W Bielsku-Białej problemy zaczęły się już w poniedziałek, 24 maja, w Siemianowicach Śląskich - nawet tydzień wcześniej i trwają do dzisiaj. Zaplanowane na ten tydzień dostawy szczepionek docierają z opóźnieniem, wybrakowane albo wcale.
Punkt w hali pod Dębowcem w Bielsku-Białej musiał odesłać w poniedziałek kilkuset pacjentów, bo preparaty nie dojechały. Podobnie wyglądała sytuacja w punktach szczepień w Skoczowie, Siemianowicach Śląskich czy w Mikołowie i Łaziskach Górnych.
W punktach brakuje szczepionek. Ludzie odchodzą z kwitkiem
Do Bielska-Białej preparaty w końcu dotarły i pacjenci, którym odwołano w poniedziałek drugie szczepienie Moderną, otrzymali nowe terminy. Od środy szczepienia w tamtejszym punkcie powszechnym kontynuowane są już bez większych przeszkód. Większy kłopot mają za to w punktach w Mikołowie i Łaziskach Górnych.
Jak tłumaczy nam sekretarz starostwa powiatu mikołowskiego Tomasz Ryguła, zaplanowane na ten tydzień dostawy Moderny z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych nie dotarły w ogóle.
– Musieliśmy odwołać szczepienie tysiącu mieszkańcom, którzy mieli już umówione wizyty. Szczepienie tych pacjentów wznowimy 2 czerwca. Do tego czasu mamy otrzymać dostawę szczepionek Pfizera. Nie otrzymaliśmy żadnych wyjaśnień z agencji rezerw, nie wiemy dlaczego preparaty do nas nie dotarły. Być może w miejsce Moderny będziemy mogli starać się o dodatkową dostawę Pfizera w przyszłym miesiącu – mówi Ryguła.
Są preparaty AstraZeneca, ale mało kto chce się nimi szczepić
Cały czas w punktach dostępne są szczepionki firmy AstraZeneca, ale jak przyznaje sekretarz starostwa, nie cieszą się zainteresowaniem wśród mieszkańców powiatu. – Udaje nam się zebrać na tydzień około stu chętnych. Nie domawialiśmy tego preparatu, bo nie jesteśmy w stanie na razie zużyć tego zapasu, który mamy. Z tego też powodu ograniczyliśmy działanie punktów. Najpierw oba punkty działały naprzemiennie po cztery godziny dziennie, w obecnej sytuacji zawęziliśmy ich działalność do jednego dnia w tygodniu, bo szczepienie po kilka osób na dzień mija się z celem – przyznaje.
Kłopot z dostawami szczepionek w Siemianowicach Śląskich ciągnie się już od tygodnia. - W minionym tygodniu nie dotarły dostawy preparatów Moderna do punktu przy ul. Szpitalnej. W tym tygodniu nie otrzymaliśmy w poniedziałek 700 szczepionek zamówionych do powszechnego punktu szczepień w hali Michał w Michałkowicach. W końcu pojawiły się w środę, ale tylko 300 - opowiada Marta Nowacka, koordynatorka punktu szczepień w Siemianowicach Śląskich.
Z powodu nieregularnych dostaw obsługa punktów zmuszona była poprzesuwać pacjentom umówione terminy szczepień, niektórym nawet kilkakrotnie. – Niekiedy nawet czterokrotnie. Utrudnia nam to zaplanowanie pracy, a finalnie odbija się na pacjentach. Powoduje w nich niepotrzebny stres i frustrację, niektórzy pod szczepienia planują sobie specjalnie urlopy – przyznaje Nowacka.
Koordynatorzy proponują siemianowiczanom w zamian możliwość zaszczepienia się AstraZenecą, ale najczęściej nie są zainteresowani.
- 500+ dla zaszczepionych w Polsce. To nie żart! Tak firmy chcą walczyć z epidemią
- Koronawirus u psa – czy domowy pupil może chorować na COVID-19 i stanowić zagrożenie?
- Powikłania po koronawirusie. Takie ślady zostawia po sobie COVID-19
- Tych leków nie powinniśmy stosować bezpośrednio przed i po szczepieniu na COVID-19
Z powodu braku dostaw szczepionek swoją działalność na kilka najbliższych dni zawiesił także sosnowiecki punkt masowych szczepień, który mieście się w budynku Zespołu Szkół Muzycznych. Jak czytamy w komunikacie magistratu, będzie nieczynny w dniach 28, 30, 31 maja oraz 1 czerwca. "Osoby zapisane na 29 maja na sczepienia preparatem Johnson & Johnson powinny być zaszczepione w tym terminie" – informują sosnowieccy urzędnicy.
Problem z nieregularnymi dostawami mają nie tylko punkty w woj. śląskim. W Krakowie kilka punktów także nie otrzymało w tym tygodniu preparatów Moderny i odwołało zaplanowane na ten tydzień szczepienia.
Szczepienia w woj. śląskim w liczbach
W województwie śląskim do czwartku, 27 maja, wykonano 2 mln 237 tys. 465 szczepień. W pełni zaszczepiło się 661 tys. 616 osób. Oznacza to, że przyjęły jednodawkowy preparat Johnson&Johnson lub obie dawki preparatów firm AstraZeneca, Moderna lub Pfizer/BioNTech. Tylko w czwartek do godz. 11 zaszczepiło się 25 tys. 131 ludzi w regionie. Pacjenci zaszczepieni pierwszą dawką stanowią 34,21 procent populacji. Zaszczepieni drugą dawką to 14,03 procent. Najwięcej szczepień dziennie zarówno pierwszą, jak i drugą dawką wykonuje się w Katowicach (8,2 tys.), a najmniej w pow. rybnickim - zaledwie 281 dziennie.
W tym tygodniu spore problemy mieli pacjenci umówieni na szczepienia preparatem Moderny.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?