Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światowe Forum Miejskie, Marcin Krupa - prezydent Katowic, opowiada o wyzwaniu organizacyjnym, przed którym stanęło miasto

Mateusz Zarembowicz
Mateusz Zarembowicz
Wideo
od 16 lat
W Katowicach od niedzieli 26 czerwca trwa Światowe Forum Miejskie, ta wyjątkowa impreza odbywa się w naszej części Europy po raz pierwszy. O wyzwaniach, przed którymi stoi miasto organizujące spotkanie, w którym bierze udział ponad 20 tysięcy osób. Prestiżu z tym związanym, postrzeganiu Katowic przez zaproszonych gości, oraz o tym, co daje Katowicom organizacja dużych międzynarodowych konferencji, rozmawiamy z prezydentem Katowic - Marcinem Krupą.

Światowe Forum Miejskie po miesiącach przygotowań stało się faktem. Co daje Katowicom organizacja tak dużej imprezy, w której bierze udział ponad 20 tysięcy osób?

- Przede wszystkim jest to wielki prestiż dla naszego miasta. Aglomeracje, które organizują World Urban Forum, wyróżniają się różnymi cechami charakterystycznymi. Tak było w Abu Zabi i tak też jest w Katowicach. Chcieliśmy pokazać i poddać ocenie ludziom z całego świata, przemianę Katowic. Pokazać jak wyglądały jeszcze kilka lat temu a jak wyglądają teraz. Ta przemiana cały czas trwa, to jest proces, który się nie kończy. Byliśmy miastem silnie uprzemysłowionym. Dominował tu węgiel kamienny, czy produkcja stali. Niedaleko od Pomnika Powstań Śląskich, przy którym się obecnie znajdujemy, działała Huta Baildon, obok funkcjonowała jeszcze niedawno Kopalnia Katowice. Dzisiaj już tych obiektów nie ma, do tych miejsc przyszło coś nowego, coś co zastąpiło dawny przemysł. My nazywamy to biznesem outsourcingowym, jest także "przemysł spotkań", Na tych poprzemysłowych terenach powstało między innymi Międzynarodowe Centrum Kongresowe.

Ta inwestycja cieszy się ogromną popularnością. W zasadzie chyba nie ma miesiąca, by na jego terenie nie odbywała się duża, międzynarodowa impreza.

- Gdy podejmowaliśmy decyzję o budowie tego obiektu, na tym nam właśnie zależało. Do Centrum przyjeżdżają goście z całego świata. Oni podczas pobytu w Katowicach zostawiają pieniądze. Goście konferencji wynajmują pokoje w hotelach, korzystają z transportu, robią zakupy, odwiedzają restauracje czy miejsca związane z propagowaniem kultury. I choć te pieniądze nie trafiają bezpośrednio do kasy miasta, to docierają do katowickich przedsiębiorców, między innymi dzięki temu Katowice mogą się rozwijać. Później ci ludzie rozjeżdżają się po całym świecie, opowiadają o tym co tu zobaczyli. Takie rekomendacje są nie do przecenienia.

UN Habitat, organizator WUF zdefiniował cele zrównoważonego rozwoju. Katowice, co widać, realizują te cele już od jakiegoś czasu. Czy można stwierdzić, że właśnie dzięki temu, ta agenda ONZ zdecydowała się na organizację Forum właśnie tutaj?

- Rzeczywiście 17 celów zrównoważonego rozwoju było realizowanych w Katowicach znacznie wcześniej. Wielokrotnie realizowaliśmy działania nieświadomie, jak się później okazało, wpisują się one w agendę ONZ, która szczegółowo określa co trzeba zrobić by miasta stały się przyjazne dla ich mieszkańców. To jest bardzo istotne bo już za niespełna 30 lat, mieszkańcy miast będą stanowić 70% populacji świata. Ale wracając do pytania, przykład Katowic, które z miasta przemysłu stało się miastem nowoczesnego biznesu, nowoczesnych technologii, wreszcie miejsca gdzie kultura czuje się chyba najlepiej w Polsce - z nowoczesnymi muzeami pokazującymi tradycję naszego regionu, jedną z najnowocześniejszych sal koncertowych. To wszystko spowodowało, że zapadła decyzja o organizacji szczytu miejskiego w Katowicach. Cztery lata temu gdy do Katowic przyjechała przewodnicząca UN Habitat - Maimunah Mohd Sharif, zobaczyła tę przemianę. Tłumaczyliśmy jej wtedy o co w tym wszystkim chodzi. Myślę, że to był moment, który zaważył o przyszłej decyzji o wyborze Katowic na miasto gospodarza Światowego Forum miast, pomimo silnej konkurencji, którą mieliśmy ze strony innych miast na świecie. Pokazaliśmy wtedy, że wokół tego tematu się jednoczymy, pomimo różnic poglądów potrafimy współpracować i dążyć do wyznaczonego celu bo to jest ważne dla nas, dla Europy i świata.

