Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnowskie Góry: Radni obniżyli staroście pensję. To kara za szpital

Tomasz Klyta
Kiedy pojawiły się informacje, że Józef Burdziak chce odwołania Izabeli Paprotnej, załoga szpitala zaczęła protestować. Zorganizowano happening w starostwie, na który przyniesiono paprotki
Kiedy pojawiły się informacje, że Józef Burdziak chce odwołania Izabeli Paprotnej, załoga szpitala zaczęła protestować. Zorganizowano happening w starostwie, na który przyniesiono paprotki Tomasz Klyta/Dziennik Zachodni
W Tarnowskich Górach radni obniżyli staroście pensję. Zamiast dotychczasowych 11,7 tys. zł brutto miesięcznie, starosta tarnogórski Józef Burdziak będzie teraz zarabiał 7,2 tys. zł brutto.

W ubiegłym tygodniu radni powiatu tarnogórskiego zdecydowali o obniżeniu pensji starosty Józefa Burdziaka. Oficjalnym powodem jest jego nieobecność na sesjach rady. Cała sprawa ma jednak tak naprawdę związek z aferą wokół szpitala powiatowego w Tarnowskich Górach, która rozpoczęła się ponad miesiąc temu.

Miał przedstawić plan finansowy szpitala

Na przełomie września i października związki zawodowe działające przy szpitalu podniosły alarm, że placówce grozi utrata kontraktu z NFZ od 1 stycznia 2018 r.

Powodem jest niespełnienie warunków: szpital potrzebuje m.in. lądowiska dla śmigłowców przy Szpitalnym Oddziale Ratunkowym oraz nowych sal operacyjnych. Szacunkowo, wszystkie niezbędne inwestycje mogą pochłonąć nawet 20 mln złotych. Problem polega na tym, że szpital tych pieniędzy nie ma. W ubiegły wtorek odbyła się sesja rady powiatu. Właśnie na niej, jak deklarował wcześniej Burdziak, miał zostać przedstawiony plan finansowy szpitala na przyszły rok, z uwzględnieniem pieniędzy na inwestycje. Do tego jednak nie doszło. Starosta po odczytaniu sprawozdania z pracy zarządu wyszedł z sali obrad. Oświadczył, że ma ważne spotkanie. Zaskoczeni radni postanowili przerwać obrady i przełożyć na czwartek. Chcieli zadać staroście pytania dotyczące szpitala. Na drugiej sesji Józef Burdziak też się nie pojawił. Wtedy radni zmienili porządek obrad i wprowadzili punkt o obniżeniu mu wynagrodzenia.

- Po przerwanej sesji zapytałem starostę, jaki termin mu odpowiada na dokończenie obrad. Odpowiedział, że żaden - relacjonuje Adam Chmiel, przewodniczący rady powiatu - Powiedział też, że na razie nie ma zamiaru uczestniczyć w sesjach - dodał. W poniedziałek wysłaliśmy do starosty maila z prośbą o odniesienie się do sprawy. Do tej pory nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
Starosta obwinia za długi prezes Izabelę Paprotną

Wielospecjalistyczny Szpital Powiatowy w Tarnowskich Górach w 2010 r. został przekształcony w spółkę akcyjną, a właścicielem wszystkich akcji został powiat. Na czele zarządu spółki od ubiegłego roku stoi Izabela Paprotna. Jest szóstym prezesem szpitala od momentu powołania spółki, jednak pierwszym wybranym w ramach konkursu. Pozostałych wybierała 5-osobowa rada nadzorcza. Starosta Józef Burdziak miał wiele zastrzeżeń do Izabeli Paprotnej. Zarzucał jej m.in. brak kompetencji i niegospodarność. Oświadczył nawet, że działania Izabeli Paprotnej ograniczają się tylko do „wyciągania ręki po pieniądze z powiatu”. Zdaniem starosty, to z winy prezes, szpital stracił m.in. szansę na tanią pożyczkę z WFOŚiGW. Przekonywał, że mimo otrzymania promesy na dofinansowanie, Izabela Paprotna nie złożyła w terminie wniosku i pieniądze przepadły. Prezes odpowiadała, że wniosek był gotowy od dawna, ale to powiat nie zabezpieczył środków na tzw. wkład własny.

Pod koniec października rada nadzorcza spółki głosowała nad odwołaniem prezes szpitala z funkcji. Izabela Paprotna utrzymała stanowisko, choć Józef Burdziak wyraźnie sugerował radzie nadzorczej, że należy ją odwołać.

Kumoterstwo?

Pod koniec października prezes szpitala Izabela Paprotna zwołała konferencję prasową. Opublikowała dokumenty, które mogą rzucać negatywne światło na działania Józefa Burdziaka w szpitalu.
Ciekawą postacią jest Wiesław Szostak. Pojawił się w szpitalu krótko po tym, jak funkcję starosty objął Józef Burdziak. Pracował tam przez kilka miesięcy (od stycznia do lipca 2015 r.). Objął stanowisko kierownika ds. restrukturyzacji i kontaktów starosty ze szpitalem. W tym czasie pobrał wynagrodzenie w wysokości ponad 80 tys. zł. Jerzy Ptak, poprzedni prezes szpitala, poprosił Wiesława Szostaka o dostarczenie kopii dokumentów dot. jego kwalifikacji oraz oświadczenie o niekaralności. Kiedy ich nie otrzymał, zwolnił Szostaka. Kilka tygodni później Jerzy Ptak został odwołany z funkcji prezesa. W październiku br. Wiesław Szostak został zatrudniony jako pełnomocnik starosty ds. szpitala powiatowego.

Fresh Visual - drukarnia z Katowic i kolejny wątek poruszony przez Izabelę Paprotną.

Jaki ma związek ze szpitalem? Była prokurent szpitala, Elżbieta Kaczmarek-Huber, zleciła tej drukarni przeprowadzenie „konsultacji w zakresie optymalizacji kosztów oraz analizę opłacalności planowanych inwestycji, a także bieżące doradztwo w zakresie kooperacji z zewnętrznymi podmiotami”. Izabela Paprotna opublikowała kopię zlecenia. Sprawa drukarni miała być przedmiotem kontroli rady nadzorczej. Do tej pory do tego nie doszło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty