Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta w Afganistanie. Chcecie posłuchać? Bo jest tam Monika!

Marlena Polok-Kin
Hełm i kamizelkę wypożyczyła Monice (w środku) firma Maskpol
Hełm i kamizelkę wypożyczyła Monice (w środku) firma Maskpol arc. prywatne
Gliwiczanka Monika Krasińska, reporterka Radia Katowice, święta i kolejnych kilka tygodni spędzi w bazie wojskowej Ghazni w Afganistanie, gdzie stacjonują nasi żołnierze. Została korespondentką wojenną. Z bagażem, który wraz z nią waży 120 kg, przez wiele tygodni będzie musiała sobie radzić w trudnych warunkach wojskowej bazy.

"Spełniłam swoje marzenie" - pisze do nas już z Afganistanu. Jej relacji będziecie mogli słuchać od poniedziałku do piątku zawsze około godz. 8.40. Premiera - już w tę środę.

Monika dotarła do bazy Bagram, przez Azerbejdżan, wojskowym antonowem, przed kilkoma dniami. Jeszcze wczoraj czekała na śmigłowiec do Ghazni. Będzie jedyną dziennikarką w polskiej bazie.

Ale niech nie mylą pozory - to doświadczona dziennikarka. Szefowa, Katarzyna Głuch-Juszkiewicz, mówi o Monice z dużym uznaniem. - Jest jednym z nielicznych reporterów, do których dzwonisz o 2. w nocy, on odbiera i mówi "OK, już jadę". Ale szefowa, gdy dowiedziała się o jej planach, podpisać urlopu nie chciała. - Bałam się, że coś jej się stanie. Czuję się za nią odpowiedzialna, mamy kontakt od jej pierwszych radiowych kroków - mówi. - I oczywiście Monika załatwiła sobie urlop z szefem anteny - śmieje się.

Filigranowa brunetka. Wszędobylska, radzi sobie w każdej sytuacji. Do radiowych anegdot przeszła historia, gdy nikt nie potrafił się dostać przez kordon "borowików" do ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego. - Monika po prostu przeszła pod nogami ochroniarzy, podskoczyła, podstawiła premierowi mikrofon i wymusiła konferencję prasową - opowiada red. Głuch.

Znajomi nie zdziwili się, kiedy Monika, jak zapowiadała, pojechała na szkolenie dla korespondentów wojennych do Kielc, zaliczała kolejne szczepienia, a wreszcie oznajmiła, że ma już wypożyczony (za darmo, dzięki firmie Maskpol) hełm i kamizelkę kuloodporną. - Zawsze gdy widziałam lub słyszałam relacje korespondentów wojennych coś mnie ściskało i myślałam jak bardzo chciałabym też tam być - opowiada. - Czy się bałam? To dziwne, ale nie. Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że jest tu niebezpiecznie, i że trzeba być bardzo odpowiedzialnym, by nie narażać siebie i żołnierzy - dodaje.

Monika nie boi się trudnych tematów. Co więcej - potrafi z klasą zmierzyć się z ludzkimi dramatami, oddać emocje. Tak, jak to miało miejsce, gdy relacjonowała halembską tragedię.

- Jedyny strach, jaki mi towarzyszył i towarzyszy, dotyczy sfery zawodowej. Krótko mówiąc - czy dam radę zawodowo, czy będę potrafiła przekazać ludziom to, co tu się dzieje, jak to wygląda. Czy będę potrafiła sama zrozumieć Afganistan i innym pomogę go zobaczyć... - kończy Monika.

Znając ją, jesteśmy pewni, że zrobi to jak zawsze - doskonale!


*Niesamowity Dreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!