Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczepański: Hanysy, gorole i regionalne zaufanie

Marek S. Szczepański
Marek S. Szczepański
Marek S. Szczepański arc.
Leszek Miller, lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej, zapowiedział, że po wyborczym zwycięstwie tej formacji nastąpi powrót do administracyjnej przeszłości i znowu na mapie kraju pojawi się 49 województw. Dzięki temu wrócą rozwojowa werwa i wojewódzki prestiż m.in. do Częstochowy i Bielska-Białej. Nie znam jednak żadnych sondaży wskazujących na wyborczą wiktorię SLD i jej przywódców. Owszem, analizy socjologów i politologów wskazują jednoznacznie, że lewica przekroczy próg wyborczy, ale mówienie o zwycięstwie jest chyba przedwczesne i nieuzasadnione.

Miller dotknął jednak poważnego i - budzącego niekiedy skrajne namiętności - problemu, jakim jest obecny układ województw. Kiedy przed laty moi ankieterzy trafili do 100 przedstawicieli lokalnych elit bielsko-bialskich i częstochowskich z pytaniem o skutki zmian administracyjnych, usłyszeli zgodny i zbiorowy lament. Cała setka uznała bowiem, że utrata statusu wojewódzkiego jest zgubna dla dalszego rozwoju obu subregionów. Katowice i najbliższe otoczenie miasta stołecznego potraktowano w tych wypowiedziach jako "czarną dziurę", która będzie "ssała" bez opamiętania wojewódzkie fundusze, konieczne do restrukturyzacji przemysłu ciężkiego i niwelacji szkód ekologicznych. Mówiono o przenosinach ważnych instytucji, ubytku miejsc pracy i uszczupleniu szans awansu.

Słowem - wojewódzki raj został utracony. Być może nawet bezpowrotnie. Niezwykle rzadko, wręcz incydentalnie, eksponowano nadzieje związane z powstałym województwem śląskim, ludnym, zamożnym jak na polskie standardy, wyposażonym w gęstą sieć dróg, instytucji, w tym instytucji kultury.

Nieco inaczej na zmiany granic administracyjnych spoglądali zwykli mieszkańcy Częstochowy i Bielska-Białej. Wprawdzie bez entuzjazmu przyjęli utratę statusu wojewó-dzkiego, ale podkreślali, że wa-żna jest przede wszystkim wygoda życia oraz dobry i bezpieczny rynek pracy, szpitale, przychodnie, szkoły, przedszkola, a w mniejszym stopniu nazwa i granice regionu, który zasiedlają. Wykazali się zwyczajnym pragmatyzmem przy pełnej świadomości, że województwo śląskie, podobnie jak wiele nowych regionów, to twór ułomny, zlepiony z kilku obszarów o odmiennej historii, tradycji kulturowej i wspólnocie gospodarowania.

Całkowicie podzielam ten pogląd i nie mam wątpliwości, że reformę administracyjną można było przeprowadzić lepiej, a granice województw wytyczyć w sposób bardziej rozu-mny. Mam jednak pewność, że zmiana granic administracyjnych to polityczna śpiewka przyszłości i dobre hasło wyborcze. Być może restytucja starych województw nigdy nie nastąpi, ale zapowiedzi polityków ożywiły kolejny raz debatę na ten właśnie temat.

Z jednej strony uczestniczą w niej ci, którzy nigdy nie pogodzili się z utratą województwa, z drugiej ci, którzy mają nadzieję na powstanie nowych regionów, bardziej jednorodnych historycznie, kulturowo i wreszcie etnicznie.

Emocje w dyskusji, zwłaszcza internetowej, sięgają zenitu. Obok roztropnych i sensowych wypowiedzi pojawiają się głosy zupełnie roz(c)hamowane, obelżywe i wredne. Rozmowy o polskiej mapie województw przypominają wielokrotnie o bardzo niskim poziomie zaufania wśród rodaków, w tym również zamieszkujących województwo śląskie. Na każdych 100 Polaków zapytanych wprost: czy ufają innym obywatelom kraju, regionu czy miasta, 70 odpowie: "a dlaczego miałbym im ufać?" To samo pytanie postawione w Szwecji przyniesie inną odpowiedź: 70 mieszkańców tego skandynawskiego kraju stwierdzi: "a dlaczego miałbym im nie ufać?"

Przyczyn tego jest wiele i nie wszystkie można sprowadzać do skomplikowanych historycznie losów kraju, zwłaszcza z okresu zaborów czy PRL-u. Tak czy owak, przy fundamentalnym braku zaufania międzyludzkiego jesteśmy podatni na twierdzenia o spiskach, politycznych hakach, a nawet "hakowych wojnach", grach zakulisowych, złej woli innych itp.

Nie twierdzę, że spisków i poufnych gier nie ma. Ale ponieważ mają tajny charakter, trudno jest zdefiniować ich aktorów i dobrze opisać grane przez nich role. Przekonanie o spiskowej teorii dziejów obecne jest także w dyskusji o rodzimej mapie województw. Ileż razy można usłyszeć, że wojewó-dztwo śląskie powstało po to, aby zniszczyć tożsamość Górnoślązaków, umniejszyć znaczenie Zagłębia Dąbrowskiego, uszczuplić rolę Jasnej Góry, czy skonsumować gospodarczy sukces Bielska-Białej. Być może tak było, ale póki nie mam pe-wności, wolę myśleć o tym, jak w istniejącym regionie możemy lepiej współpracować, jak budować wewnątrzregionalne zaufanie i dobrą kooperację.

Marek S. Szczepański,
socjolog

KLIKNIJ I PRZEJDŹ DO GŁOSOWANIA NA:
WYDARZENIE ROKU 2013 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM


*Zimy w styczniu nie będzie [PROGNOZA POGODY NA STYCZEŃ 2014]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!