Pył znad Sahary

Skąd wziął się dziwny pył na samochodach? Dopiero co myliście samochód, a on znów jest pokryty jasnym pyłem? To pył saharyjski, który w tym roku dotarł z Afryki aż do Polski. W niektórych częściach kraju niebo przybrało nawet pomarańczową barwę. Co to za zjawisko i skąd się wzięło w Polsce opowiada nam prof. Tadeusz Niedźwiedź, klimatolog Uniwersytetu Śląskiego.

Mieliście dziś rano problem z rozpoznaniem swojego samochodu, bo cały był oblepiony żółtą mazią? To pył saharyjski. W tym roku jest go wyjątkowo dużo. Na razie nie ma sensu jechać na myjnię. Żółty pył 2018, czyli problem, którym kierowcy zmagają się co roku, w tym roku jest bardzo intensywny. Pył znad Sahary nie jest jednak groźny. Jedynie mało estetyczny.

Pył saharyjski nad Polską. Meteorolodzy ostrzegają przed pyłem znad Sahary, który daje się nam poważnie we znaki. Saharyjski pył może być szczególnie groźny dla alergików i osób chorujących na stmę oskrzelową - ostrzegają alergolodzy. Ogromna ilość piasków Sahary zostanie zepchnięta w stronę Europy w ciągu kilku kolejnych dni. Zakurzonego nieba możemy spodziewać się w niedzielę nad Hiszpanią, Francją, Szwajcarią, południowymi Włochami, Maltą i wyspami na wschodniej części morza śródziemnego. Nowa, gęsta fala pyłu nadleci do zachodniej Europy i środkowej oraz wschodniej części morza śródziemnego najwcześniej we wtorek. Piach z Sahary może dotrzeć także do Polski.