Świąteczna zbiórka żywności, czyli 38 ton prezentów

- Możemy się spodziewać około 38 ton, czyli o 5 ton więcej niż w roku ubiegłym - twierdzi Jan Szczęśniewski, prezes Śląskiego Banku Żywności, który koordynuje zbiórkę w naszym regionie. - Ludzie wiedzą, że zbieramy żywność dla ubogich i wspierają akcję. Bardzo dobrze wypadła akcja w osiedlowych sklepach. Dobre efekty przyniosła też kwesta w Silesia City Center - dodaje.

W zbiórkę pod hasłem "Kup coś dla nie siebie" w 100 placówkach handlowych w 23 śląskich i zagłębiowskich miastach, zaangażowało się około 1000 wolontariuszy.

- Mimo że niedawno byłem chory, bardzo chciałem pomóc innym dzieciom - mówił 9-letni Piotrek Zioła, jeden z młodszych ochotników, który rozdawał ulotki pod okiem swojego taty. Specjalnie oznakowane kosze najszybciej zapełniały się w sobotę. To dzień, w którym klientów w marketach jest zwykle najwięcej. Tym razem jednak dodatkową okazją do dzielenia się zakupami były mikołajki. - Robienie prezentów nieznajomym też jest miłe. Kupiłam kasze, makarony, słodycze. Mam nadzieję, że ktoś się ucieszy - powiedziała pani Jadwiga Nowak, emerytka z Rudy Śląskiej. Słodycze trafią do wychowanków domów dziecka. Z pozostałych produktów zostaną przygotowane świąteczne paczki dla potrzebujących rodzin.