Szczepan Twardoch jest jedną z wielu znanych osób, które otwarcie wypowiadają się na temat obecnej sytuacji w kraju, i bezpośrednio odnosi się do wydarzeń ostatnich dni.
Szanowne, Szanowni, pozwólcie na parę spostrzeżeń z perspektywy prowincji. Tak, emerytowany zbawca narodu z Żoliborza stracił kontakt z rzeczywistością, to widzimy wszyscy. Zawsze był politykiem paranoicznym, kiedyś ta paranoja mogła przydawać się do konstruowania wyrafinowanych intryg, dziś zawiodła go w miejsce, w którym wczoraj go ujrzeliśmy, w świat, w którym protesty zdradzają objawy "przygotowania a nawet wyszkolenia", w którym lada dzień może nastąpić koniec polskości i Polaków i w którym wrogowie tejże Polski prowadzają na protesty studentów a także młodzież szkolną.
Tak, to paranoja. I utrata społecznego czucia. Wydaje mi się jednak, że JK jest jak pogrążający się w demencji starzec, który traci wszystko, nie tracąc jednocześnie podstaw fachu, na którym spędził całe życie, zjadł zęby, osiągnął mistrzostwo. Wszystko odpływa, ale głowa i ręcej pamiętają wszystkie ruchy.
Zdaniem Twardocha, PiS wygrał ostatnie wybory dzięki iluzji bycia partią normalnych ludzi. I jak zauważa, dziś wielu tych "normalnych ludzi", wyborców PiS, protestuje na ulicach. A większość z nich jest przeciwna orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnemu z 22 października.
Dostaje się także przedstawicielkom Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
W jaki sposób strajk ten miałby wymusić dymisję rządu, tudzież zmusić do odejścia Przyłębską? Siłą woli? Rozumiem jednak, że stanowić mają te postulaty raczej zagrzewające do boju okrzyki, albo cele odległe, dalekosiężne, na po wyborach. Teraz nie będzie żadnej dymisji rządu, ale można się jej domagać, aby dostać coś, cokolwiek. Jeśli mają ustąpić, to zrobią to tylko wtedy, jeśli będą mogli to zrobić zachowując twarz, ale ok, może to jest jakiś początek negocjacji, może to słuszne posunięcie, nie wiem.
Twardoch bardzo stanowczo mówi pisze o języku protestów:
Szansę na powodzenie ma protest radykalny w swojej retoryce, ale też radykalnie pokojowy. Białoruś, nie BLM. "Wypierdalać" tak, bo to hasło proste, nośne i treściwe, "to jest wojna" - już niekoniecznie, przynajmniej z tej prowincjonalnej perspektywy, z jakiej się do Szanownych zwracam.
Od 22 października nie ustają protesty po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W Polsce protesty poparli między innymi: Jakub Żulczyk, Krzysztof Zalewski, Anna Mucha czy Maja Ostaszewska. Głosy poparcia dla protestujących kobiet w Polsce płyną także z zagranicy. Protestujące Polki popierają Miley Cyrus, której słowa piosenki Polki umieszczają na plakatach, Isabella Rosselini czy Patti Smith
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?