Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tine Urnaut poprosił Jastrzębski Węgiel o rozwiązanie kontraktu. Zawodnik wybrał klub z Rosji. W Jastrzębiu nie wystąpił ani razu

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Pomarańczowi rozwiązali kontrakt z Tine Urnautem. Władze klubu krytycznie oceniają zachowanie zawodnika.
Pomarańczowi rozwiązali kontrakt z Tine Urnautem. Władze klubu krytycznie oceniają zachowanie zawodnika. Jastrzębski Węgiel
Zaledwie przez nieco ponad miesiąc zawodnikiem Jastrzębskiego Węgla był słoweński przyjmujący Tine Urnaut. Zawodnikiem zainteresował się rosyjski Zenit Sankt Petersburg i przyjmujący wniósł o rozwiązanie umowy z Pomarańczowymi. Władze klubu przystały na jego prośbę, ale krytycznie oceniają zachowanie Słoweńca.

Słoweński przyjmujący, Tine Urnaut nie jest już zawodnikiem Jastrzębskiego Węgla. Siatkarz postanowił zerwać podpisany przed nieco ponad miesiącem kontrakt z Pomarańczowymi! Kapitan reprezentacji Słowenii nie zdążył nawet zadebiutować w zespole mistrza Polski.

Powodem, dla którego Urnaut zdecydował się rozstać z Jastrzębskim Węglem była oferta z ligi rosyjskiej, którą Słoweniec otrzymał z ekipy Zenita Sankt Petersburg.

Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla nie gryzie się w język. Zachowanie reprezentanta Słowenii w mocnych słowach określa jako niegodne kapitańskiej opaski w kadrze narodowej.

- Zachowanie Tine Urnauta uznajemy za nieprofesjonalne, nieetyczne i naszym zdaniem nie przystoi kapitanowi reprezentacji swojego kraju - przyznaje Adam Gorol, prezes JW.

W opinii szefa Jastrzębskiego Węgla prośba o rozwiązanie kontraktu ze strony Urnauta jest o tyle niespodziewana, że przychodząc do zespołu nie szczędził mu komplementów.

"Główny powód, dla którego zdecydowałem się podpisać kontrakt z Jastrzębskim Węglem, to wysokie ambicje jakie posiada ten klub. Jest to również dla mnie wielka motywacja" - cytuje Słoweńca Gorol w oficjalnym komunikacie.

Sternik drużyny mistrza Polski przyznaje, że nie tylko czuje się spowodowaną przez zawodnika sytuacją zażenowany i zdegustowany, ale może mieć ona znaczący wpływ na wyniki, jakie w najbliższych rozgrywkach będzie osiągał zespół z Jastrzębia. Tine Urnaut miał być bowiem kluczową postacią w jastrzębskiej ekipie, a obecnie jego zastąpienia będzie bardzo karkołomnym zadaniem.

- W lipcu rynek transferowy jest praktycznie zamknięty. Zwłaszcza jeśli chodzi o graczy na wysokim poziomie. Pomimo tego, iż otrzymaliśmy zadośćuczynienie od rosyjskiego klubu i mamy zabezpieczone środki na ten cel, to znalezienie na tym etapie wartościowego zmiennika nie jest dla naszego klubu rzeczą łatwą - wyjaśnia Adam Gorol, dodając, że zdecydował się pozwolić odejść Urnautowi, gdyż w Jastrzębskim Węglu nie ma miejsca dla osób, które nie stawiają klubu na pierwszym miejscu.

Urnaut odbija piłeczkę. "Zarzuty pod adresem mojej osoby są nieprawdziwe"

Do sprawy z przedwczesnym - miał obowiązywać przez najbliższe dwa sezony - rozwiązaniem kontraktu odniósł się również sam zainteresowany. Tine Urnaut w mediach społecznościowych wystosował oświadczenie, w którym tłumaczy, że nie rozumie zarzutów swojego już byłego klubu.

- Od kilku dni jestem przedmiotem pogardliwych wypowiedzi ze strony klubu Jastrzębski Węgiel. Jestem zaskoczony i zszokowany gwałtownością tego, co zostało napisane, ponieważ w ogóle nie odpowiada tonom i treści negocjacji, które doprowadziły do zawarcia konsensusu korzystnego dla obu stron - napisał na Instagramie siatkarz.

Kapitan reprezentacji Słowenii dodaje, że w jego odczuciu rozstał się z drużyną Jastrzębskiego Węgla w przyjaźni, a przynajmniej na to wskazywały negocjacje przy rozwiązywaniu umowy.

- Nasza ostatnia rozmowa telefoniczna zakończyła się przyjaźnie. Wszystkie prośby i odszkodowania zostały już spełnione przez mój nowy klub. Zarzuty pod adresem mojej osoby i reprezentacji Słowenii są dziwne, nieistotne i nieprawdziwe. Zdecydowanie odrzucam taką wersję wydarzeń - zaznaczył Urnaut.

Musisz to wiedzieć

Tine Urnaut jak Kevin Tillie. Francuz postąpił podobnie

To nie pierwszy raz, gdy ekipie z Jastrzębia wywinięto taki "numer". W przeszłości "bohaterem" niemalże identycznej sytuacji został reprezentant Francji, Kevin Tillie.

Siatkarz, który podobnie jak Urnaut też występuje na pozycji przyjmującego najpierw podpisał umowę w Jastrzębiu, a następnie porozumiał się z drużyną z Chin, do której zdecydował się odejść. Również wtedy pod adresem Tillie padły słowa o braku etyki i profesjonalizmu.

Nie przeocz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera