Święta Anity Włodarczyk
Najbardziej utytułowana obecnie polska lekkoatletka przygotowuje się do świąt. Podobnie jak w przypadku innych Polaków będzie to jednak bardzo nietypowa Wielkanoc. - Zamiast spędzić je z całą rodziną zasiądę do wielkanocnego stołu tylko z rodzicami, a z resztą rodziny połączymy się przez internet – mówi Anita Włodarczyk.
Zobaczcie zdjęcia Anity Włodarczyk
Na wielkanocnym stole gwiazdy AZS AWF Katowice muszą znaleźć się przede wszystkim jajka, które mistrzyni uwielbia. Każdego dnia, gdy ma w planach start w zawodach, na śniadanie zjada ich minimum pięć, ale, jak mówi, w święta smakują one jeszcze lepiej.
– Z wielkanocnych potraw lubię keksa i mazurki, a poza słodkościami także choćby pieczone mięsa. Ale jajka, takie po prostu ugotowane, lubię najbardziej – zdradza Anita Włodarczyk.
Dwukrotna mistrzyni olimpijska na początku marca wróciła ze Stanów Zjednoczonych, by poddać się zabiegowi. Później, z powodu pandemii koronawirusa, czas spędzała w domu.
– Nie nudziłam się, bo na błysk wysprzątałam mieszkanie i trenowałam na rowerku stacjonarnym. Dużo czasu zajęło mi też robienie porządku w garderobie, zwłaszcza w moim obuwniczym królestwie. Sporo też gotowałam i piekłam, dużo czytałam, bo dzień bez książki jest stracony – dodaje Włodarczyk, która od roku reprezentuje barwy AZS AWF Katowice.
W trakcie epidemii koronawirusa, która sportowców zatrzymała w domach i właściwie uniemożliwiła im normalne treningi trudno znaleźć zawodnika, który nie tęskniłby za normalnością.
– Bardzo tęsknię, tym bardziej, że jestem po kolejnym zabiegu, więc podwójnie nie mogę się doczekać powrotu do normalnego trenowania. Mam nadzieję, że niebawem znów będziemy mogli ćwiczyć w ośrodkach Centralnego Ośrodka Sportu. Ale oczywiście wiem, że muszę być cierpliwa i niczego nie przyspieszę – stwierdza Włodarczyk.
Zobacz koniecznie
Wspieramy Lokalny Biznes!
Nasza mistrzyni rzutu młotem miała bogate plany startowe na ten sezon, ale światowa pandemia, nie tylko w świecie sportu, wywróciła wszystko do góry nogami.
– Igrzyska zostały przełożone, mistrzostwa Europy pewnie też to spotka, choć decyzji jeszcze nie ma. Mnie daje to komfort psychiczny, bo przecież przed miesiącem przeszłam kolejny zabieg w stawie kolanowym, ale na szczęście mało inwazyjny. Cieszę się, że mam świetną opiekę medyczną, a dr Robert Śmigielski i zespół fizjoterapeutów robią wszystko, żebym możliwie szybko wróciła do normalnych treningów. Ale w sumie nic nas nie pogania – dodaje na zakończenie ambasadorka Stadionu Śląskiego.
Nie przegap
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Mężczyźni o tych imionach są najgorszymi mężami. Mają trudny charakter [LISTA]
- Była premier szokuje w pamiętnikach. W mieszkaniu przy Downing Street były pchły
- Oto zdjęcie roku. Poruszająca fotografia została wykonana w Strefie Gazy
- Auto potrąciło dziewczynkę na osiedlowej drodze! Zdarzenie nagrała kamera