Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tęsknią za rodziną i wolną Ukrainą. Sztuka jest teraz dla nich mocnym lekarstwem

Aleksandra Smolak
Aleksandra Smolak
Od prawej siostry Vellow: Odri, Netali, oraz rodzina uchodźców z Ukrainy, których artystki przygarnęły pod swój dach
Od prawej siostry Vellow: Odri, Netali, oraz rodzina uchodźców z Ukrainy, których artystki przygarnęły pod swój dach mat. pras.
Przedstawiam Państwu siostry: Odri oraz Netali tworzące duet Vellow. Pochodzą z Ukrainy, choć mocno związane są również z Polską. 8 marca odbędzie się premiera ich pierwszej płyty, wydawcą jest śląskie studio Azymut. Z publikacją tego materiału chcieliśmy zaczekać do premiery, ale obecna sytuacja nam na to nie pozwala. Dlaczego? Bo to piękny przykład dwóch sióstr, które postanowiły wyjechać z Ukrainy za lepszym bytem. Nie było łatwo, dziś też nie jest. Ich bliscy przebywają obecnie w schronach, a one goszczą w swoim warszawskim mieszkaniu rodaków, którym udało się uciec z piekła.

Jak to się stało, że znaleźliście się w Polsce?

Odri: Plan był taki, aby studiować na Akademii Muzycznej w Krakowie. Przyjechałam do Polski sama, bez siostry. Studiowałam na wydziale fortepianu. Cała moja rodzina związana jest z muzyką. Dziadek był dyrygentem, babcia miała swój zespół muzyczny i była kierownikiem chóru, mama pianistka, tata pięknie gra na gitarze i śpiewa, no i ja też całe życie gram na fortepianie. Na studiach poznałam wspaniałych ludzi, każdego dnia ćwiczyłam po 8 godzin. Po dwóch latach studiów zrozumiałam, że chcę czegoś więcej. Zawsze tworzyłam swoją muzykę w międzyczasie, ale wówczas nie miałyśmy za sobą żadnej wytwórni.

SŁUCHAJ UTWORU DOM VELLOW

Netali: Po roku dołączyłam do siostry. Ona wciąż uczyła się w Akademii Muzycznej, a ja malowałam obrazy. Odri była najlepszą studentką, ale chciała zacząć komponować własną muzykę, wiedziała, że nigdy nie będzie na to odpowiedniego czasu i w tym momencie poznaliśmy wydawnictwo Azymut. Chwilę wcześniej właściciel, od którego wynajmowaliśmy mieszanie, zorganizował nam koncert na Kazimierzu. Mieliśmy mało czasu, więc zaczęliśmy tworzyć. Ludzie czekali miesiącami, aby tam zagrać, a my dostaliśmy taką szansę od razu. W miesiąc stworzyliśmy 10 kawałków, i to był bardzo dobry koncert.

Następnie przez znajomych poznaliśmy Kubę Mokrzysiaka z wydawnictwa Azymut. Pojechaliśmy do Knurowa zagrać swój pierwszy utwór Eden. Przyjechałyśmy ze swoim keyboardem, który miał 7 oktaw. Było to bardzo śmieszne, bo nie wiedziałyśmy, czy studio posiada w ogóle jakieś instrumenty, a finalnie, ich asortyment nas onieśmielił. Później poznaliśmy Pawła Pindura, właściciela studia. Wszedł i zapytał, co lubimy jeść, a my wówczas jedliśmy tylko owoce. Po chwili wrócił z mango, awokado, papają, to było bardzo urocze.

I tak postanowiliście wydać płytę?

Odri: Na początku pracy z wytwórnią założenie było takie, że stworzymy cztery utwory. Później doszły kolejne, ta płyta powstawała na cztery głowy. Tworzyłam ją ja, Netali, Kuba i Paweł. Chłopaki nigdy nie robili żadnej spiny, że tracimy czas, że coś nie wychodzi. Jak nie dziś, to wyjdzie innym razem. Wracaliśmy do domu, a Paweł powtarzał: będziemy próbować tak długo, aż wyjdzie, tak jak ma być. Pracowaliśmy nad płytą dwa lata. Śpiewamy o miłości, tej siostrzanej, tej do kraju i tej damsko-męskiej.

Z czego żyjecie?

Netali: Ze sztuki. Projektowanie zaczęło się od muzyki, szyłyśmy dla siebie stylizację na potrzeby klipów, koncertów, później poszło to dalej. Pandemia zablokowała nam możliwość koncertowania, więc tworzyłyśmy modę. Odri na początku udzielała lekcji gry na fortepianie i to ona nas utrzymywała. Ja projektowałam. Długo nie mogłam się przełamać, aż w końcu stworzyłam swoją pierwszą niebieską torebkę. Tak powstała marka Holy Spells i teraz praktycznie tylko z tego żyjemy. Robimy rzeczy na zamówienie, torebki, kurtki, spodnie. Ludzie sami do nas piszą. Nasi klienci to m.in. Tymek i Margaret. Prace powstają własnoręcznie, materiały kupujemy w second-handach.

Zostawiłyście na Ukrainie rodzinę...

Odri: Tak, są tam nasi rodzice, dziadek, wszyscy... cała rodzina. W Polsce też nie zawsze było idealnie. Dzwoniłyśmy do rodzinny i pytałyśmy, czy mogą nam posłać jakieś pieniądze na jedzenie. Mama wysyłała nam zdjęcia, próbując namówić nas do powrotu. Nasza rodzina wierzyła, że jeszcze wrócimy, ale my chcemy poznawać świat. Z drugiej strony wiemy, że sytuacja na Ukrainie jest bardzo ciężka. Przychodzą do naszej mamy na lekcję gry na fortepianie 6-latki i płaczą. Są przerażone, bo uczą ich, jak zachować się w czasie wojny (wypowiedź z dnia: 12.02.2022).

Jak sobie radzicie z tęsknotą za bliskimi, za krajem?

Netali: sztuka jest bardzo mocnym lekarstwem. Z drugiej strony spotykamy w Polsce dużo rodaków z Ukrainy, to też pomaga.

Jakie macie marzenia?

Odri: Chciałabym, aby we wszystkim, co robimy, była miłość. Aby muzyka ratowała świat. Żeby wszyscy ludzie wreszcie zrozumieli, w jak pięknym świecie mieszkają. Aby byli tego bardziej świadomi, aby byli po prostu dobrzy dla innych.
Netali: Nadal wierzę, że wszystko będzie dobrze, że wojny nie będzie, że nasz dziadek znów nie będzie musiał przechodzić przez te niefajne czasy. Marzę o tym, aby wszystko było OK, żebyśmy wszyscy byli szczęśliwi.

Stało się inaczej. Dziadek Netali i Odri znów żyje w bardzo trudnych czasach. Rozmowa, którą przeprowadziłam z dziewczynami 12 lutego, wydaje się dziś już nieaktualna. Jednak Odri życzy wszystkim, aby muzyka ratowała świat, aby wszyscy byli dla siebie dobrzy. I dziś my też życzymy sobie tego samego. Utwór Dom, który znajdzie się na premierowym krążku Vellow, od kilku dni podbija listy największych muzycznych serwisów streamingowych. Artystki zapowiedziały, że część dochodu ze sprzedaży płyty przeznaczą na pomoc Ukrainie.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo