Tir nie zmieścił się pod wiaduktem

- O zatarasowanym przez ciężarówkę wiadukcie i tworzących się korkach poinformowali nas mieszkańcy. To bardzo ruchliwy odcinek drogi, więc policjanci pojechali tam, żeby pomóc w odblokowaniu drogi. Po godzinie wszystko wróciło do normy - mówi Hanna Michta, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu.

Za zignorowanie zakazu wjazdu dla tirów w ten rejon miasta kierowca dostał mandat - 150 złotych. W dodatku wjeżdżając pod wiadukt ciężarówka zerwała trakcję tramwajową. Przez godzinę nie kursowały na tej trasie tramwaje. Sprawa uszkodzonej trakcji będzie miała swój finał w sądzie.

- Mamy sprawcę zniszczeń zatrzymanego na gorącym uczynku, więc będziemy dochodzić naszych roszczeń na drodze sądowej. Będziemy się starali odzyskać pieniądze wydane na naprawę trakcji tramwajowej oraz te, jakie straciliśmy z tego powodu, że nasze wozy przez godzinę nie jeździły. Jednak o konkretnych kosztach na razie trudno mówić, ale chodzi tutaj o kilka tysięcy złotych - kalkuluje Marek Kiljański, główny specjalista ds. ruchu w Tramwajach Śląskich.

Pracownicy firmy, zaraz po awarii, prowizorycznie naprawili trakcję, a motorniczowie dostali polecenie, żeby na tym odcinku trasy jeździć z mniejszą niż zazwyczaj prędkością.

W nocy, kiedy tramwaje nie kursują, trakcja została całkowicie naprawiona i dziś pasażerowie nie powinni odczuwać żadnych uciążliwości z powodu wczorajszego wypadku.