Kolizja jastrzębie

Wczoraj, 6 lutego, na ul. Świerklańskiej w Jastrzębiu doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Z ustaleń policjantów wynika, że kierowca volkswagena nie ustąpił pierwszeństwa jastrzębianinowi kierującemu renault. W zdarzeniu nikt nie został poszkodowany.

69-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju wpadł po tym, jak doprowadził do kolizji z innym samochodem i uciekł z miejsca zdarzenia. Wpadł dzięki reakcji kobiety, która widziała zdarzenie i powiadomiła o nim funkcjonariuszy. Mężczyzna miał we krwi blisko 2 promile, ale nie przyznał się do popełnienia czynu.

Kierowca bmw podczas próby wyjechania z parkingu pod jednym z jastrzębskich bloków, staranował 4 samochody, po czym... razem z pasażerem uciekł z miejsca zdarzenia. Jednego z nich zatrzymano. Był pijany, ale wciąż trwają ustalenia, który z mężczyzn prowadził samochód.

Kierujący bmw z Jastrzębia-Zdroju wsiadł za kółko, staranował cztery samochody osobowe, a potem zostawił swój pojazd i uciekł z miejsca zdarzenia. Czy był pijany? Trwa wyjaśnienie sprawy. Jastrzębscy policjanci szukają sprawcy zdarzenia.

Jastrzębscy policjanci zatrzymali 30-latkę, która zajmowała się dzieckiem mając w organizmie 2,5 promila alkoholu. Skrajnie nieodpowiedzialna matka przewoziła w tym stanie swoją 5-letnią córkę samochodem i... doprowadziła do kolizji. To jednak nie wszystko, bo w zamian za odstąpienie od czynności służbowych, kobieta zaproponowała policjantom seks.

Wypadek w Jastrzębiu okazał się śmiertelny. Zginął pasażer motorowera. 43-letni Arkadiusz B., mieszkaniec powiatu wodzisławskiego, został przez sąd aresztowany na trzy miesiące za spowodowanie śmiertelnego wypadku swoim jeepem. Sąd nie uwierzył w jego wersję wydarzeń.

Asp. Paweł Żydek z piekarskiej drogówki zatrzymał po służbie nietrzeźwego kierowcę. 39-latek kierował samochodem mając w organizmie prawie 3 promile alkoholu! Dobrze, że zauważył go policjant, który nie pozwolił na dalsza jazdę po alkoholu.

Strażacy z OSP w Jastrzębiu nieopodal Limanowej po dotarciu na miejsce tragicznego w skutkach wypadku ciągnika rolniczego z przerażeniem stwierdzili, że śmiertelną ofiarą zdarzenia jest druh z ich jednostki. Wkrótce po akcji ratowniczej podali tę smutną wiadomość na facebookowym profilu swojej straży. Tam zamieścili też zdjęcia z miejsca tragedii i kondolencje dla rodziny ś.p. Andrzeja Koszuta, który miał zaledwie 48 lat.

Narasta konflikt na linii związkowcy JSW, nowa prezes Barbara Piontek. Związkowcy Solidarności zarzucają nowej szefowej spółki brak współpracy, a także chęci spotkania się. - Obawiamy się, iż taki "kapitan" nie będzie w stanie przeprowadzić naszej firmy przez trudny okres – piszą w oświadczeniu. W ich ocenie czas na reakcję rządu. A wczoraj - 29 marca- w JSW pracę straciło dwóch wiceprezesów

Pijani kierowcy to poważny problem na drogach. Zagrażają nie tylko sobie, ale także innym kierowcom, rowerzystom czy pieszym. Kobiety również jeżdżą samochodami po alkoholu. Oto kobiety z całej Polski, które są poszukiwane za jazdę pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Niektóre mimo wyroków i zakazów prowadzenia pojazdów nadal wsiadały za kierownicę na podwójnym gazie.

Pijana kobieta szalała na osiedlowym parkingu w Będzinie. Nie zdążyła jeszcze uzyskać uprawnień do kierowania, by dopuścić się jednego z najpoważniejszych przestępstw w ruchu drogowym, czyli jazdy pod wpływem alkoholu. Pijana 26-letnia będzinianka, uczestniczka kursu na prawo jazdy, postanowiła sprawdzić się w roli kierowcy podczas nocnej eskapady.

Policjanci z lublinieckiej drogówki wyeliminowali z ruchu kolejnego nietrzeźwego kierującego. Zatrzymany w Boronowie do kontroli 34-letni pijany kierowca z Pawonkowa miał w organizmie 2 promile alkoholu.

Barbara Piontek została powołana przez Radę Nadzorczą JSW SA na stanowisko Prezesa Zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej X kadencji. Zastąpi na tym stanowisku odwołanego Włodzimierza Hereźniaka.

Na ławie oskarżonych zasiądzie 26-letni Robert G., 33-letni Krzysztof S., 28-letni Kamil B. Żaden z nich nie miał stałej pracy, wszyscy przebywają w areszcie tymczasowym

W niedzielę, 31 stycznia, w Bytomiu policjanci gonili kierowcę, który kierował pod wpływem alkoholu. Mężczyzna nie reagował na sygnały mundurowych i nie chciał zatrzymać się do kontroli. Uderzył nawet w policyjny radiowóz! 31-latkowi grozi teraz nawet pięć lat pozbawienia wolności.

Początek roku to zawsze czas na podsumowanie minionych 12 miesięcy pracy. Co mówią wstępne dane policji dotyczące bezpieczeństwa na drogach?

Od 1 stycznia policja zatrzymała już niemal 4 000 pijanych kierowców. Pandemia nie powstrzymuje od spotkań towarzyskich - królują domówki, a spożycie alkoholu od marca 2020 roku wzrosło o 30%. W 2019 sobota była dniem pijanych uczestników dróg – prawie 22% wszystkich zdarzeń drogowych stanowiły te z udziałem osób pod wpływem alkoholu. Sposobów prewencji jest wiele, ale wciąż brakuje nam świadomości i wyobraźni.

Jak ustalili śledczy, jastrzębianin od około 4 lat regularnie wyzywał oraz obrażał swoją małżonkę. Wielokrotnie też miał szarpać, popychać i uderzać po całym ciele.

W skodę fabię, którą podróżowała rodzina z powiatu leskiego, uderzył samochód prowadzony przez pijanego 22-latka. Dopiero po czterech tygodniach od tragicznego wypadku prokuratura mogła postawić zarzuty młodemu kierowcy.

Mundurowi z Kalet (pow. tarnogórski) zatrzymali 29-letniego kierowcę samochodu Fiat Seicento. Jak się okazało: mężczyzna kierował pojazdem pod wpływem alkoholu. Ponadto nie posiadał prawa jazdy, gdyż obowiązuje go dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

Ratownicy medyczni z Rybnika zachowali się bardzo przytomnie. Widząc "podejrzanie" jadącego kierowcę, postanowili zajechać mu drogę i zatrzymać pojazd. Jak się okazało - mężczyzna prowadzący samochód był pod wpływem alkoholu. - Niewykluczone, że zapobiegliście tragedii na drodze, do której mogliście być wezwani - powiedziała Izabela Domogała, członek zarządu województwa śląskiego, która oficjalnie podziękowała ratownikom.

Pijany kierowca jechał jak taran przez osiedlowa ulicę w Sosnowcu. Uszkodzone nadkola, pogięte błotniki i inne elementy karoserii w pięciu samochodach tak zakończyła się jazda kierowcy, do której doszło wczoraj 24 grudnia, w wigilijne popołudnie w Sosnowcu Zagózu. Co najgorsze, okazało się, że sprawca był pijany.