Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szokujące znalezisko w lesie przy A4. Leśniczy znalazł porzucone owcze głowy i skóry

PAS, mat. prasowe
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne filip kowalkowski/polska press
Kilkaset kilogramów świeżych skór i głów owczych po uboju odkrył dziś rano (18 kwietnia) podczas obchodu podleśniczy leśnictwa Lipowa w Nadleśnictwie Opole. Niebezpieczne odpady w plastikowych workach zostały porzucone na parkingu leśnym w pobliżu autostrady A4. Na miejscu od rana pracują policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KMP w Opolu i Straż Leśna, powiadomiono służby sanitarne.

- Wczoraj wieczorem albo dziś w nocy zwierzęta zostały profesjonalnie oprawione. To świeże pozostałości po uboju 63 owiec, baranów i… konia. Kolczyki identyfikacyjne zostały usunięte – mówi Waldemar Wilk ze Straży Leśnej Nadleśnictwa Opole.

Ślady wskazują na porzucenie ładunku przez osoby, które przyjechały na miejsce prawdopodobnie samochodem dostawczym. Szczątki zwierząt zostały zapakowane w dostępne w handlu plastikowe worki. Z pewnością to nie jest przypadek, a działanie zaplanowane, któremu sprzyja fakt, że w lasach obowiązuje tymczasowy zakaz wstępu.

Jak ustaliliśmy, jeszcze wczoraj późnym popołudniem pakunków na parkingu nie było. Tak wynika z raportu podleśniczego, który w pobliżu tego miejsca prowadził prace leśne.

Powiatowy lekarz weterynarii na miejscu pobrał już próbki mięsa do badań. Po zakończeniu prac przez policję pozostałości po ubitych zwierzętach zostaną przekazane do utylizacji.

Obejrzyj dokładnie

- Ponieważ zdarzenie ma miejsce na terenie parkingu leśnego, koszty utylizacji pokryje nadleśnictwo. Jednak po wykryciu sprawców przez policję, wystąpimy o zwrot tej kwoty. Oprócz sankcji karnych i finansowych związanych z wyrzuceniem do środowiska niebezpiecznych odpadów, sprawcom grozi grzywna za złamanie wprowadzonego przez rząd tymczasowego zakazu wstępu do lasu w wysokości kilku tysięcy złotych – wylicza Zdzisław Dzwonnik, nadleśniczy nadleśnictwa Opole.

Patrząc na liczbę oprawionych zwierząt, leśnicy nie mają wątpliwości, że ubój odbył się na zamówienie pod konkretnego odbiorcę.

- Podejrzewamy, że skóry i głowy zostały przywiezione spoza administracyjnego obszaru nadleśnictwa. Skąd, to z pewnością ustali policyjne śledztwo – dodaje nadleśniczy Zdzisław Dzwonnik.

Lasy Państwowe nie prowadzą statystyk związanych z asortymentem porzucanych w lesie śmieci i odpadów. Jednak z ogólnych danych wynika, że każdego roku leśnicy usuwają tyle śmieci, że wypełniłyby one tysiąc wagonów kolejowych. Koszt ich usunięcia to blisko 20 milionów złotych rocznie.

Dlatego w miejscach szczególnie narażonych na zaśmiecanie, takich jak parkingi, drogi leśne i dojazdowe straż leśna oprócz standardowego monitoringu, montuje tak zwane fotopułapki, które są przystosowane do robienia zdjęć w trudnych warunkach. To powoduje, że w wykrywaniu sprawców zaśmiecania, służby leśne są coraz skuteczniejsze.

Warto przypomnieć, że wyrzucanie śmieci do lasu jest wykroczeniem z art. 162 Kodeksu Wykroczeń, zagrożonym mandatem do 500 zł, a w wyjątkowych przypadkach, gdy sprawa zostanie skierowana do sądu, nawet aresztem lub grzywną do 5000 zł.

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera