie jest łatwe, bo chory pacjent już jest leczony na inne schorzenie i odstawienie antybiotyków jest trudne, albo wręcz niemożliwe.

Szpitale systematycznie wprowadzają racjonalną politykę wykorzystywania antybiotyków. Na przykład Szpital Rejonowy w Raciborzu należy do grupy stu szpitali w Polsce, które spełniły kryteria pozwalające na przystąpienie do Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków.

W tej placówce zużycie antybiotyków spadło o 10 tys. ampułek (o jedną szóstą) i poprawiła się skuteczność leczenia.

- Chodzi o to, by z rozmysłem stosować antybiotykote-rapię, bo oporność na antybiotyki wzrasta lawinowo - mówi dr Włodzimierz Kącik, wicedyrektor ds. medycznych szpitala w Raciborzu. - W szpitalu każdy przypadek wymagający zastosowania antybiotyków jest indywidualnie oceniany i weryfikowany. Konsultujemy się też ze specjalistami z Narodowego Instytutu Leków, którzy w ramach programu wizytują także nasz szpital. Każda placówka ma specyficzną florę bakteryjną, co wymaga dostosowanych do konkretnej sytuacji działań - wyjaśnia.

Odporne na antybiotyki

Specyfika działania antybiotyków polega na tym, że ich skuteczność maleje wraz z upływem czasu, bo wzrasta oporność bakterii. Dotyczy to w szczególności antybiotyków o szerokim spektrum działania, stosowanych w szpitalach.

Ponieważ powstaje niewiele nowych antybiotyków, istnieje zagrożenie, że za jakiś czas nie będziemy mieli czym zwalczać groźnych bakterii i przegramy z nimi wojnę o zdrowie. - Przez niewłaściwe stosowanie antybiotyków stwarzamy bakteriom idealne warunki rozwoju, zamiast je po prostu wykończyć - dodaje dr Kącik.

Z danych Europejskiego Centrum Profilaktyki i Kontroli Zakażeń wynika, że z powodu zakażeń wywoływanych przez bakterie odporne na wszystkie dostępne antybiotyki w Unii Europejskiej umiera co roku około 25 tys. pacjentów!

Lekarzy najbardziej niepokoi jednak "domowe" nadużycie antybiotyków, często wymuszanych przez pacjentów u lekarza, by choroba szybciej minęła. O skali zjawiska świadczy fakt, że rocznie śląski oddział NFZ refunduje ponad 3 mln recept wystawianych na antybiotyki. Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej przepisują do 90 proc. z nich. - Oczywiście, kiedy trzeba je zaordynować, to trzeba. Nie ulega jednak wątpliwości, że zbyt często bierzemy je na wyrost - dodaje Renata Cieślik-Tarkota.

Kilka ważnych rad

Antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami. Nie leczą grypy, kaszlu, przeziębienia oraz większości ostrych zakażeń gardła i oskrzeli.

Zielony czy żółty katar nie świadczy o zakażeniu bakteryjnym. Nie jest podstawą do podania antybiotyku.

Nigdy nie stosuj antybiotyku, którego nie przepisał Ci lekarz. Nie lecz się samodzielnie.

Pamiętajmy, aby stosować podstawowe zasady higieny, by nie przenosić zarazków i nie narażać na zakażenia innych pacjentów lub osób bliskich.

Nie namawiaj lekarza, by przepisał Ci antybiotyk. Zaufaj jego wiedzy i zaleceniom.

Gdy rozpoczniesz już kurację antybiotykową, to doprowadź ją do końca, nawet wtedy, gdy poczujesz się lepiej. Nie decyduj sam o wykonaniu badań mikrobiologicznych, nie zawsze są konieczne. Jeżeli łamiesz powyższe zasady, rośnie ryzyko, że antybiotyk nie zadziała wtedy, gdy naprawdę będzie potrzebny!

Zażywamy za dużo antybiotyków? Co o tym sądzicie? Dyskutujcie z autorką


*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!