Nie zapłacił mandatu, ani nie dostał punktów karnych (wykroczenie przewiduje 500 zł mandatu 10 pkt karnych). Został jedynie pouczony. Do zdarzenia doszło w czerwcu ub. r. po godzinie 22. Komendant wracał z żoną i dzieckiem z wakacji. - Było ciemno. Nie zauważyłem znaku ograniczenia prędkości. Jechałem w terenie niezabudowanym, więc nie stworzyłem zagrożenia w ruchu - tłumaczy Wystalski.
Po otrzymaniu zdjęcia z fotoradaru komendant wysłał pismo do Komendy Powiatowej w Tomaszowie Mazowieckim z prośbą o możliwość pouczenia.
- Zrobiłem to zgodnie z procedurą. Kodeks drogowy umożliwia odstąpienie od mandatu w pewnych okolicznościach - twierdzi Wystalski.
Katarzyna Cichoń, rzecznik prasowy KMP w Częstochowie, potwierdza, że każdy obywatel ma prawo zwrócić się do komendanta o pouczenie, jeśli został złapany na fotoradarze. - W takim przypadkach możliwe jest odstąpienie od mandatu, ale gdy kierowca nie zagraża bezpieczeństwu na drodze - tłumaczy Cichoń.
Tymczasem KWP w Katowicach uważa, że takie postępowanie jest nieetyczne i że komendant powinien zapłacić mandat. - Komendant Wojewódzki wychodzi z prostego założenia: jeśli się zawiniło, to należy ponieść konsekwencje własnego postępowania - mówi podinsp. Andrzej Gąska, rzecznik prasowy KWP. Mieszkańcy powiatu kłobuckiego są oburzeni. - Przeciętny Kowalski płaci mandat. A tutaj wykorzystuje się ewdentnie swoje stanowisko do załatwienia takich spraw - uważa Czesław Mirek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?