Thriller psychologiczny „Dlaczego właśnie ja”. Świetnie się czyta. Czy odgadniesz zakończenie? Raczej nie RECENZJA

Charlotte Knopfler miała świat u stóp i wielką karierę przed sobą. Pracowała jako neurochirurg, ale śmierć na stole operacyjnym jej młodej pacjentki przekreśliła wszystko. Charlotte zajęła się więc akupunkturą, teraz prowadzi gabinet wraz z Rachel, swoją przyjaciółką. Ma też chłopaka Petera, który nalega, by ich znajomość pozostała tajemnicą.

Pewnego dnia Charlotte zostaje poproszona przez policjantów, aby zidentyfikowała zwłoki, bo ktoś ją wskazał jako kontakt w nagłych przypadkach. W kostnicy Charlotte widzi nieznajomą dziewczynę, wkrótce okazuje się, że policja interesuje się nią jako jedną z podejrzanych. Dlaczego dziewczyna wskazała Charlotte jako kontakt? Nie pozostaje jej nic innego, jak poznać prawdę na temat zamordowanej kobiety i odkryć, co je łączyło.

Jest to książka, która potrafi trzymać w napięciu. Mamy oto dobrze poprowadzony thriller, choć miejscami nierówny, nie da się ukryć, że pisały go dwie osoby. Trzeba tutaj zanurzyć się w mroczny świat szpitali psychiatrycznych, traum z przeszłości, tajemnic, które niczym lepka sieć oplatają rzeczywistość (życie) głównej bohaterki.

Akcja książki bardzo wolno nabiera tempa, ale od pewnego momentu toczy się z zawrotną prędkością. Można z całą pewnością powiedzieć, że od tej lektury nie można się oderwać, czytelnik odkrywa kolejne tajemnice – wraz z bohaterami – i tak jak oni zderza się z kolejnymi niewiadomymi.

Oglądamy świat z różnych perspektyw: głównej bohaterki Charlotty, Rachel – jej przyjaciółki czy detektywów. Ten zaskakujący pomysł fabularny doskonale się sprawdza w budowaniu intrygi.

Co ciekawe, wątpię, by ktokolwiek zwyciężył w ulubionej zabawie koneserów thrillerów psychologicznych zatytułowanej: kto jest winny. Okazuje się, że koniec jest równie zaskakujący, jak kolejne zwroty akcji. W sumie – to fascynująca lektura dla spragnionych mocnych wrażeń i zawiłych historii dziejących się w środowisku inteligentnych i wykształconych bohaterów. Dobra książka do czytania z kubkiem parującej herbaty.

E. G. Scott to pseudonim literacki, kryje się za nim para pisarzy z Nowego Jorku: Elizabeth Keenan i Greg Wands.