Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześć paszportów. Felieton Marka Szołtyska, historyka i znawcy Śląska

Marek Szołtysek
Wygląd sześciu paszportów, do jakie miała prawo moja ciotka Maryj, żyjąca na Śląsku w latach 1904-1995.
Wygląd sześciu paszportów, do jakie miała prawo moja ciotka Maryj, żyjąca na Śląsku w latach 1904-1995.
Zapytano mnie kiedyś poza Śląskiem: Czy pochodzę z rodziny patriotycznej? Miałem filozoficzno-śląski problem z prostą odpowiedzią. Dlatego przedstawiłem im życiorys mojej ciotki Maryj, która urodziła się na Górnym Śląsku w 1904 roku jako obywatelka Cesarstwa Niemieckiego. Gdyby więc potrzebowała, to rodzice wyrobili by jej wtedy PASZPORT PIERWSZY - cesarski. Następnie na skutek zawieruchy pierwszej wojny światowej Niemcy zmieniły ustrój państwowy i w 1919 roku stały się republiką - a ciotka została obywatelką Republiki Niemieckiej – z możliwym do wyrobienia PASZPORTEM DRUGIM.

Szybko jednak zmieniła obywatelstwo, bo w 1922 roku, jej kawałek Górnego Śląska stał się częścią Rzeczpospolitej Polskiej i Maryj – nie zmieniając miejsca zamieszkania - miała już trzecie obywatelstwo – polskie i nowy PASZPORT TRZECI. Potem przyszedł 1939 rok i Hitler wkroczył na Śląsk a ciotka stała się obywatelką Trzeciej Rzeszy Niemieckiej i wtedy teoretycznie miała możliwość dostania PASZPORTU CZWARTEGO. Po wojnie zaś ciotka dostała już piąte obywatelstwo – Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej oraz prawo do PASZPORTU PIĄTEGO. Ale i to kolejne już państwo nie dało rady ciotce, bo ona te PRL przeżyła i w 1989 roku, stała się obywatelką RP. Teoretycznie mogła sobie wyrobić PASZPORT SZÓSTY. Na tym skończyła się jej ustrojowo-obywatelsko-paszportowa rajza przez historię, bo ciotka Maryj zmarła w 1995 roku.

Ktoś się zirytuje i powie, że zmiany obywatelstwa czy paszportów mają się nijak do uczuć patriotycznych. I że ciotka mogła być w duszy Polką lub nie. Tylko to bywa czasami myśleniem oderwanym od śląskiej rzeczywistości. Śląska dusza bowiem, zwłaszcza w skomplikowanym XX wieku – nie kierowała się zawsze pytaniami o narodowość i państwowość – bo z tym był mętlik. Ślązoki w tym czasie w pytaniu o swoje miejsce na ziemi, szukali oparcia w czterech ścianach swych domów, w dającym stabilność życiu rodzinnym, w religijności i w robocie dającej chleb. Tak myślały statystyczne Ślązoki. I trochę takie myślenie się dziedziczy do dzisiaj. Wiem. To dziwne dla kogoś z centralnej Polski. Może więc Ślązoków lepiej nie wypytywać tak prosto z mostu, czy pochodzą z rodzin patriotycznych, bo większość z nich potrzebuje jeszcze około sto lat – by na to pytanie odpowiedzieć tak, jak by tego może chcieli w Warszawie czy Płocku.

Wróćmy jednak do mojej rozmowy jaką miałem poza Śląskiem, gdzie powiedziałem jeszcze tak: Skoro wy mnie pytacie o mój patriotyzm, to ja was zapytam o waszą codzienność: Czy jako polscy patrioci jesteście sumiennymi pracownikami, czy spóźniacie się, czy szanujecie czas innych, płacicie podatki, segregujecie śmieci i palicie w piecu ekologicznie? Wtedy nastało milczenie zdziwienia a ja zakończyłem rozmowę słowami: Skoro wy mi nie powiecie o swojej codzienności, to ja wam nie będę się spowiadał ze śląskiego patriotyzmu czy możliwości paszportowych mojej ciotki.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera