Sylwester 2022 w Gliwicach. Bójki, awantury, nietrzeźwi kierowcy – policja nie narzekała na brak pracy

W noc sylwestrową pracownikowi jednej z gliwickich stacji paliw skradziono telefon komórkowy. Rozwiązanie sprawy ułatwił monitoring na stacji.

- Detektywi ustalili podejrzanego i weszli do jego mieszkania, gdzie znaleziono nie tylko poszukiwany aparat, ale szereg innych przedmiotów niewiadomego pochodzenia. 50-latek nie potrafił też wyjaśnić pochodzenia hulajnogi, którą, jak się okazuje, skradziono podczas włamania do toyoty parkującej na ul. Kochanowskiego – relacjonuje gliwicka policja.

Podczas domówki w jednym z mieszkań skradziona została torebka pozostawiona przez mieszkankę Gliwic. Oprócz dokumentów znajdujących się w torebce, zniknął również telefon komórkowy. Policjanci wyjaśniają, co stało się ze skradzionymi przedmiotami.

Łącznie w noc sylwestrową policjanci z Gliwic podjęli 44 interwencje domowe.

- Były to typowe dla tego okresu powody – wzywano policję do bójek i awantur z alkoholem w tle – relacjonują mundurowi.

Jedna z interwencji dotyczyła 50-latka, który podczas imprezy w mieszkaniu na Trynku został uderzony w głowę tępym narzędziem. Poszkodowany nie wiedział, kto go uderzył. 50-latek został przewieziony do szpitala, a sprawę wyjaśniają policjanci z III komisariatu.

- Jak łatwo się domyślić, nie obyło się bez zatrzymania kierujących pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Na alei Przyjaźni ujęto 25-latka, który kierował fordem, mając we krwi 2 promile. Podczas przeszukania znaleziono przy nim narkotyki – informuje gliwicka komenda.

Z kolei na ul. Hutniczej zatrzymany został 26-latek kierujący audi będąc pod wpływem amfetaminy, a na ul. Rybnickiej wpadł 18-letni kierowca, który miał w organizmie 1,2 promila alkoholu. W Żernicy za kierownicę bmw usiadł 27-latek, któremu wcześniej sąd cofnął uprawnienia.

Ponadto w nocy na przełomie roku służby ujęły też 3 poszukiwanych przez sądy i prokuratury.