Arena Gliwice była w środę (23.10.) gospodarzem wielkiego siatkarskiego święta. Rozegrany został tam mecz Superpucharu Polski. Zmierzyli się w nim Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Projekt Warszawa. Dla niewtajemniczonych. Projekt Warszawa do końca sezonu 2018/2019 występował pod nazwą Onico Warszawa. Po zakończeniu rozgrywek ze współpracy z klubem wycofał się sponsor tytularny, a występy warszawskiego zespołu w PlusLidze stanęły pod sporym znakiem zapytania. Udało się jednak zażegnać kryzys. Ostatecznie PZPS zdecydował się o przyznaniu Projektowi Warszawa licencji. Stało się to na kilka godzin przed środowego spotkania Nadal nie ogłoszono nowego sponsora tytularnego klubu.
Zobacz zdjęcia:
Zarówno w barwach ZAKSY Kędzierzyn Koźle, jak i Projektu Warszawa możemy oglądać prawdziwe siatkarskie gwiazdy. Wśród nich byli m.in. brązowi medaliści Mistrzostw Europy 2019. Możliwość ich dopingowania nie przyciągnęła jednak tłumów. Winnego można upatrywać przede wszystkim w dość wczesnej porze rozgrywania tego spotkania. Przypomnijmy. Pierwszy gwizdek usłyszeliśmy punktualnie o 17.30. A przecież mamy środek tygodnia i większość mieszkańców regionu o tej porze kończy dopiero pracę. Arena Gliwice została zapełniona niespełna w połowie. Do rozpoczęcia meczu sprzedano około 5 tysięcy biletów. Przypomnijmy, że hala ta może pomieścić ponad 13 tysięcy kibiców.
Chociaż frekwencja nie była należała do największych, to atmosfera była gorąca. W Arenie Gliwice pojawili się głównie kibice ZAKSY, dla których pojawienie się na meczu wiązało się z niespełna 40-minutową podróżą. Pojawiła się także grupa kibiców Projektu Warszawa.
Nie przegapcie
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?