Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkło na placu zabaw w Katowicach. Ostre fragmenty były powbijane w rurę zjeżdżalni dla dzieci. Rodzice przerażeni

Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
Mieszkaniec katowickiego Zarzecza, na nowym placu zabaw przy ul. Szarotek znalazł szkła powbijane w rurę zjeżdżalni dla dzieci. Na zdj. szkła tuż po wyjęciu. Sprawą zająć ma się policja.
Mieszkaniec katowickiego Zarzecza, na nowym placu zabaw przy ul. Szarotek znalazł szkła powbijane w rurę zjeżdżalni dla dzieci. Na zdj. szkła tuż po wyjęciu. Sprawą zająć ma się policja. arc. mat. Internauty
Głupota, brak wyobraźni czy kompletne zwyrodnienie? Jan Szczepański, mieszkaniec katowickiego Zarzecza, na nowym placu zabaw przy ul. Szarotek znalazł fragmenty szkła powbijane w rurę zjeżdżalni dla dzieci. - Dzieci, jak to dzieci, mają różne pomysły. Gdyby któreś postanowiło zjechać głową w dół, doszłoby do tragedii - alarmuje zdenerwowany katowiczanin. Zabawa mogła skończyć się masakrą.

W czwartek, 13 lutego, pan Jan z żoną, córką i dwojgiem wnucząt wybrał się na spacer na plac zabaw przy ul. Szarotek w Katowicach-Zarzeczu. Dzieci od razu pobiegły zjeżdżać ze zjeżdżalni. - Nagle zauważyłem, że u jej wylotu, na ziemi leżą rozsypane kawałki szkła. Cienkiego, o nierównych krawędziach. Bardzo niebezpiecznego - opowiada.

Kiedy katowiczanin podszedł bliżej do urządzenia, okazało się, że kawałki szkła są też powciskane na sztorc między szczeliny rury zjeżdżalni.

- Wyglądało to, jakby ktoś celowo je tam umieścił - twierdzi zszokowany pan Jan. - Zmroziło mnie. Trzeba być idiotą, żeby coś takiego zrobić. Przecież dziecko zjedzie głową w dół i tragedia gotowa. Moje wnuki nie skaleczyły się tylko dlatego, że zjeżdżały butami naprzód i częściowo wypchnęły grubymi podeszwami szkło na ziemię - wyjaśnia.

Mężczyzna rozejrzał się wokół i kawałki szkła znalazł także przy dwóch innych zjeżdżalniach i pod linową piramidą. Na parkingu przy placu zabaw natknął się z kolei na rozbite butelki. Pan Jan pozbierał kawałki szkła, sfotografował je i zgłosił sprawę policji i straży miejskiej. - Sprawą zająć ma się dzielnicowy z komisariatu w Piotrowicach - mówi.

Na miejsce przybyli także strażnicy miejscy. - Sprawa została niezwłocznie przekazana do Zakładu Zieleni Miejskiej - potwierdza zgłoszenie Jacek Pytel ze Straży Miejskiej w Katowicach.

Nadkom. Paweł Warchoł z Komendy Miejskiej Policji tłumaczy, że nie było sensu stricto zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa, ale mundurowi przyjęli informację o zdarzeniu. - Kierownik rewiru dzielnicowych z Komisariatu nr 4 zlecił policjantom objęcie miejsca szczególnym nadzorem. Dzielnicowy ustali okoliczności zdarzenia, czy nie ma świadków, ewentualnie czy teren nie jest objęty monitoringiem - zapewnia policjant.

Katowiczanin apeluje natomiast do wszystkich rodziców i dziadków, aby przed jakąkolwiek zabawą dziecka na placu zabaw, dokładnie sprawdzali stan urządzeń.

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera