Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święto Stracha Polnego 2018 w Rudzicy. Jedyne takie w Polsce ZDJĘCIA

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Około 30 misternie skonstruowanych strachów polnych można było podziwiać podczas Święta Stracha Polnego 2018 w Rudzicy w powiecie bielskim. - To najpiękniejszy król pola - mówi o strachu polnym Florian Kohut, artysta malarz z Rudzicy, który przed laty wymyślił jedyne w Polsce Święto Stracha Polnego.

Dzień Stracha Polnego organizowany jest w Rudzicy od blisko trzydziestu lat. To pomysł artysty malarza Floriana Kohuta, który zajmuje się malarstwem plenerowym. Głównym tematem jego twórczości są właśnie strachy polne. Galerię im dedykowaną utworzył w 1991 r. Wtedy też zrodził się pomysł świętowania Dnia Stracha Polnego.

- Mój dziadek robił strachy polne, bo miał dużo czereśni. Zawsze mówił: rób ze mną strachy, bo to ci się przyda. I tak mi to jakoś zostało mi utrwalone. Kiedy miałem 14 lat poszedłem malować pola kwitnącego rzepaku, ale zobaczyłem stojące w zbożu strachy polne. I zaczęło się. Doszedłem do wniosku, że to temat, który mnie pociąga. Całe życie tworzę, wędruje i maluję strachy polne, ale także pejzaże, które mi towarzyszą - przyznaje artysta.

W sobotę 26 maja w Rudzicy znów rządziły strachy polne, z jakimi zjawili się uczestnicy święta. Florian Kohut nie ukrywa, że to wydarzenie przez lata rozwinęło się bardzo dobrze.

- Jestem zaskoczony, bo nie przewidziałem takiego rozmachu. Ludzie przychodzą i chcą robić strachy polne. A dziś naprawdę trudno jest kogoś zaprosić i zachęcić do zrobienia czegoś. Zwykle są wymówki: nie mam czasu. A jednak na to święto przyjeżdżają ludzie niemal z całego Śląska – przyznaje artysta.

W sobotnim korowodzie można było zobaczyć około 30 strachów polnych. Gustownie przybrane, pomysłowo skonstruowane, nawiązujące do współczesności były podziwiane przez mieszkańców i gości. Kohut przypomina, że tradycyjny strach polny powinien być wykonany z dwóch patyków w formie krzyża. Ważne, by konstrukcja była wiązana, a nie zamontowana na stałe. - Chodzi o to, by po narzuceniu na stracha marynarki lub innej odzieży, strach tańczył. Był – jak wiatr – wiatrem malowany – podkreśla Florian Kohut.

Zwraca uwagę, że ptaki przyzwyczaja się do strachów, dlatego rolnicy z biegiem czasu wzbogacali polne strachy przez dodawanie kokardek, dzwoneczków, by odstraszyć ptactwo. - Strach to prawdziwy król, który potrafi sprawiedliwie połączyć i podzielić: coś da zwierzątkom, by się posiliły, a resztę zostawi swojemu gospodarzowi. To najpiękniejszy król pola –zaznacza Kohut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!