Wyniki spisu powszechnego

W ogóle nie interesują mnie wyniki dotyczące deklaracji narodowości śląskiej publikowane przez Główny Urząd Statystyczny, bo takiej narodowości po prostu nie ma - komentuje dla DZ Andrzej Stania, prezes Związku Górnośląskiego.

Jeszcze nie wiemy, gdzie mieszkają osoby, które w spisie zadeklarowały narodowość śląską - mówi Dziennikowi Zachodniemu Grażyna Witkowska, zastępca dyrektora Urzędu Statystycznego w Katowicach. - Ale wcale się nie zdziwię, że wielu z nich mieszka poza Górnym Śląskiem. Gdy zbieraliśmy dane spisowe za pomocą rozmów telefonicznych, do śląskości przyznawały się osoby z całej Polski. Rozmawia Teresa Semik

Wyniki Narodowego Spisu Powszechnego nie zburzyły spokojnego snu warszawskich polityków.

Dla mnie i mojego środowiska naukowego wyniki spisu powszechnego z 2011 są niewiarygodne i zawyżone, jeśli chodzi o dane dotyczące śląskiej identyfikacji - mówi prof. Jerzy Runge, demograf, w rozmowie z Teresą Semik

Wyniki narodowego spisu powszechnego są niewiarygodne - uważa prof. Jerzy Runge. Swoją opinię wygłosił podczas kongresu na Uniwersytecie Śląskim poświęconego wynikom ostatniego narodowego spisu powszechnego.

GUS przyspiesza publikację wyników - o ile jest to możliwe - a nie ją opóźnia. Tak pisze rzecznik prasowy GUS Andrzej Satora w liście do prof. Marka Szczepańskiego, przesłanym do redakcji Dziennika Zachodniego. Czytaj dalej.

Tak mocne przebudzenie śląskiej tożsamości z pewnością będzie skutkowało ożywieniem życia politycznego w regionie. Spodziewam się powstania różnych organizacji, które zechcą przełamać monopol Ruchu Autonomii Śląska.

Ruch Autonomii Śląska jak ognia boi się, by nie powtórzyć losu Związku Górnośląskiego, organizacji, która w latach 90. praktycznie rządziła województwem, a teraz nie odgrywa niemal żadnej politycznej roli. Po piętach RAŚ depczą inne organizacje. ZOBACZ

809 tysięcy deklaracji o śląskiej narodowości w ostatnim spisie powszechnym, to wynik, który budzi szacunek. Gdzie w regionie jest najwięcej Ślązaków? Tego dowiemy się dopiero za 2-3 miesiące, bo GUS podał w czwartek tylko dane zbiorcze. Nie wiemy więc, jak deklaracje narodowościowe rozłożyły się w poszczególnych gminach i województwach, ani ilu nowych Ślązaków zawdzięczamy prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, który wypowiedzią o "zakamuflowanej opcji niemieckiej" zmobilizował antypisowski elektorat w całej Polsce.

O wynikach spisu powszechnego rozmawiamy z profesorem Zygmuntem Woźniczką, historykiem i znawcą Śląska z Uniwersytetu Śląskiego

Grażyna Staniszewska, radna z Bielska-Białej: Jeśli spojrzymy na liczbę mieszkańców w regionie to nie można zapominać, że Ślązacy to wciąż jest znacząca mniejszość.

173 tys. osób zadeklarowało narodowość śląską w poprzednim spisie powszechnym. Przeczytaj, co Dziennik Zachodni pisał wtedy.

Szok, zdziwienie, zaskoczenie. Ze wstępnych wyników spisu powszechnego 2011 w odniesieniu do identyfikacji narodowej lub etnicznej wynika, że w Polsce śląską tożsamość deklaruje 809 tys. osób. Ponad połowa (418 tys) zadeklarowała narodowość śląską na pierwszym miejscu.

Polityczne przyspieszenie w sprawie wyników spisu powszechnego. Jak poinformował nas rzecznik prasowy GUS Artur Satora w czwartek podczas pierwszej sesji Forum Demograficznego, z udziałem prezydenta RP Bronisława Komorowskiego zostaną przedstawione tak oczekiwane dane dotyczące deklaracji narodowościowych Polaków.

Na 30 i 31 marca poseł PO Marek Plura zapowiada marsze na rzecz języków świata. Polityka małych kroków, by odnieść spektakularne językowe zwycięstwo, to wydaje się najrozsądniejszy scenariusz działań zwolenników uznania śląszczyzny za język regionalny.

Metody zastosowane przy ubiegłorocznym spisie powszechnym pozwolą rzetelnie opracować jego wyniki z każdego obszaru tematycznego - także ustalić strukturę narodowo-etniczną ludności kraju - zapewnił w piątek Główny Urząd Statystyczny.

Pod hasłem: Stop matactwom GUSu w czwartek o godz. 16 na katowickim Rynku Ruch Autonomii Śląska organizuje happening. Udział zapowiedziało ponad pół tysiąca ludzi niezadowolonych z przekładanego terminu ogłoszenia wyników Narodowego Spisu Powszechnego.

Z rzecznikiem prezesa Głównego Urzędu Statystycznego Arturem Satorą o problemach w związku z doniesieniami na pracę rachmistrzów rozmawia Beata Sypuła

Gdzie w Polsce zarabia się najlepiej? Sprawdził to serwis Tu Warto Mieszkać i stworzył ranking miast i powiatów, w których zarabia się najlepiej. Jeśli szukasz swojego miejsca, ta lista może pomóc podjąć ci decyzję o tym, gdzie osiąść na dłużej. Sprawdź, gdzie warto mieszkać – przynajmniej jeśli chodzi o zarobki.

Trwa Narodowy Spis Powszechny. W tym roku przeprowadzany przede wszystkim i po raz pierwszy online. Pojawiają się jednak wątpliwości. Czy musimy spisać się wspólnie z rodziną lub współlokatorami? Co jeśli ktoś wpisze odpowiedzi wbrew naszej woli? Odpowiadamy.

W kwietniu rozpoczął się Narodowy Spis Powszechny 2021. Pytania, na które musimy odpowiedzieć, dotyczą wielu kwestii związanych z naszym codziennym życiem. Ankieta porusza m.in. temat narodowości i wyznania, padają również pytania o życie zawodowe i źródła utrzymania. O co jeszcze pytają nas w ramach spisu powszechnego? Sprawdź, jakie pytania zawiera ankieta!

1 kwietnia 2021 rozpoczął się, przeprowadzany raz na 10 lat, spis powszechny. Dzięki niemu dowiemy się, m.in. ilu Polaków faktycznie mieszka w naszym kraju. Podczas spisu będziemy musieli odpowiedzieć na serię pytań. Jeśli ktoś nie chce czekać na kontakt rachmistrza, sam może zarejestrować się w systemie i wypełnić formularz przez internet.