Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta w Zagłębiu Dąbrowskim mają swoje tradycje

Marcelina Hojda
Najważniejszą ozdobą świąteczną jest choinka - kiedyś wieszano na niej orzechy, jabłka, czy pierniki
Najważniejszą ozdobą świąteczną jest choinka - kiedyś wieszano na niej orzechy, jabłka, czy pierniki arc
W całym kraju Święta Bożego Narodzenia obchodzone są w tym samym czasie, z tej samej okazji oraz - można by rzec - tak samo przygotowane. Nie jest to jednak prawdą, ponieważ w każdym województwie czy nawet rejonie obchody świąteczne się od siebie różnią. Wynika to głównie z regionalnych tradycji i historii. Jak zatem obchodzi się święta w Zagłębiu Dąbrowskim – leżącym w województwie śląskim, lecz historycznie związanym z Małopolską?

Boże Narodzenie jest specyficznym okresem, ponieważ jest z nim związane wiele obrzędów związanych zarówno z historią kraju, regionu, jak i religią. Zarówno dzisiaj, jak i w XIX w. okres bożonarodzeniowy zaczyna się na początku grudnia. Dawniej, około trzech tygodni przed Wigilią jechano na targi i kupowano przyprawy i niezbędne rzeczy do przygotowania świątecznego posiłku. Dzisiaj z okazji świąt mamy specjalne jarmarki bożonarodzeniowe. Początkowo występowały one tylko w największych miastach, dzisiaj są coraz częstsze.

W ramach przygotowań przedświątecznych w Zagłębiu Dąbrowskim występuje obyczaj odwiedzania grobów najbliższych. Na wcześniej uporządkowanych i umytych grobach rodzina kładzie zielone gałązki i znicze. Zwyczaj ten pochodzi już z czasów międzywojennych, gdzie mieszkańcy Zagłębia przynosili na groby symboliczne i niewielkie ilości potraw świątecznych.

Boże Narodzenie, a szczególnie Wigilia jest przepełniona wieloma przesądami. Dla Zagłębiaków bardzo ważne jest zachowanie podczas dnia wigilijnego, ponieważ w tym regionie panuje przesąd „jaka wigilia, taki cały rok”. Zgodnie z tradycją, 24 grudnia należy wstać wcześniej, nie wolno nic pożyczać i oddać wszystkie pożyczone rzeczy oraz nie należy nic kupować. Od rana następują przygotowania w kuchni oraz sprzątanie domu. Podczas tych przygotowań należy jednak pamiętać o miłej atmosferze, ponieważ w Wigilię nie wolno się ze sobą kłócić. Te przesądy obowiązują do dnia dzisiejszego, pomimo zmieniającej się kultury. Dawniej na terenach Zagłębia Dąbrowskiego występowały również wigilijne wróżby matrymonialne czy pogodowe, jednak te obrzędy zanikły w dzisiejszej kulturze regionalnej.

- Moje święta były o wiele biedniejsze, ale też o wiele weselsze niż dzisiaj. Miałam wiele sióstr, z którymi w Wigilię robiłyśmy ozdoby na choinkę z papieru, albo tacki pod świeczki. Moja mama nie miała dużo pieniędzy, więc zawsze cieszyłyśmy się z tego co mamy. Pamiętam jak przyczepiałyśmy sobie z siostrami patyki do butów i słizgałyśmy się jak na łyżwach – mówi Grażyna Gałkowska, urodzona w Sosnowcu.

Kolejną tradycją wigilijną jest obowiązujący w ten dzień post. Dawniej Zagłębiacy nie jedli nic do uroczystej kolacji. Z biegiem czasu, szczególnie młodsi ludzie spożywali rano postny żur na grzybach z ziemniakami. Dzisiaj ten post nie jest już tak rygorystycznie przestrzegany, lecz Zagłębiacy w ten dzień deklarują, że nie jedzą potraw mięsnych, słodyczy oraz ograniczają także liczbę posiłków.

- Wraz z mężem do tej pory przestrzegamy wigilijnego postu i dajemy taki przykład dzieciom w naszej rodzinie. Naszym pierwszym posiłkiem jest kolacja wigilijna, która jest oczywiście bezmięsna. Na naszym stole wigilijnym nie ma też słodyczy, czas na nie jest dopiero w Boże Narodzenie – mówi mieszkanka Dąbrowy Górniczej, Irena Sikora.

