Jakub Bogucki

To bolesny cios dla osób tankujących paliwa - podkreśla dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl, komentując plany wprowadzenia tzw. opłaty paliwowej.

Podatek od sprzedaży detalicznej, który zaczął obowiązywać od 1 stycznia br., przyczyni się w nadchodzących tygodniach do wzrostu cen paliw na stacjach benzynowych- alarmuje konfederacja Lewiatan.

1 marca br. zaczęła obowiązywać podwyższona opłata paliwowa. Stawka została zwiększona dla benzyny, oleju napędowego oraz gazów o 17 zł za 1 tys l paliw płynnych i 1 tys kg gazów. Jednocześnie o dokładnie taką samą kwotę została obniżona opłata akcyzowa za paliwa. Wg Ministerstwa Infrastruktury konsumenci nie odczują negatywnych skutków powyższych zmian.

To już druga podwyżka opłaty paliwowej na 2020 rok. Przypomnijmy, że pierwsza od stycznia - została przeprowadzona jeszcze w listopadzie 2019 roku.

Z obwieszczenia ministra infrastruktury, opublikowanego w Monitorze Polskim wynika, że od przyszłego roku wzrośnie opłata paliwowa na benzynę, olej napędowy i gaz.

Wyższe ceny paliw we wrześniu? Zdaniem "Gazety Wyborczej" kierowcy będą musieli w najbliższym czasie sięgnąć głębiej do kieszeni. Jak pisze dziennik, paliwa "tylko w tym tygodniu zdrożeją o 3-5 groszy na litrze". Jednak to nie koniec złych informacji dla kierowców - w przyszłym roku ma być jeszcze drożej. Powód? Do paliwa będzie doliczana opłata emisyjna.

Ceny paliw powoli zbliżają się do rekordowych i niewiele wskazuje na to, że w najbliższych tygodniach za litr paliwa zapłacimy poniżej pięciu złotych. Tym bardziej, że posłowie przegłosowali właśnie nowy podatek - opłatę emisyjną.

Kierowcy są zaniepokojeni postępującym wzrostem cen benzyny i oleju napędowego na stacjach paliwowych. Jak tłumaczy NFOŚiGW, w mediach pojawiają się błędne informacje, że spowodowane to jest przez „podatek ekologiczny”.

Opłata emisyjna za paliwo na stacjach benzynowych ma być kolejnym podatkiem, który będzie się zawierał w cenie paliwa. Przychód z opłaty emisyjnej ma zasilić fundusz na produkcję ekologicznych technologii. Rządzący zapewniają, że kierowcy podwyżki nie odczują, a ciężar nowej opłaty miałyby wziąć na siebie spółki paliwowe. Ale wiadomo, że PB95 i ON zdrożeją. Nawet o 8 gr na litrze.

W ciągu ostatnich 3 tygodni ceny benzyny 95-oktanowej wzrosły o około 20 groszy na litrze. Kierowcy widząc zwyżkujące ceny benzyny zastanawiają się, czy wkrótce nie osiągną wysokości 5 zł za litr. Specjaliści uspokajają, że w najbliższym czasie nie jest to raczej możliwe.

Ceny ropy na rynkach są wysokie. Po cenach hurtowych w górę zaczynają iść ceny paliw na stacjach benzynowych.

W Polsce działa ponad 6,8 tys. stacji paliw, około 200 więcej niż w 2015 r. Szacuje się, że wartość sprzedaży detalicznej paliw silnikowych wyniosła w 2016 r. około 90 mld zł (24 mld litrów), z czego 49 mld zł wpłynęło do budżetu państwa w postaci VAT, akcyzy i opłaty paliwowej. Jednak nieregulowane terminowo zobowiązania branży na szczęście idą w miliony złotych a nie miliardy, choć odsetek firm z problemami znacząco przekracza średnią. Zaległości firm zajmujących się sprzedażą paliw wynoszą niemal 228 mln, z czego na detal przypada 76,9 mln zł (34 proc.), a na hurt 150,9 mln zł. (66 proc.). Rekord zaległego zadłużenia należy do przedsiębiorstwa z woj. łódzkiego – ponad 6,4 mln zł.

Ustawodawca chce dołożyć opłatę paliwową nie tylko do benzyny i oleju silnikowego, ale także ekologicznych paliw gazowych. W opinii Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, CNG i LNG powinny zostać wyłączone z ustawy, bo w przeciwnym razie ich cena wzrośnie nawet o 10 proc.

Wstrzymajcie prace nad opłata paliwową! Radni klubu Mieszkańcy Częstochowy skierowali do przewodniczącego Klubu Radnych Mieszkańców Częstochowy pismo, w którym domagają się wstrzymania prac legislacyjnych prowadzących do wzrostu cen paliwa. Mieszkańcy Częstochowy skierowali ten wniosek również do posłów Ziemi Częstochowskiej, bo jak zauważa lider stowarzyszenia Marcin Maranda, wśród posłów, którzy podpisali się pod projektem ustawy, jest Andrzej Gawron reprezentujący okręg częstochowski.

Wzrost cen paliwa nie dotknie wyłącznie kierowców – twierdzą Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej. Ich zdaniem wzrost cen paliwa przełoży się bowiem także na wyższe koszty firm, a to oznacza wzrost cen wszystkich towarów i usług.

Za rok kierowcy samochodów będą szczodrzej wspierać budowę tras... kolejowych. Nie odczują tego przy kasie? Podobno.

Informacja brzmi niczym scenariusz skeczu z Monty Pythona. Oto rząd pracuje nad ustawą, która pozwoli na wzrost opłaty paliwowej płaconej przez kierowców przy zakupie benzyny, oleju czy LPG. Wzrost ma wynosić co roku (do 2019 r.) 25 zł za tysiąc litrów. Pieniądze przeznaczone będą na ulepszenie infrastruktury... kolejowej. Co ważne, bez względu na to, jak wahać się będą ceny, "haracz" pozostanie na niezmienionym poziomie, czyli średnio będzie drożej o niemal 2 zł na baku.