Szpital w Wodzisławiu Śląskim nie dostał wsparcia finansowego. Pomimo ogniska koronawirusa i zabezpieczenia dwóch powiatów

Kilka dni temu informowaliśmy, że Urząd Marszałkowski przeznaczył 123 mln zł na walkę z koronawirusem. 105 mln zł pochodzi z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego, 12 mln zł z budżetu państwa, 6 mln zł to wkład beneficjentów. Pieniądze trafiły do 27 podmiotów leczniczych w województwie śląskim (lista poniżej).

Środki zostaną przeznaczone m.in. na zakup wyposażenia, modernizację infrastruktury szpitalnej, środki ochrony osobistej, środki dezynfekcyjne i urządzenia do dezynfekcji, materiały do diagnostyki niezbędne do leczenia pacjentów w stanie nagłego zagrożenia życia wynikającego z zaostrzenia choroby COVID-19 oraz pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2.

Inicjatywa godna pochwały. Dla niedofinansowanej służby zdrowia, zwłaszcza w czasie epidemii koronawirusa, liczy się każda gotówka. Niestety, nawet złotówka z tej puli nie trafiła do szpitala w Wodzisławiu Śl.

W pierwszej kolejności postanowiono wesprzeć szpitale wojewódzkie (zarządza nimi marszałek) oraz z oddziałami zakaźnymi. Jednak na liście dofinansowań jest kilka miejskich i powiatowych placówek. Ponad 6 mln zł trafiło do ZOZ w Żorach, a 3,8 mln zł do szpitala powiatowego w Myszkowie. Zabrakło m.in. dla Wodzisławia Śl.

Wodzisławski szpital znajduje się w trudnej sytuacji. Po przekształceniu raciborskiej lecznicy, zabezpiecza mieszkańców nie tylko powiatu wodzisławskiego, ale i raciborskiego. Do tego od dwóch tygodni boryka się z ogniskiem koronawirusa. Wśród personelu i pacjentów potwierdzono dotąd 71 zakażeń.

- Każdy szpital potrzebuje pieniędzy. Zwłaszcza w obliczu epidemii. Trudno jednak zrozumieć pominięcie Wodzisławia Śl. w podziale środków. Zwłaszcza, że na liście jest wiele innych powiatowych lecznic, ZOZ-ów, które nie mierzą się z takimi problemami i brakami w obecnej chwili - słyszymy w Wodzisławiu Śl.

O klucz do podziału środków zapytaliśmy w Urzędzie Marszałkowskim.

Jak słyszymy, metodologia doboru podmiotów uprawnionych do wsparcia polegała przede wszystkim na doborze tych jednostek, które decyzją Wojewody Śląskiego zostały postawione w stan podwyższonej gotowości, a także realizują kluczowe z punktu widzenia przeciwdziałania COVID-19 zadania polegające na udzielaniu specjalistycznych świadczeń medycznych, w tym z zakresu ratownictwa medycznego.

Szpital w Wodzisławiu Śl. również postawiono stan podwyższonej gotowości. Dlaczego nie otrzymał pieniędzy?

- Z uwagi na ograniczone środki finansowe liczba beneficjentów projektu musiała ulec ograniczeniu, a wsparcie skierowano do podmiotów leczniczych odgrywających kluczową rolę w walce z pandemią. Wykaz podmiotów, które wezmą udział w projekcie został uzgodniony pomiędzy Zarządem Województwa Śląskiego a Wojewodą Śląskim - informuje Sławomir Gruszka, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego.

W krótkim komunikacie nie podano jednak informacji, jaką kluczową rolę w walce z pandemią odgrywają poszczególne placówki medyczne. Zwłaszcza w mniejszych ośrodkach, gdzie nie odnotowano przypadków zakażeń.

Władze Powiatu Wodzisławskiego nie kryją zawodu po decyzji o podziale środków. Tym bardziej, że sprawa miała być konsultowana z wojewodą śląskim, do którego jakiś czas temu starosta wodzisławski apelował o pomoc finansową. Władze dobrze znają dramatyczną sytuację wodzisławskiej lecznicy.

- Apel był wręcz rozpaczliwy. Rozmawiałem z wojewodą i usłyszałem, żebym dał dwa, trzy dni, a on się pochyli nad tym i spróbuje coś znaleźć. Dostaliśmy trochę maseczek, płynów dezynfekcyjnych i rękawiczek. To cała pomoc... Czuję się zawiedziony - mówi z żalem Leszek Bizoń, starosta wodzisławski.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy rzecznika prasowego wojewody śląskiego. Czekamy na odpowiedź.

Starosta Leszek Bizoń zgadza się, że pozostałe szpitale też są w trudnej sytuacji. Zwłaszcza, że "z góry" co chwile przychodzą kolejne polecenia do których dostosowania potrzeba pieniędzy. Kosztowne są środki ochrony osobistej, ale też bieżąca działalność wymaga coraz większych nakładów.