Oprócz potraw wigilijnych bardzo ważne są ozdoby. Najważniejszą ozdobą świąteczną jest choinka, co nie zmienia się od lat. Jednak jak mówi Monika Kempara, kurator wystaw w sosnowieckim Zamku Sieleckim

- Kiedyś na choinkach wieszano orzechy, jabłka, czy pierniki, czyli to co było w domu lub można było zerwać z drzew. Oprócz tego występowały ozdoby robione własnoręcznie, do których wykorzystywano bibułę, słomę czy kolorowe opłatki –
Dzisiaj owoce czy własnoręczne ozdoby nie są spotykane na choinkach. Do tego dawniej choinka zawsze była żywa, wycinana z lasu. Dzisiaj większość Zagłębiaków deklaruje kupno sztucznej choinki w sklepie.

W Zagłębiu Dąbrowskim z biegiem lat zmianie uległ zarówno wystrój pomieszczenia, w którym spożywa się kolację oraz wygląd samego stołu wigilijnego. Dawniej dużo zależało od tego, ile dana rodzina miała pieniędzy. Najbiedniejsi jadali na ławie, na stole znajdowała się słoma przykryta białym płótnem oraz opłatek. Dzisiaj stół nakrywa się odświętnym, lecz niekoniecznie białym obrusem, pod który wkłada się garść siana, na pamiątke stajenki, w której narodził się Syn Boży. Na stole często stawia się świece, a na środku stołu znajduje się talerzyk z opłatkami. Nowym zwyczajem w Zagłębiu Dąbrowskim jest kładzenie pod każdym talerzem grosza na szczęście, mającym zwiastować szczęście w finansach. Tak samo działa łuska karpia wigilijnego włożona do portfela.

W Zagłębiu Dąbrowskim starano się by liczba potraw była nieparzysta. Ich liczba była zależna od zamożności gospodarczy i wahała się od trzech do dziewięciu potraw. Dzisiaj głównie występuje 12 potraw na pamiątkę liczby apostołów bądź liczbę miesięcy w roku. Jeżeli chodzi o dania występujące na stołach Zagłębiaków to są to najczęściej smażone karpie, śledzie, zupa grzybowa bądź barszcz czerwony z uszkami lub krokietem, kluski z makiem, łazanki z kapustą, kapusta z grzybami lub grochem, kompot z suszonych ślwek, ziemniaki, chałka z miodem czy strucle zawijane z makiem. W niektórych domach przygotowuje się również tradycyjną potrawę Zagłębia Dąbrowskiego: tzn ziemiatkę (bądź siemieniatkę) z kaszą jaglaną.

Elżbieta Gumuła urodzona w Sosnowcu mówi: – Na moim stole wigilijnym co roku znajduje się grzybowa z łazankami, barszcz czerwony z uszkami, pierogi z kapustą i grzybami, smażony karp, kapusta z grochem albo ziemniaki oraz kompot z suszonych śliwek. Odkąd pamiętam takie dania były na stole wigilijnych, a warto dodać, że moi przodkowie mieszkali w Sosnowcu, kiedy był on jeszcze wsią.

Zawsze po kolacji Zagłębiacy czekają na pasterkę. Dawniej mieszkańcy Zagłębia szli do kościołów nawet oddalonych o parę kilometrów, ponieważ pasterka była dla nich jednym z ważniejszych obrzędów świątecznych. Obecnie oczekiwanie na północ umilane jest słuchaniem kolęd lub oglądaniem telewizji.

Zarówno Wigilię, jak i pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia spędza się w domach rodzinnych. Zagłębiacy deklarują, że nie odwiedzają nikogo oprócz chorych. W te dni również stroni się od prac w domach, ponieważ są one przeznaczone na odpoczynek i spędzenie czasu z rodziną. Drugiego dnia świąt Zagłębiacy obchodzą dzień św. Szczepana i święcą w kościele owies. Ten zwyczaj zanika, jednakże jeszcze kilka kościołów w Zagłebiu go praktykuje. Ziarno święci się m.in. w Żelisławach, Zdowie i Siemoni. W drugie święto Zagłębiacy odwiedzają rodzinę, znajomych i sąsiadów. Ten dzień rozpoczyna również czas kolędowania. Obecnie drugi dzień świąt to także czas chrzcin i zawierania małżeństw.

Dzieci śpiewają kolędy. Kliknij i posłuchaj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!