Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczepański: Jerzy Owsiak i WOŚP, czyli festiwal nienawiści

Marek S. Szczepański
Marek S. Szczepański
Marek S. Szczepański arc.
W każdym roku wyborczym temperatura debaty publicznej osiąga poziom wrzenia, a język nienawiści staje się chlebem powszednim. Tym razem padło na Jerzego Owsiaka i Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Z licznych wypowiedzi i publikacji dowiedziałem się o jego luksusowym apartamencie, domniemanych malwersacjach, monstrualnych zarobkach żony i nikczemności wielkiego jałmużnika RP.

Na nic zdały się ministerialne doniesienia o nieskazitelnym odprowadzaniu przez WOŚP pieniędzy na konta instytucji potrzebujących pomocy, zwłaszcza szpitali zajmujących się najmłodszymi i najstarszymi pacjentami. Niewiele zmieniły raporty instytucji kontrolujących Owsiaka, informujących o pełnej przejrzystości rachunków i dokumentów fundacji. Politycy i dziennikarze używający obelżywych określeń wobec Orkiestry i jej fundatora wiedzą jednak swoje i żadne fakty nie zmienią ich poglądów.

Sam Owsiak źle reagował na kalumnie i miast czytelnej odpowiedzi inscenizował pochopnie i emocjonalnie sceny z poszukiwaniem słoika, w którym jakoby gromadził nielegalnie datki. Pokazywał też wnętrze zakupionego mieszkania, odżegnywał się od luksusu i mówił o "wielkiej chamówie".

To zupełnie niepotrzebne i błędne zachowania, którymi karmił politycznych trolli w realu i w internecie. A przecież jako osoba ze wszech miar publiczna, podlega życzliwym i całkiem nieżyczliwym ocenom, a najdrobniejszy jego błąd jest eksponowany przez licznych zawistników. Można mieć wiele wątpliwości co do wypowiedzi i zachowań Owsiaka i krytycznie je oceniać, poczynając od sławetnego "róbta, co chce-ta", ale nie można odmówić mu zasadniczych zalet charakteru.

Przede wszystkim jest postacią charyzmatyczną, a zdecydowana większość społecze-ństwa w pełni mu ufa. W tym zakresie konkurować z nim może jedynie prezydent Komo-rowski i nikt inny. Polityczni nieudacznicy mają pełną tego świadomość, ale krytykując Owsiaka, sycą się nadzieją, że zostaną w publicznej debacie dostrzeżeni i rozpoznani, grzejąc się zarazem w cieple pomawianej postaci. Na co dzień bowiem nie mają sukcesów i nonszalancko czy desperacko szukają szansy na autopromocję i autokreację. Tymczasem WOŚP i jej lider odgrywają tru-dną do przecenienia rolę. Mobilizują ospałe obywatelsko społeczeństwo, zmuszają do zachowań wielkodusznych, prospołecznych i refleksji nad stanem rodzimej służby zdrowia.
Polacy nie dość, że są najbardziej nieufnym narodem w UE, to dodatkowo nie kwapią się do działań na rzecz bliższego i dalszego otoczenia. Jeśli już niosą bezinteresowną pomoc innym, to głównie w przypadkach nadzwyczajnych - katastrof, poruszających nieszczęść i tragedii. Stają się hojni w okolicach Bożego Narodzenia, Wielkanocy i końca kwietnia. Wtedy mogą przekazać dary najuboższym czy odpisać jeden procent podatku na rzecz instytucji pożytku publicznego. Później i wcześniej niemal martwa cisza. I w tym znaczeniu rola Orkiestry i Owsiaka są warte pieśni. Mobilizują bowiem do dobrego uczynku miliony obywateli, poprawiając przy okazji ich samopoczucie i przekonanie o filantropijnym usposobieniu.

Działalność Orkiestry nie zastąpi państwa, które jest odpowiedzialne przede wszystkim za zdrowie, edukację i bezpieczeństwo obywateli. Może tylko te poczynania wzmocnić. Trudno też zestawiać akcyjną działalność Owsiaka i Orkiestry ze stałą, codzienną pracą instytucji pomocowych o najwyższej reputacji, takich choćby jak Cari-tas. To zupełnie inne bajki, inne cele, instytucje nieporównywalne i niekonkurencyjne. Wręcz przeciwnie, komplementarne w swoich misjach i zadaniach. Hojności bowiem, i tej akcyjnej, i tej codziennej, nigdy nie za wiele w kraju na dorobku, wciąż ubogim w porównaniu ze starymi państwami UE i cywilizacyjnie zacofanym.

Orkiestra odgrywa też ważną rolę w pokazaniu postaci nietuzinkowych i niebanalnych. W tym roku prawdziwym bohaterem stał się 10-letni Łukasz Berezak, poważnie chory, a mimo to zdeklarowany kwestarz i ikoniczna figura Orkiestry. Wzruszające były deklaracje chłopca o potrzebie pomocy innym ludziom, a jego zdjęcia w znanych okularach Owsiaka wzruszyły miliony rodaków, nawet tych, którzy Orkiestrze byli i są nieprzychylni. Spora liczba obserwatorów sceny publicznej stwierdziła jednak, że organizator WOŚP wykorzystał nikcze-mnie dramat chłopca do własnej promocji i auroreklamy.

Możemy tylko stwierdzić, że transformacyjna Polska jest krajem demokratycznym i każdy ma prawo do własnych poglądów, nawet jeśli są okrutne i krzywdzą innych. Taka jest istota bezinteresownej zawiści, której ofiarą padł Jerzy Owsiak i WOŚP.

Warto przypomnieć słowa mistrza Młynarskiego, który zwykł był mawiać: "róbmy swoje". Panie Jerzy.

Marek S. Szczepański, socjolog

ZGADZASZ SIĘ Z AUTOREM? JESTEŚ INNEGO ZDANIA? NAPISZ KOMENTARZ


*Najlepsze prezenty na Walentynki DLA NIEGO I DLA NIEJ***Rodzice małej Lilki mówią o błędach lekarskich [WIDEO + KOMENTARZE]*Jaki akumulator wybrać? Który najlepszy i najtańszy? ZOBACZ TUTAJ*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]**

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!