Każdy, kto w sezonie zimowym jechał w weekend do Szczyrku wie, czym są korki i ile czasu nieraz trzeba spędzić w samochodzie będąc już w Szczyrku, zanim wyjdzie się na stok. Choć w czasie epidemii turystów pod Skrzycznem jest znacznie mniej, miasto nie rezygnuje z planów budowy centrum przesiadkowego.
Koronawirus kiedyś minie i nikt nie będzie pamiętał, że turystów w Szczyrku było mało. Za to korki spowodowane zwiększonym ruchem turystycznym znów będą głównym problemem – uważa Antoni Byrdy, burmistrz Szczyrku. Dlatego miasto konsekwentnie realizuje wizję budowy centrum przesiadkowego, jakie zostanie wybudowane na terenie dawnego kempingu Skalite, który w 2018 r. miasto kupiło od spółki Schroniska i Hotele PTTK „Karpaty”.
Urzędnicy w Szczyrku właśnie rozstrzygnęli przetarg na jego budowę – w formule „zaprojektuj i wybuduj” wygrała go żywiecka spółka Probud. Jej oferta była o blisko 400 tys. zł tańsza, niż zakładał kosztorys inwestorski (3,88 mln zł - red.).
Żywiecka firma zajmie się budową pierwszej z trzech części centrum przesiadkowego w Szczyrku. Powstanie parking dla 150 samochodów oraz budynek, w którym znajdzie się poczekalnia oraz mini centrum informacji turystycznej. Będą m.in. perony dla autobusów przyjeżdżających z Górnego Śląska, a także stacja ładowania pojazdów elektrycznych. Prace rozpoczną się w marcu 2021 r. i potrwają do grudnia 2021 r.
To jest zabawne
Docelowo centrum przesiadkowe pomieści 900 samochodów. Zamysł jest taki, by turyści przyjeżdżając do Szczyrku zostawiali w tym miejscu swoje samochody, a do ośrodków narciarskich lub na górski szlak udali się komunikacją miejską bądź rowerem – na górskie ścieżki rowerowe. Wtedy uda się rozwiązać problem z korkami w mieście.
Ale nikt w Szczyrku nie ma wątpliwości, że dopóki nie zostanie wybudowana kolej linowa z centrum przesiadkowego na Skrzyczne (4,7 km długości), trudno będzie przekonać turystów, by zimą zostawiali swoje pojazdy i przesiadali się do autobusu, który utknie w korku.
– Taka kolejka pozwoli „wychwytywać” weekendowych, jednodniowych turystów, którzy z parkingu mogliby od razu wyjechać w góry bez konieczności wjazdu do centrum miasta. Koszty budowy takiej kolejki są jednak ogromne – 30 mln euro – szacuje burmistrz Byrdy.
Dlatego miasto szuka partnerów do tej inwestycji. Samorządowcy rozmawiają m.in. ze słowacką spółką TMR, właścicielem Szczyrk Mountain Resort, planują też rozmowy z ministerstwem infrastruktury, bo inwestycję można traktować jako rozwiązanie komunikacyjne. Burmistrz kontaktował się już w tej sprawie z Centralnym Ośrodkiem Sportu, ale inwestycja nie wpisuje się w działający w Szczyrku Ośrodek Przygotowań Olimpijskich.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie

Wystawa Paraolimpijska w Lidzbarku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?