Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szołtysek: Familoki piękne i brzydkie - dowód na polskość Śląska

Marek Szołtysek
Jeden z czteromieszkaniowych familoków w Kaletach z dwoma odmiennymi laubami, czyli  wolnoć Tomku w swoim domku...
Jeden z czteromieszkaniowych familoków w Kaletach z dwoma odmiennymi laubami, czyli wolnoć Tomku w swoim domku... Marek Szołtysek
Jechałem z Koszęcina do Tarnowskich Gór. Droga prowadziła wzniesieniem i po prawej zobaczyłem ciąg familoków. To przedwojenne tartaczne familoki w Kaletach - powiedziano mi w najbliższym sklepie. Zawróciłem i z bliska je pooglądałem.

Stało ich sześć i każdy po cztery mieszkania z niezależnym wejściem. Powiedziano mi też, że pierwotnie były to mieszkania zakładowe, a w 2006 roku sprzedano je mieszkańcom lub innym chętnym. Jestem zwolennikiem własności prywatnej, bo nikt o nic tak nie zadba, jak właściciel. Zresztą widok tych mieszkań wyraźnie wskazywał na dobrych gospodarzy. Domy miały nowe okna, drzwi, lauby przed wejściami. Niektórzy koło domów wybudowali sobie garaże, zadaszenia pod auta, zagospodarowali miejsca zielone. I to mi się podobało, podobnie jak kształt tych starych domów.

Z drugiej strony zasmuciłem się typowym polskim bałaganem architektonicznym, jaki skutecznie psuje to niezwykłe piękno. Mówię - "typowy polski" - choć wiem, że Kalety to przecież Śląsk. Mam tu na myśli nieskuteczność prawa, które pozwala zamontować w jednym obiekcie kilka różnych okien, drzwi wejściowych.

A teraz może kogoś zdziwię, ale uważam, że właśnie bardziej winne jest tu prawo, a nie tamtejsi mieszkańcy. Tak, bo sam kiedyś przez jedenaście lat mieszkałem w trzymieszkaniowej i "trójwłasnościowej" kamienicy w Rybniku i pamiętam, jakie ciężkie boje toczyłem z sąsiadami o to, by zrobić nowy płot, zburzyć rozsypujące się szopki i hasiok, wyciąć stare drzewa. Nie potrafiłem czasami uzgodnić zmian z dwoma sąsiadami.

A co mają powiedzieć ludzie z familoków z Kalet? Przecież tam jest sześć domów po czterech właścicieli w każdym. Dlaczego tak to jest?

Bo to Polska właśnie i dodatkowo jeden z dowodów na polskość Śląska. Coś takiego bowiem w Belgii, Niemczech czy Italii - jest nie do pomyślenia! I jeżeli w Polsce prawo nie zajmie się regulacją tej architektoniczno-estetycznej rzeczywistości, to będziemy mieć na wieki najbrzydsze widoki w Unii Europejskiej, choć substancję mamy piękną - jak te familoki z Kalet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!