Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajny klient podgląda śląskich kolejarzy

MIW
PKP Intercity chce sprzedać długi najbardziej zatwardziałych gapowiczów. "Pod młotek" pójdzie 29 milionów złotych - taka właśnie jest wartość mandatów, niezapłaconych przez podróżnych w latach 2001 - 2007. Spółka na różne sposoby próbowała wydobyć od nich te pieniądze - część z gapowiczów trafiła do Krajowego Rejestru Długów (podobny zabieg stosują Przewozy Regionalne) - ale żadna z zastosowanych metod nie przyniosła pełnego sukcesu.

- Uznaliśmy w końcu, że bardziej opłaca się odsprzedać te wierzytelności firmie windykacyjnej niż próbować wyegzekwować je na własną rękę - mówi Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity. Nad sprzedażą długów gapowiczów zastanawiają się też w Kolejach Śląskich. Póki co decyzja jest na "nie", gdyż - jak informuje Adam Warzecha, rzecznik marszałkowskiej spółki - skala zjawiska jest na tyle niewielka, że nie warto podejmować takich radykalnych kroków.

- W pierwszym kwartale naszej działalności przewieźliśmy 1,78 miliona pasażerów, a liczba nałożonych mandatów nie przekroczyła 1200 sztuk. Gapowicze stanowią więc zaledwie 0,67 promila podróżnych. Wynika z tego, że nasz system kontroli biletów jest dosyć szczelny - podkreśla Warzecha. Przyznaje zarazem, że skuteczności działania drużyn konduktorskich pilnują m.in. tajni klienci czyli podstawione przez spółkę osoby, które mają wcielić się w rolę podróżnych i naocznie przyjrzeć się pracy personelu pokładowego.

- Chodzi nie tylko o sprzedaż biletów, ale też o zachowanie konduktorów wobec pasażerów - uchyla rąbka tajemnicy Warzecha. Jak dodaje spółka wybrała dość liberalny kurs względem gapowiczów - jeśli złapany na gorącym uczynku podróżny od razu zapłaci mandat wówczas kosztuje go to tylko 21 złotych. Dla porównania - normalny bilet upoważniający do przejazdu z Częstochowy do Gliwic kosztuje 19 złotych.

- Nie ma sensu nękać pasażerów. Poza tym przy wyższych kwotach można zapytać o skuteczność windykacji - uważa Warzecha.
Podobnych obaw nie mieli radni w Czechowicach Dziedzicach - kilka tygodni temu przegłosowali, by jazda na gapę autobusami tamtejszego PKM-u zdrożała ze 150 do 300 złotych.
Michał Wroński

Oto gapowicze - rekordziści

Do Krajowego Rejestru Długów zaczęli trafiać gapowicze uchylający się od płacenia mandatów nałożonych przez kontrolerów KZK GOP. Na czarnej liście jest już 3,5 tysiąca osób. Co miesiąc ma tam trafiać kolejne kilka tysięcy gapowiczów. Prawdziwą rekordzistką w tym gronie jest mieszkanka Siemianowic Śląskich, która nazbierała 168 mandatów na łączną kwotę ponad 19 tysięcy złotych. Druga w tej statystyce jest kobieta z Piekar Śląskich - jest "dorobek" to 149 mandatów o wartości ponad 15 tysięcy złotych. Trzecie miejsce zajmuje gliwiczanin, który do tej pory dorobił się 142 mandatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!