O sytuacji szpitali w Wodzisławiu Śląskim i Rydułtowach mówiła na sesji Rady Powiatu Wodzisławskiego dyrektor PPZOZ Dorota Kowalska. Na początku przyznała, że nie ma dobrych informacji w zakresie wyniku finansowego szpitala w pierwszych dwóch miesiącach 2019 roku (porównując do tego samego okresu z 2018 r.).
Zobaczcie zdjęcia:
- Doniesienia prasowe, że szpitalom grozi bankructwo, że zwiększają się koszty, nie są bezpodstawne - powiedziała na początku Dorota Kowalska.
W ten sposób odniosła się do bardzo trudnej sytuacji szpitali powiatowych w całej Polsce.
Podkreśliła, że koszty pracy w stosunku do przychodu z Narodowego Funduszu Zdrowia wynoszą już 88 procent (w 2018 r. było to 80 proc.). Z kolei ryczał z NFZ jest niższy o 400 tys. zł.
Dyrektor PPZOZ wskazała na rosnące roczne koszty energii elektrycznej (o 500 tys. zł), wyżywienia pacjentów (o 480 tys. zł), procedur medycznych (o 500 tys. zł), utylizacji odpadów (o 40 tys. zł), usług pralniczych (o 200 tys. zł), serwisu sprzętu medycznego, leków (o 270 tys. zł). To tylko na podstawie porównania wyników stycznia i lutego z 2018 i 2019 r.
Porównując wspomniane okresy procentowo koszty wzrosły o:
- środki czystości wzrost - 41 proc.
- środki dezynfekcyjne 0 34 proc.
- sprzęt jednorazowy, leki - 21 proc.
- energia elektryczna - 108 proc.
- zakup procedur medycznych - 20 proc.
- dyżury kontraktowe - 6 proc.
- wzrost kosztów ambulatoryjnej opieki specjalistyczne - 23 proc.
- dozór mienia, serwis, konwój - 25 proc.
- usługi najmu i dzierżawy - 251 proc
- usługi transportowe - 13 proc,
- wywóz nieczystości - 163 proc.
- utylizacja - 13 proc.
- usługi pralnicze - 27 proc.
- katering - 13 proc
- wydatki tzw. obce - 15 proc.
- Koszty nieprawdopodobnie rosną. Szpitale powiatowe wystosowały pisma do ministra, żeby deficyt mógł zostać zwiększony w ramach umów ryczałtowych o 15 proc. Na dzień dzisiejszy Ministerstwo Zdrowia będzie zwiększało budżet dla całej Polski o 650 mln zł, to jest ok. 2-3 proc. Będzie bardzo trudno mówić o poprawie sytuacji finansowej PPZOZ - dodała Dorota Kowalska.
Do tego dochodzą problemy z brakiem lekarzy i pielęgniarek. Mimo ogłaszanych konkursów bardzo trudno jest pozyskać personel medyczny. Będzie jeszcze gorzej, bo duża część pracowników szpitali w ciągu dwóch najbliższych lat przejdzie na emeryturę. Wśród nich jest 45 pielęgniarek. Dlatego w wielu szpitalach regionu likwidowane są łóżka.
Porozumienia ministra z m.in. lekarzem dotyczące wynagrodzeń sprawiły, że placówka z otrzymywanych środków nie jest w stanie zapewnić 100 proc. wypłat. Brakuje średnio 80 tys. zł. Porozumienia ministra z lekarzami, pielęgniarkami i położnymi spowodowały też dysproporcje w wypłatach. Podwyżkami nie zostali objęci fizjoterapeuci, rehabilitanci oraz ratownicy medyczni.
Ryczały w kolejnych okresach nie powinny być niższe, ale nie wiemy jak będą wzrastały. Koszty mogą rosnąć. Sytuacja szpitali jest trudna.
- Bardzo ważne jest to, na ile minister uruchomi środki dla szpitali powiatowych, co ma stanowić dofinansowanie do procedur. Przy takim wzroście kosztów deficyt szpitali może być pogłębiany - słyszymy.
Zdaniem dyrektor dobrą informacją jest fakt, że wzrosła liczba udzielanych porad w poradniach specjalistycznych. Szpitale też spełniają wszelkie wymogi.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Pszczyńskie domy z gliny: Program Dobrze zaprojektowane
TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?