Punkty liczą już tylko łodzianie
Zaległe (z 26. kolejki) spotkanie, rozpoczynające się o godz. 15.00 ma realne znaczenie już tylko dla łodzian. Gorzowianie z 39 punktami na koncie zajmują bezpieczną, 9. lokatę w tabeli, natomiast Grot Blachy Pruszyński Anilana (13. pozycja, 28 „oczek”) wciąż jeszcze ma nadzieję na wyprzedzenie Nielby Wągrowiec (32 punkty) i uniknięcie baraży o pozostanie w Lidze Centralnej.
Pierwszy, grudniowy pojedynek tych drużyn w Łodzi zakończył się wygraną stalowców 27:24.
Znają przyczyny kryzysu
Podczas czwartkowej (9 maja) konferencji prasowej w siedzibie gorzowskiego klubu więcej mówiło się o planach na przyszłość Budimexu Stali, aniżeli przewidywaniach przed pojedynkiem z Anilaną.
– Za nami pierwsze analizy dobiegających końca rozgrywek. Nie ukrywamy, że jesteśmy rozczarowani osiągniętym wynikiem. Wszyscy w sekcji piłki ręcznej musimy uderzyć się w pierś – oświadczył bez ogródek trener żółto-niebieskich Oskar Serpina. – Wiemy, że w nowy sezon musimy wejść z głębokimi zmianami organizacyjnymi i sportowymi. Jesteśmy do nich przygotowani. I wiemy, jakie błędy popełniliśmy w tym sezonie.
Mają gotowych pięć nowych transferów
Na czym mają polegać te zmiany? Przede wszystkim na szybszym, bo już lipcowym rozpoczęciu przygotowań do rozgrywek, większej liczbie treningów i sparingów przed sezonem, a także przeprowadzeniu odpowiednich transferów. Zarówno w kadrze zawodniczej, jak też szkoleniowej.
– Dziś wiemy na pewno, że z obecnej, 16-osobowej kadry drużyny odejdzie pięciu zawodników – poinformował Serpina. – Mamy już potwierdzonych pięć nowych transferów. Pracujemy nad szóstym, który powinien być realnym wzmocnieniem zespołu. Potrzebujemy klasowych graczy i do pierwszej, i do drugiej linii. Jesteśmy też blisko zatrudnienia drugiego trenera.
Prawoskrzydłowy chce zmazać plamę
Budimex Stal rozczarowuje w końcówce sezonu, a ubiegłotygodniowym spotkaniem z AZS AWF Biała Podlaska wręcz skompromitowała się przed swoimi kibicami.
– Nic nie cofnie naszych nieudanych meczów – przyznał prawoskrzydłowy gorzowian Mateusz Wychowaniec. – W sobotę zagramy z rozpędzonymi w ostatnich kolejkach, mocno szarpiącymi w ataku przeciwnikami. Nie pozostaje nam nic innego, jak skupić się na tym spotkaniu i zagrać tak, by zmazać plamę sprzed tygodnia.
Czytaj również:
Stalowcy wreszcie odczarowali Arenę Gorzów. Ale outsider rozgrywek solidnie ich na początku meczu postraszył
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?