Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta w Beskidach. Sprawdziliśmy czy są jeszcze wolne miejsca i jakie są ceny

Jacek Drost
Jacek Drost
Beskidy czekają na turystów
Beskidy czekają na turystów JAK
Do Świąt Wielkanocnych zostało póltora tygodnia. Czy jeśli ktoś chciałby spędzić je w Beskidach, to może jeszcze liczyć na znalezienie noclegu? Czy będzie drożej i ewentualnie o ile? Na te pytania staraliśmy się znaleźć odpowiedź rozmawiając z gestorami bazy noclegowej w Wiśle, Szczyrku czy Bielsku-Białej.

- Trzeba pamiętać, że Święta Wielkanocne zawsze gorzej się sprzedawały niż Święta Bożego Narodzenia. Pewnie dlatego, że są krótsze - zastrzegł na wstępie Wojciech Pająk, który prowadzi wiślańską Willę Dana.

Ciężkie lata i niemałe zaskoczenie

O ostatnich latach branża turystyczna w Beskidach będzie chciała jak najszybciej zapomnieć. Najpierw stały one pod znakiem pandemii koronawirusa. Kolejne obostrzenia sanitarne, lockdowny i fale COVID-19 właścicielom bazy noclegowo-gastronomiczno-rozrywkowej dały się mocno we znaki - sporo turystów, niepewnych rozwoju sytuacji, w ogóle zrezygnowało z dłuższego wypoczynku, inni decydowali się na tylko na krótkie terminy, a i tak wszyscy zaczęli mocno liczyć pieniądze.

Na domiar złego, kiedy już wydawało się, że pandemia powoli przechodzi do przeszłości i będzie można zacząć myśleć o odrabianiu strat, to Rosja zaatakowała Ukrainę i sytuacja znowu mocno się skomplikowała. Regiony turystyczne, mocno uzależnione od obcokrajowców, zaczęły odczuwać skutki konfliktu za naszą wschodnią granicą. W ostatnich miesiącach mniej cudzoziemców decydowało się na przyjazd na wypoczynek m.in. do Krakowa czy nad polskie morze.

Na szczęście, takiej tendencji nie zaobserwowano w polskich górach, również w Beskidach. Co ciekawe, słabo zapowiadający się sezon zimowy 2022/2023 okazał się być wcale nie taki zły.

- Podsumowując sezon zimowy muszę przyznać, że wyszedł on całkiem nieźle. Gdybyśmy mieli brać ten wynik przed sezonem, to pewnie wzięlibyśmy go w ciemno. W zależności od turnusu miejsca noclegowe były. Nie zawsze aura nam pomagała. Były dni, kiedy było mniej pogody, warunki narciarskie były kiepskie, ale ostatecznie nie było źle - ocenia Wojciech Rozkoszny z Rezydencji Ochorowiczówka w Wiśle, gdzie za standardowy nocleg ze śniadaniem trzeba zapłacić od 249 zł za dobę.

Wojciech Rozkoszny dodaje, że jeśli chodzi o zbliżające się Święta Wielkanocne, to są jeszcze wolne miejsca o różnym standardzie, wszystko zależy od zasobności portfela.

Klientów czekanie na promocje

- Ceny nie są zbyt wygórowane. Zdecydowanie mamy do czynienia z rynkiem nabywcy. Jest spadek popytu, co przekłada się na korzyść dla turystów - ocenia Wojciech Rozkoszny. Nie ukrywa, że gestorzy muszą patrzeć na rosnące koszty prowadzenia działalności - biznes musi się spiąć. - Jednak z perspektywy turystów ceny są korzystne, z perspektywy hotelarzy - niekoniecznie - podkreślił pan Wojciech.

Sandra Kulka z Informacji Turystycznej w Szczyrku także potwierdza, że w miejscowości u stóp Skrzycznego wolne miejsca noclegowe także jeszcze są.

Może to wynikać z tego, że - jak przyznają właściciele bazy noclegowej - w ostatnich latach zmieniły się zachowania turystów. Ludzie decydują się na przyjazd w ostatniej chwili - nie rezerwują miejsc z wyprzedzeniem miesięcznym czy nawet dłuższym.

- Takie zachowania widoczne są od czasów pandemii. Po drugie Polacy nauczyli się korzystać z promocji. Wiedzą, że jeśli zostają wolne miejsca, to często w ostatniej chwili mogą trafić na okazyjne oferty. Po trzecie, sytuacja ekonomiczna sprawia, że podaż przewyższa popyt, więc mogą czekać do ostatniej chwili - stwierdził Wojciech Rozkoszny.

Ceny nie wzrosły. Jeszcze

Podjęciu decyzji o przyjeździe w Beskidy nie ułatwia fakt, że wypoczynek podrożał. Już na początku pandemii było to kilka, kilkanaście procent. O ile jednak wówczas właściciele bazy turystycznej nie musieli tak mocno mierzyć się z inflacją czy wzrostem cen za paliwo czy gaz, to od jakiegoś czasu muszą to uwzględniać.

Katarzyna Kantyka, która w Bielsku-Białej wynajmuje apartament uważa, że klienci szukają noclegów w przystępnej cenie w dobrym standardzie. Ocenia, że czteroosobowa rodzina (dorośli plus dwoje dzieci) szukająca noclegu musi musi zapłacić minimum 240-300 zł, oczywiście są tańsze miejscówki (od 100 zł), ale odstępują one standardem i metrażem. Według niej, mimo wysokiej inflacji i drogiego prądu czy gazu, ceny nie są jeszcze zbyt wygórowane.

Wojciech Rozkoszny także mówi, że podwyżka w porównaniu do poprzednich Świąt Wielkanocnych jeśli już jest, to jest ona nieznaczna.

- U mnie ceny nie wzrosły, ale gdybym znał rachunek za gaz, który dostałem dzisiaj, to zapewne byłyby one dużo wyższe - stwierdził Wojciech Pająk, gdzie za pokój dwuosobowy w Willi Dana trzeba póki co zapłacić 240 zł za noc.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera