Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpitale w Będzinie i Czeladzi wychodzą na finansową prostą. Znika zadłużenie, jest nowoczesny sprzęt, nowe oddziały

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
Szpitale w Czeladzi i Będzinie stają się coraz bardziej nowoczesne, poprawiając swój wynik finansowy Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Szpitale w Czeladzi i Będzinie stają się coraz bardziej nowoczesne, poprawiając swój wynik finansowy Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE mat. PZZOZ Będzin/Czeladź, DZ
PZZOZ w Będzinie i Czeladzi od lat borykał się z trudną sytuacją finansową. Ostatnie trzy lata pokazały jednak, że można wyjść z kryzysu, a oba szpitale w Będzinie i Czeladzi systematycznie zmieniają się na lepsze z korzyścią dla mieszkańców i pacjentów z całego powiatu będzińskiego.

Podsumowanie minionych trzech lat działalności szpitali w Będzinie i Czeladzi przedstawił dr nauk med. Dariusz Jorg, pełnomocnik dyrektora szpitala ds. restrukturyzacji.

- Minęły trzy długie lata, odkąd podjąłem się z zespołem trudnego zadania uratowania szpitali w Będzinie i Czeladzi. Przypomnę tylko, iż rok 2016 w szpitalu został zamknięty stratą prawie 9 mln zł oraz łącznym długiem lecznicy, wynoszącym 63 mln zł – przekazał Dariusz Jorg.

- Zarządzający do końca 2016 roku nie tylko zadłużali szpital, dodatkowo wsparli się kredytem - niestety z parabanku Magellan, w którym oprocentowanie jest wyższe od komercyjnych banków o 300 procent. Rozpoczęcie spłat zobowiązań (kredytu) w pełnej rocznej wysokości zaplanowano od 2018 r., czyli na czas zakończenia kadencji samorządu. Roczna kwota zobowiązania wobec Magellana w pierwszych latach spłaty wyniosła ok. 7 mln zł, w tym same odsetki to kwota, bagatela, 2,2 mln zł – dodał.

Jak informuje to właśnie ta ogromna trudność ekonomiczna, stojąca przed zarządzającymi szpitalami w Będzinie i Czeladzi de facto wpłynęła na podjęcie decyzji na tak. - Po 20 latach bylejakości i stałego zadłużania PZZOZ-u starosta wraz z Zarządem Powiatu podjął odpowiedzialną, dalekowzroczną i odważną decyzję, oddając szpital w zarządzanie mojemu zespołowi. Decyzja ówczesnego starosty była bardzo dojrzała, tym bardziej, że znał mój podstawowy warunek: odizolowanie szpitala od polityki, bo tylko taki szpital może nie przynosić długów i być na bardzo wysokim poziomie medycznym. Decyzję podtrzymał aktualny starosta, a w poprzedniej kadencji wicestarosta – podkreśla Dariusz Jorg.

Jak dodaje w przygotowany plan wyjścia z katastrofalnej sytuacji PZZOZ-u nie wierzył nikt.

- Rada Powiatu z niedowierzaniem przyjęła propozycję planu, uznając, że to szklane domy, podobnie na plan naprawczy patrzyli inni decydenci - lokalni i krajowi - z prezesem Narodowego Funduszu Zdrowia włącznie. Dlaczego? Bo wszystkie poprzednie plany przynosiły tylko kolejne długi i wydawało się, że tej rozpędzonej kuli śniegowej nie można już zatrzymać. Jedyni, którzy wierzyli, że przemiana jest możliwa, to – przewrotnie – ci sami, którzy bali się bezpowrotnego utracenia swoich wpływów. To osoby, które atakowały nową dyrekcję szpitala i blokowały zmiany przez lata. Ów Państwo natychmiast ustawili się w roli przeciwników i przeszkadzaczy (grupa polityków lokalnych, wspierana przez część kadry medycznej) – podkreśla pełnomocnik dyrekcji szpitala ds. restrukturyzacji.

Co zatem oprócz radykalnej zmiany ekonomicznej, która per saldo odwróciła w ciągu 3 lat wynik o 10 mln zł (z minus 9 mln zł, na plus 550 tys. zł, przy spłacie 2,2 mln zł samych odsetek)? Przede wszystkim zwiększono przychody szpitala o kwotę prawie 40 mln zł. W trzy lata to tysiące zmian dużych i małych.

Oto kilka przykładów, które powinny zdaniem Dariusza Jorga dać obraz przemian zaistniałych w lecznicy:

- łącznie na remonty i inwestycje w okresie 3 lat wydanych zostało około 20 mln zł, to w kwota, której ten szpital nie wydał na rozwój przez ostatnie 12 lat,
- rozszerzono zakres usług medycznych, otwierając nowe oddziały: Anestezjologii i Intensywnej Terapii i Okulistykę, rozszerzono profil udzielanych usług medycznych o onkologię ginekologiczną i chirurgiczną, endoprotezowanie bioder i kolan oraz o intensywny nadzór kardiologiczny w ramach oddziału wewnętrznego.

- aby zmienić obraz medyczny PZZOZ-u trzeba było postawić na wysokospecjalistyczną kadrę. Dlatego w szpitalu na stałe pracuje i współpracuje z lecznicą 4 profesorów nauk medycznych, w 13 przypadkach na 16 zmieniono ordynatorów i kierowników oddziałów, których aktualna średnia wieku wynosi 46 lat, zatrudniono 44 nowych specjalistów, akredytowano kolejne oddziały, aby móc szkolić przyszłych adeptów medycyny. Szkoli się tu aktualnie 13 rezydentów i 16 stażystów podyplomowych.

- Cud nad rzeką Czarną Przemszą stał się możliwy, co nie oznacza, że proces restrukturyzacji się zakończył, bo będzie trwał jeszcze wiele lat. Czuję jednak, iż po tych trzech latach trudnej, wymagającej i czasochłonnej pracy, nareszcie budujemy szpital wspólnie, wszyscy razem. Mieszkańcy ze wszystkimi władzami: gmin, miast i powiatu. Dziękując za te trzy lata współpracy, zapraszam do dalszego wytężonego działania na rzecz naszego szpitala – wspólnie dbajmy o zdrowie, bo mamy je tylko jedno – podkreślił Dariusz Jorg.

Obejrzyj dokładnie

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera