Przypomnijmy, że zdaniem Tarika Mohameda jego syn spotkał się z rasizmem. Za okrzyk: "Palestyna jest wolna!" podczas wizyty izraelskiego dyplomaty w szkole był potrząsany przez urzędnika, a jedna z nauczycielek miała powiedzieć, że nie ma się co dziwić zachowaniu chłopaka, bo jest pół-Polakiem, pół-Arabem.
Po naszym tekście najpierw doszło do spotkania z dyrektorką Gimnazjum nr 3 w Będzinie, Danutą Jakóbczyk, a po południu umówiona była kolejna rozmowa z naczelnikiem USC, Adamem Szydłowskim.
- Przez dwa tygodnie nikt nie traktował mnie poważnie, nikt nie chciał podjąć tematu zachowania nauczycielki i naruszenia nietykalności osobistej mojego syna w szkole. Dziś po interwencji waszej gazety wszystkie drzwi się nagle otworzyły. Nie wiem, czy dojdziemy do porozumienia i usłyszę przeprosiny, ale przynajmniej zaczynają ze mną rozmawiać - mówi Tarik.
Zdaniem Adama Szydłowskiego, z niewiadomych przyczyn izolowano ojca chłopaka.
- Przeprowadziłem rozmowy z urzędnikami, którzy blokowali do mnie dostęp. Nie rozumiem tego. Dla mnie temat incydentu pojawił się dopiero w poniedziałek rano, kiedy przeczytałem waszą gazetę. Postaram się wyjaśnić sprawę do końca - powiedział wczoraj Szydłowski dodając, że nie czuje się winien, bo nie szarpał chłopaka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?