Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła Kasperczyka i „efekt Legii”. Podbeskidzie znów wierzy w utrzymanie

Przemysław Drewniak
Przemysław Drewniak
Waleczność była dla Podbeskidzia kluczem do pokonania Legii Warszawa
Waleczność była dla Podbeskidzia kluczem do pokonania Legii Warszawa Jacek Drost
Robert Kasperczyk potrzebował zaledwie 40 dni, by po fatalnej rundzie jesiennej zupełnie odmienić oblicze Podbeskidzia Bielsko-Biała. Dziś kibice Górali mają prawo wierzyć, że piłkarska szkoła doświadczonego trenera i przełomowe zwycięstwo z Legią Warszawa dadzą podobny rezultat jak dziesięć lat temu.

Przed ponownym debiutem na ławce trenerskiej Podbeskidzia zapytaliśmy Roberta Kasperczyka o jego pierwsze zwycięstwo w Ekstraklasie, które ponad dziesięć lat temu odniósł przy Łazienkowskiej w Warszawie. – Legia była wtedy przełomem, po którym piłkarze uwierzyli, że mogą w tej lidze coś ugrać – wspominał trener, który nie chciał jednak podgrzewać atmosfery i porównywać tamtego sukcesu z obecną sytuacją Górali. Po niedzielnym meczu podobieństwa nasuwają się jednak same. Bielszczanie liczą na to, że triumf nad Legią znów okaże się dla nich impulsem do skutecznej walki o utrzymanie.

Do obu pojedynków Kasperczyk przystępował wysłuchując głosów powątpiewania – wtedy za nieudany start rozgrywek i kompromitującą porażkę 0:6 w Bełchatowie, dziś za pięcioletnią przerwę w pracy na ławce trenerskiej. Ale oba mecze odmieniły sposób postrzegania trenera i samego Podbeskidzia. Kasperczyk przygotował swoje zespoły do pojedynków z Legią w podobny sposób, i w podobnym stylu odniósł sensacyjne zwycięstwa. - Swojej szkoły futbolu przez ten czas jakoś specjalnie nie zmieniłem – podkreśla trener. Szkoła ta polega między innymi na ukrywaniu własnych słabości i wypunktowaniu wad rywala, które dla Legii okazało się bezlitosne.

Zgodnie z oczekiwaniami, Podbeskidzie zerwało z odważnym stylem preferowanym przez Krzysztofa Bredego. Mało kto jednak spodziewał się, że już w pierwszym meczu zrobi to tak skutecznie. Górale zagęścili środek pola, skoncentrowali się na defensywie i wykazali się dyscypliną taktyczną, jakiej dotychczas im brakowało. Legii na nic zdała się miażdżąca przewaga w posiadaniu piłki (63%) i liczbie wymienionych podań (591 do 246). Goście mieli problem z przedostaniem się pod bramkę Górali, dlatego Michal Pesković przez 90 minut musiał interweniować tylko trzy razy. – Spodziewaliśmy się trudnego spotkania, ale liczyliśmy na to, że umiejętności i doświadczenie zdecydują o naszym zwycięstwie. Tak się nie stało – żałował trener Legii, Czesław Michniewicz.

Kasperczyk postawił na swoim także pod względem personaliów. Gdy podczas zimowych sparingów stało się jasne, że jego preferowany duet stoperów stworzą Rafał Janicki i Milan Rundić, niektórzy kibice i eksperci pukali się w głowy. Janicki nie radził sobie ostatnio w innych klubach Ekstraklasy, a Serb grał jesienią tak, że był stałym zagrożeniem, ale tylko dla swojego bramkarza. W niedzielę nie dość, że obaj zneutralizowali najlepszego strzelca ligi, Tomasa Pekharta, to Janicki zdobył jeszcze zwycięską bramkę. – Nie tylko wykorzystał okazję niczym rasowy napastnik, ale też „trzymał” naszą obronę. Zarówno on, jak i Rundić, to mentalnie zupełnie inni zawodnicy niż jeszcze miesiąc temu – cieszył się Kasperczyk. Opłaciło się też zaufanie debiutantowi Petarowi Mamiciowi i powierzenie na stałe kapitańskiej opaski Filipowi Modelskiemu. Boczni obrońcy Górali skutecznie powstrzymali skrzydła drużyny z Warszawy.

Zwycięstwo z Legią to dla bielszczan dopiero początek długiej drogi. Podbeskidzie wciąż zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli, a w niedzielę czeka je być może jeszcze trudniejsze starcie z Górnikiem Zabrze. Kasperczyk napełnił jednak swoich piłkarzy wiarą w to, że droga, na której są, wcale nie jest kursem powrotnym do pierwszej ligi. – Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa jak ryba wody. Wydaje mi się, że dostaliśmy mentalnego kopa, który może nam tylko pomóc – zaznaczył trener Górali.

W 2011 roku, po zwycięstwie z Legią, Podbeskidzie wygrało 7 z następnych 15 meczów i pewnie utrzymało się w lidze. Kasperczyk liczy na to, że dekadę później jego szkoła futbolu i „efekt Legii” zadziałają z takim samym skutkiem.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera