Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świercz: Region górnośląski? Na Opolan nie liczcie

Marek Świercz
Muszę popsuć humor tym śląskim politykom, którzy wierzą, że utworzenie regionu górnośląskiego będzie możliwe wbrew opolskim elitom, za to na żądanie samych mieszkańców Opolszczyzny. To typowe myślenie życzeniowe - pisze Marek Świercz, dziennikarz Radia Opole.

Jasne, że nie wszyscy Opolanie są zadowoleni z tego, jak ich region się rozwija. Wy w Katowicach piszecie, że macie kompleks Wrocławia. U nas jest podobnie, w końcu to do Wrocławia ucieka studiować najzdolniejsza opolska młodzież. Inna sprawa, że na uczelniach w Opolu pełno jest studentów z województwa śląskiego. Ciekawe, prawda? Ale do rzeczy: nawet jeśli ktoś jest niezadowolony z rządzącej ekipy, to raczej zorganizuje referendum w celu odesłania jej na zieloną trawkę, niż poprosi sąsiadów o aneksję.

Względy historyczne, na które powołują się śląscy autonomiści, są tu nieistotne. Podejrzewam, że nawet dla opolskiej ludności rodzimej. To, że systematycznie spada u nas liczba członków mniejszości niemieckiej, a wzrasta tych, którzy odkryli swoją śląskość (nie znamy regionalnych wyników spisu powszechnego, ale wyniki ogólnopolskie zdają się potwierdzać ten trend), nie znaczy jeszcze, że chcą mieć marszałka w Katowicach. Bo niby czemu, skoro taka Częstochowa bez przerwy lamentuje, że przestała
być województwem?

Poza tym ta ludność rodzima, czyli z jakimiś śląskimi sentymentami, to może jedna czwarta mieszkańców regionu. Cała reszta to ludność napływowa (w tym pokaźna grupa Kresowiaków), która od zawsze jest w Opolskiem u siebie.

Co więcej, na Opolszczyźnie nie ma żadnej zorganizowanej siły, która by optowała za likwidacją samodzielnego regionu. Nawet opolscy działacze RAŚ o tych akurat postulatach swojego szefa z Katowic przebąkują półgębkiem. Proszę zwrócić uwagę: może i opolskich Ślązaków przybywa, ale opolski RAŚ nadal jest rachityczny. Jego lider Piotr Długosz robi karierę u was (patrz: Rada Górnośląska), ale przez opolskich polityków jest ignorowany.

By to się zmieniło, RAŚ musiałby odnieść jakiś wyborczysukces. Ale nie odnosi, paru radnych na wsi to żadna polityczna siła. Poza tym RAŚ jest u nas objęty swoistym kordonem sanitarnym. Tu anegdotka. U was jest koalicjantem Platformy Obywatelskiej, u nas marszałek z Platformy tak się kiedyś zeźlił na byłego lidera mniejszości Henryka Krolla (zauważcie: byłego), który pojechał do Olesna na marsz RAŚ, że zagroził liderom opolskich Niemców (urzędującym) zerwaniem koalicji. I w tej akurat kwestii wtórują mu politycy wszystkich innych opcji, od SLD po PiS. Co mogliśmy obserwować w tym tygodniu, gdy urządzili sobie zawody, kto ostrzej odpowie Gorzelikowi.

I na koniec: obrona samodzielności województwa opolskiego w 1998 roku stała się mitem założycielskim, do którego odwołują się wszyscy opolscy politycy. Jeśli staje się tematem kłótni, to o to, że ktoś rzekomo regionu broni za słabo. Weźmy ostatnie żądania prawicy, by opolska Platforma wymusiło na śląskiej Platformie pogonienie z koalicji wrażych autonomistów. I nawet jeśli jakiś lokalny samorządowiec sięga po argument secesji (incydentalnie zdarzało się w Brzegu, Nysie czy Kietrzu), to tylko
po to, by coś wymusić na władzach regionu. Na zasadzie: "Sypnijcie groszem, bo pójdziemy do Wrocławia".

A realne problemy Opolszczyzny, choćby demograficzna zapaść, dla innych mogą być argumentem za reformą administracyjną, ale dla Opolan są po prostu problemem do rozwiązania u siebie. Krótko mówiąc, w tym dziele jednoczenia mitycznego Górnego Śląska na Opolan nie liczcie. Oni mają swój własny mit i naprawdę wszystko wskazuje na to, że będą go bronić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!