Rozmawiamy tuż przed otwarciem World Urban Forum, spotkaliśmy się pod Pomnikiem Powstańców Śląskich. W chwili gdy rozmawiamy po konferencji, która się tu odbyła, tuż obok widzimy bardzo barwną grupę młodzieży, poprzebieraną w stroje cosplay. Czy jest to zamierzona akcja, która ma na celu pokazać tę różnorodność, która jest jednym z wyznaczonych przez UN Habitat celów zrównoważonego rozwoju?

- Nie, absolutnie, nawet nie wiedziałem kto tam jest i kto to spotkanie inspirował. To przypadek pokazujący jakie są Katowice. Miasto powinno być otwarte. Im więcej młodzieży i ludzi spędzających wolny czas w mieście, tym bardziej widać, że miasto żyje. choćby na tym przykładzie widać, że katowiczanie dobrze się w naszym mieście czują. Cały czas staramy się by właśnie tak było. Angażujemy w to całą wiedzę. To bardzo ważne by Katowice się zmieniały. Istotne jest też oczywiście wsłuchiwanie się w głos mieszkańców, pracuje nad tym sztab ludzi. Choć czasem trzeba mocno przekonywać do swoich racji. Tak było chociażby w przypadku strefy kultury, której zapewne mogłoby nie być gdyby nie determinacja i zdolności do przekonywania do swoich racji prezentowane wtedy przez ówczesnego prezydenta Katowic - Piotra Uszoka i kolejnych osób odpowiedzialnych za realizację tych inwestycji.

O tym miejscu chyba śmiało można powiedzieć, że jest kulturalnym sercem Katowic. Na koncerty odbywające się w NOSPR ludzie przyjeżdżają z całej Polski, choć wiem o kilku przypadkach, gdy wybrał się ktoś celowo na koncert w tej sali ze znacznie odleglejszych miejsc.

- Kilka dni temu zebrał się w Katowicach przy okazji WUF Globalny Parlament Burmistrzów, miałem okazję zaprosić moich gości na koncert do NOSPR. Wszyscy byli pod ogromnym wrażeniem, a burmistrz Palermo - Roberto Lagalla, który zobaczył tę salę i posłuchał w niej muzyki, był zachwycony sposobem jej prezentacji. W trakcie samego koncertu byłem trochę zaniepokojony, bo wydawało mi się, że jest znudzony. Jednak tuż po koncercie i następnego dnia wielokrotnie opowiadał, jak bardzo był zaskoczony doznaniami i bardzo dziękował za możliwość wzięcia udziału w tym wydarzeniu. To są chwile, które dają siłę do dalszej pracy na rzecz Katowic.

Światowe Forum Miejskie w zasadzie stało się faktem. Cała praca została wykonana, teren został przekazany pod władanie ONZ. Chyba można już śmiało mówić o sukcesie organizacyjnym. Chciałbym się dowiedzieć czy myśli pan już o jakimś kolejnym kongresie organizowanym z takim rozmachem?

- Przede wszystkim bardzo zależy mi na tym, żeby Światowe Forum Miejskie zostało docenione przez samych mieszkańców. Oni są wizytówką naszego miasta, i również oni mogą z tego kongresu skorzystać, jeśli nie tu na miejscu, to chociażby poprzez udział w wydarzeniach organizowanych w 11 strefach miejskich WUF. A jeśli chodzi o przyszłość, to sytuacja jest dosyć interesująca. Podczas mojej ostatniej wizyty w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, rozmawialiśmy o Światowym Forum Miejskim. Zadałem wtedy pytanie o inne duże imprezy, które potencjalnie moglibyśmy zorganizować. Jeden z wysokich urzędników organizacji wyraził się z dużym uznaniem na temat dzisiejszych przygotowań, uznając, że trudno o lepsze miejsce w Polsce od Katowic. To pozostawiło w nas poczucie, że dobrze wykonaliśmy bardzo dużą pracę. Mam świadomość, że jeszcze wiele przed nami. Co w tej kwestii przyniosą następne lata? Teraz nie mogę na to pytanie odpowiedzieć, choć wiem, że czeka nas dużo pracy, którą jak do tej pory będziemy wykonywać z najwyższym zaangażowaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera