Martwią się losem swojego zakładu pracy, czyli kopalni Brzeszcze - powiedziała kandydatka PiS na premiera. Ewa Kopacz szybko i zdecydowanie odpowiedziała jednak na tą krytykę wyjaśniając, że spotkała się w zeszłą środę (12.08) z szefem "Solidarności" Kopalni Brzeszcze w Warszawie. - Bardzo proszę, żeby przedstawiciel związków zawodowych był przedstawicielem załogi, a nie działaczem politycznym. Jeśli w środę rozmawia z rządem, a potem wychodzi na konferencję obok pani Beaty Szydło i mówi zupełnie, co innego twierdząc, że ja powinnam się tam znaleźć, to ktoś musi się wreszcie zdecydować - stwierdziła premier.
Źródło: X-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?