TdP w Bielsku-Białej 2020. Skromny doping kibiców na finiszu. Szukajcie się na ZDJĘCIACH

JAK
Bez tłumu kibiców na mecie, bez wielkiego dopingu, bez wielkiej fety, ale za to w maseczkach i pilnowaniem, by został zachowany dystans społeczny - tak wyglądał finisz trzeciego etapu Tour de Pologne z Wadowic do Bielska-Białej. Zdecydowanie większy doping można było zauważyć wzdłuż całej trasy, jaką mieli dzisiaj do pokonania kolarze. Nie zabrało osób, które specjalnie przyjechały w Beskidy z innych części Polski, by pokibicować zawodnikom.

- Najpierw kibicowaliśmy kolarzom w Wieprzu, później przenieśliśmy się do Porąbki, a teraz jesteśmy na mecie w Bielsku-Białej. Przemieszczamy się dziś z kolarzami. To nasz taki sposób na urlop, weekend i piątek. Wcześniej oglądaliśmy Tour de Pologne w telewizji, dzisiaj stwierdziliśmy, że są w miarę blisko Krakowa, wiec wybraliśmy się na taką wycieczkę. Poza tym nasz mały uwielbia rowery, wie kiedy bić brawo - mówili zgodnie Justyna i Paweł, którzy z synem Antosiem przyjechali na Podbeskidzie z Krakowa.

Paweł Majdek z Bielska-Białej stwierdził, że długo się zastanawiał czy przyjść na metę trzeciego etapu, bo koronawirus, upał i problemy z dojazdem, ale w końcu się zdecydował, bo od kilku lat kibicuje kolarzom rywalizującym w TdP. - Nie żałuję, że tu przyszedłem, choć tegoroczny tour jest kompletnie inny od dotychczasowych. Jak sobie przypomnę atmosferę z poprzednich lat, to aż się nie chce uwierzyć, że może być inaczej. Proszę spojrzeć... stąd jest sto merów do mety, a ludzi naprawdę mało, nie czuć atmosfery wielkiego sportowego święta - dzielił się swoimi wrażeniami Paweł.

Faktycznie, w porównaniu do poprzednich lat, to finisz był nad wyraz skromny jeśli chodzi i o ludzi, i o emocje. Być może wynikało to z tego, że pandemia koronawirusa zmusiła organizatorów do rezygnacji ze stref kibica i całkowitego odcięcia zawodników od fanów. Za to służby porządkowe co chwilę przypominały o zakładaniu maseczek i trzymaniu dystansu.

- Smutna ta dekoracja - skonstatował pan Stanisław, kiedy już kolarze dotarli na metę i dekorację zwycięzców można było oglądać z odległości kilkudziesięciu metrów, a i tak niewiele było widać.

Bądź na bieżąco i obserwuj

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

“Bodyguard” lekiem na hejt?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie