AKCJA SPRZATANIA KATOWICE

Lodówki, kanapy, opony, setki butelek po wódce. Bolid formuły 1, książki sprzed wojny, nawet mikroskop i komplet nowych sztućców. Oto śmieci, jakie katowiczanie wyrzucają na skwery i do lasu. Plus opowieści o próbie okradzenia wolontariuszy z wózka i fałszywym niewypale.

W sobotę mieszkańcy Katowic będą sprzątali okolice rzeki Ślepiotki w rejonie osiedla Zadole. To jedno z miejsc, które katowiczanie sami wytypowali do posprzątania w ramach akcji SprzątaMy Dzielnice. Pomóc w sobotnie akcji może każdy!

W czwartke i piątek w Starej Ligocie w Katowicach rozpocznie się wielkie sprzątanie. Tak zainaugurowana zostanie miejska akcja SprzątaMY Dzielnice, która potrwa aż do października. Wezmą w niej udział miejskie służby, od Zarządu Ulic i Mostów poczynając, przez Zakład Zieleni Miejskiej, przez MPGK, KZGM, a na Straży Miejskiej kończąc. Cel: w ciągu dwóch dni zadbać o czystość i estetykę w wybranych dzielnicach miasta. W ubiegłym roku takim zabiegom poddano siedem dzielnic.

Śmieci na ulicach są jednym z ważniejszych problemów, z jakimi mierzą się Mysłowice. W mieście wymyślono ciekawą akcję „Mysłowice: Czyste miasto”, którą prowadzą przedstawiciele Zakładu Oczyszczania Miasta Mysłowice.

Ponad 1200 interwencji zgłosili do aplikacji Naprawmyto.pl katowiczanie od chwili jej uruchomienia. Jak podliczają katowiccy urzędnicy jak dotąd udało się rozwiązać około 300 problemów. Najwięcej interwencji dotyczy dróg i chodników, dzikich wysypisk i graffiti.

Umyto 1908 koszy na śmieci, 174 znaki drogowe, wywieziono 120 ton liści z parków, zieleńców i skwerów oraz około 6,5 tys. ton zmiotek, czyli błota, piasku i liści – to wiosenne porządki, które od kilku tygodni trwają w Katowicach. Po porządkach zacznie się wielkie sadzenie. W sumie w mieście pojawi się 11 tys. krzewów i aż 20 tys. bratków.

Wystarczyło kilka dni odwilży, żeby topniejący śnieg odsłonił wstydliwe oblicze śląskich miast, czyli wszechobecne śmieci.