Nie ukrywa żalu, bo - według niego - inaczej można było podzielić środki. Zwłaszcza, że niektóre placówki nie znajdujące się na pierwszej linii frontu z koronawirusem otrzymały wielomilionowe zastrzyki gotówki.

- Milion, dwa miliony złotych pozwoliłyby w jakiś sposób przetrwać ten trudny moment. Kluczem do podziału pieniędzy nie powinny być wpływy, sympatie polityczne, a rzeczywiste potrzeby lecznic. Tu nie chodzi o starostę Leszka Bizonia, ale mieszkańców powiatów raciborskiego i wodzisławskiego, którzy za chwilę mogą potrzebować pomocy - zwraca uwagę Leszek Bizoń.

Szpital w Wodzisławiu Śl. potrzebuje i będzie potrzebował zwiększone ilości środków ochrony indywidualnej (zwłaszcza po przypadkach zakażeniach). Potrzebny jest też rentgen dla oddziału pediatrycznego, żeby nie przewozić dzieci do głównego budynku szpitala w Rydułtowach (ograniczyć przemieszczanie i kontakt z innymi osobami). Koszty generuje też bieżąca działalność zabezpieczająca dwa powiaty i koszty osobowe.

W ostatnim czasie wsparcie dla PPZOZ przekazały władze Powiatu Wodzisławskiego, Fundacja TVN (150 tys. zł) Fundacja JSW (250 tys. zł), Miasto Wodzisław Śląski (300 tys. zł), Miasto Radlin (20 tys. zł), Miasto Rydułtowy (20 tys. zł), a także lokalni przedsiębiorcy i osoby prywatne wpłacające środki na konto szpitala lub Caritas Archidiecezji Katowickiej. Do lecznicy trafia też sprzęt ochrony osobistej od zaangażowanych osób w pomoc.

Jak słyszymy, bez tego wsparcia byłaby katastrofa. Placówka borykała się z olbrzymimi problemami finansowymi jeszcze przed pandemią koronawirusa.

List otwarty do Marszałka Województwa Śląskiego wystosowało stowarzyszenie Wodzisław 2.0, którego członek zasiada w Radzie Miasta w Wodzisławiu Śl. Przypomnieli w nim obowiązki jakie nałożono na lecznicę (zabezpieczenie dwóch powiatów), ognisko zakażeń, zmniejszenie kontraktu z NFZ o 3,7 mln zł. Wskazali też szereg inicjatyw firm, przedsiębiorców i mieszkańców mających na celu wsparcie lecznicy.

- Biorąc pod uwagę miliony złotych wsparcia dla szpitali w regionie, 0 zł dla szpitala w Wodzisławiu jest dla mieszkańców niezrozumiałe i zasmucające. Głęboko wierzymy, że Szanowny Pan Marszałek odpowie na apel i wyrazi troskę o mieszkańców Wodzisławia i całego powiatu, którzy płacą przecież podatki zasilające budżet województwa - napisali Kacper Biernacki (prezydent stowarzyszenia) i radny miejski Łukasz Chrząszcz (członek stowarzyszenia).

• Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Częstochowie – 7,6 mln zł
• Szpital Specjalistyczny w Chorzowie – 3,9 mln zł
• Szpital Specjalistyczny nr 1 w Bytomiu – 1,5 mln zł
• Zespół ZOZ w Cieszynie – 7,9 mln zł
• Szpital Powiatowy w Zawierciu – 3,5 mln zł
• Szpital Rejonowy w Raciborzu – 9,3 mln zł
• Megrez Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Tychach – 2,9 mln zł
• Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Rybniku – 10,2 mln zł
• Szpital Wojewódzki w Bielsku-Białej – 3,4 mln zł
• Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Sosnowcu – 10,8 mln zł
• Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Jastrzębiu-Zdroju – 7,7 mln zł
• Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka – 4,6 mln zł
• Górnośląskie Centrum Medyczne – 6,5 mln zł
• Centrum Pulmunologii i Torakochirurgii w Bystrej – 3,6 mln zł
• ZOZ MSWiA w Katowicach - 2,4 mln zł
• Miejskie ZOZ w Żorach – 6,4 mln zł
• Szpital Wielospecjalistyczny w Jaworznie – 2,5 mln zł
• Szpital Powiatowy w Myszkowie – 3,8 mln zł
• Centrum Pediatrii w Sosnowcu – 0,9 mln zł
• Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach – 5,3 mln zł
• Samodzielny Publiczny ZOZ w Sosnowcu – 2,2 mln zł
• Stacja Pogotowia Ratunkowego w Częstochowie – 2,7 ml zł
• Beskidzkie Pogotowie Ratunkowe w Bielsku-Białej – 0,5 mln zł
• Cieszyńskie Pogotowie Ratunkowe – 2,7 mln zł
• ZOZ w Żywcu – 2,4 mln zł
• Miejski Szpital Zespolony w Częstochowie – 4,00 mln zł
• Śląski Park Technologii Medycznych w Zabrzu – 3,5 mln zł