Tak budują nowe Nieboczowy. Są już pierwsi mieszkańcy [ZDJĘCIA, WIDEO]

Nie da się ukryć, że do nowej miejscowości będziemy musieli się przyzwyczaić. Teraz nie jest to łatwe, bo jeszcze nie wszystko zostało ukończone. Ale spokojnie można tutaj mieszkać - przyznają nieboczowianie, którzy jako pierwsi wprowadzili się do swoich domów.

Obecnie na terenie nowej miejscowości mieszka już około 15 rodzin, a kolejne wkrótce się wprowadzą. - Tak naprawdę wiele domów jest na ukończeniu. Kwestią czasu jest wzrost liczby mieszkańców Nieboczów - przyznaje Czesław Burek, wójt Lubomi. Choć mieszkańców przybywa, to w Nieboczowach jest jeszcze sporo do zrobienia.

O wjeździe na teren miejscowości informuje też znak „Nieboczowy”, co zamyka temat spekulacji nazewnictwa nowej wsi. Do tej pory udało się tam uzbroić tereny (kanalizacja, prąd, woda), a także wybudować drogi z chodnikami oraz oświetlenie. Prywatne osoby wybudowały też kilkadziesiąt domów jednorodzinnych. Na terenie powstających Nieboczów działa też już nawet firma - warsztat samochodowy.

Na ukończeniu jest cmentarz mieszczący się na początku miejscowości. Na jego terenie znalazły się szczątki przeniesionych zmarłych ze starego cmentarza, jest też kaplica, a także krzyż ze zbiorową mogiłą. Znajdują się tam szczątki osób, pochodzące ze zlikwidowanych grobów, które zostały znalezione podczas ekshumacji ze starego cmentarza.

Pierwotnie spodziewano się 292 grobów (471 osób) na starej nekropolii.

- Faktycznie było 47 grobów więcej (red. groby spod alejek i z sektora dziecięcego), a rzeczywista liczba szczątków wyniosła 598 - wylicza Agata Hałuszko, antropolog biorący udział w pracach.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Nie wszystkie szczątki osób trafiły do nowych Nieboczów. Część rodzin zdecydowała się na przenosimy na inne cmentarze. W sumie wskazano 21 innych lokalizacji.

- Cmentarz jest na ukończeniu. Na miejscu wykonywane są prace wykończeniowe. Brakuje jeszcze nagrobków, ale one zostaną zamontowane jak ustabilizuje się grunt. Całość zakończymy jesienią - przyznaje Czesław Burek. Przed cmentarzem gotowy jest parking. Niedaleko znajduje się też jeden z kilku przydrożnych krzyży. On, podobnie, jak pozostałe, przed przeprowadzką poddany został renowacji. Zatem zabytki odzyskały dawny blask.

W Nieboczowach nikt sobie nie wyobrażał życia bez kościoła. Budowlę można zauważyć niemal z każdego miejsca miejscowości. - Prace idą zgodnie z planem. Nie ma opóźnień. Głównie trwają roboty wykończeniowe. Jesienią zamkniemy dotychczasową świątynię, a otworzymy nową. Konsekracja kościoła nastąpi wraz z poświęceniem całej wsi w przyszłym roku - zapowiada ks. Mariusz Pacwa, administrator-proboszcz parafii w Nieboczowach.

Wieżę kościelną można podziwiać z daleka. Na jej szczycie wisi też dzwon. Tak jak zapowiadano świątynia będzie łączyła w sobie elementy dawnego drewnianego kościółka (obecnie znajduje się w chorzowskim skansenie) i obecnie stojącego w starych Nieboczowach. Choć nie brakuje też akcentów nowoczesności. Do nowej świątyni zostanie przeniesione niemal całe wnętrze starego kościoła, które wcześniej poddane zostanie renowacji. Prace wykończeniowe prowadzą też przyszli mieszkańcy przy swoich posesjach.

- W środku wykańczam dom, a na zewnątrz próbuję się pozbyć chwastów - mówi Stefan Błaszczok, który planuje wprowadzić się do nowego domu jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Przyznaje jednak, że do nowego miejsca zamieszkania będzie musiał się przyzwyczaić.

- Nie wiem jak to tutaj będzie. W starych Nieboczowach była cisza, spokój, trochę pięknej przyrody. Tutaj na razie jest jeden wielki plac budowy. Nawet na spacer ciężko gdziekolwiek wyjść. Jak to będzie? Przekonamy się w momencie, kiedy cała miejscowość będzie gotowa - dodaje przyszły mieszkaniec Nieboczów.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Pewnym znakiem, że przenoszona miejscowość na stałe wpisuje się na mapę jest fakt, że do wsi dojeżdżają już autobusy PKS, komunikacji organizowanej przez powiat wodzisławski. Od nowego roku szkolnego autobus dowiezie bowiem z tej miejscowości, a także z Bukowa i Grabówki, uczniów do szkół oraz przedszkola w Syryni i Lubomi.

Władze gminy mają nadzieję, że budowę całych Nieboczów uda się zakończyć w przyszłym roku. Wybrani już zostali wykonawcy, którzy wybudują m.in.: mieszkania komunalne, remizę, rynek, boiska, a także pozostałą infrastrukturę rekreacyjną.

- Jeżeli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy, to jesteśmy w stanie zakończyć inwestycję w przyszłym roku - tłumaczą urzędnicy. Przenoszenie całej miejscowości ma kosztować ponad 50 mln zł.

W miejscu gdzie do tej pory istniały Nieboczowy powstaje zbiornik Racibórz Dolny. Ma on w przyszłości ochronić przed powodzią mieszkańców regionu i nie tylko. Dawne Nieboczowy na dobre będą likwidowane i równane z ziemią od początku 2017 roku.

**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/arek_biernat

**

*Transformersy zniszczą Katowice. Tak to ma wyglądać ZDJĘCIA
*Miss Polski 2016 OTO FINALISTKI Zobacz zdjęcia
*Wakacje za granicą: Tych krajów unikaj i nie jedź. MSZ ostrzega. Są zaskoczenia
*Najlepsze baseny w województwie śląskim [TOP 10 BASENÓW]
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"