Tlenek węgla zebrał żniwo w Żorach - aż 5 osób poszkodowanych, w tym 3 dzieci

Feralna niedziela – takim określeniem można by nazwać niedzielę 8 stycznia. Strażacy aż pięć razy wyjeżdżali w związku z podejrzeniem wystąpienia tlenku węgla. – W trzech przypadkach było to wezwanie po alarmie z czujnika tlenku węgla, co jest budujące, bo oznacza, że wzrasta świadomość mieszkańców. W jednym przypadku zostaliśmy wezwani po tym, jak mieszkaniec źle się poczuł i podejrzewał tlenek węgla, a jeden wyjazd okazał się alarmem fałszywym w dobrej wierze – wyjaśnia kpt. Krzysztof Kuś, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Żorach.

Mundurowi najpierw w południe pojechali na os. Pawlikowskiego, gdzie zostali wezwani przez 53-letniego mężczyznę, którzy źle się poczuł i zasugerował, że być może w jego mieszkaniu ulotnił się tlenek węgla. Pomiary to potwierdziły, choć wskazania czujników nie były wysokie. – Czujniki wskazały zaledwie 60 PPM, a to dość niska wartość – informuje Krzysztof Kuś. Późnej strażacy zostali wezwani o 15.00 do jednego z bloków na osiedlu Korfantego. Na miejscu okazało się, że objawy zatrucia pojawiły się u 16-letniej dziewczyny. Została zabrana do szpitala przez Zespół Pogotowia Ratunkowego.

Kolejna interwencja miała miejsce krótko przed godz. 19.00 na os. 700-lecia. Tam w jednym z mieszkań również pojawiły się niewielkie ilości tlenku węgla, a pogotowie zabrało do szpitala 3-letnią dziewczynkę. Kolejne dziecko zostało poszkodowane w wyniku wystąpienia tlenku węgla na ul. Rybnickiej. Tam strażacy interweniowali o godz. 21.20. Oprócz rocznej dziewczynki poszkodowany został także 30-letni mężczyzna. Strażacy podkreślają, że do wystąpienia objawów zatrucia może dojść nawet przy bardzo niskim stężeniu czadu w powietrzu. Objawy to złe samopoczucie, bóle głowy, trudności w oddychaniu i zaburzenia koncentracji. Jeśli zaobserwujesz takie objawy u siebie, nie trać czasu i dzwoń po pogotowie lub straż na 999 lub 998.

CZYTAJ TAKŻE: Czad w Rybniku. Dzieci zasłabły podczas kąpieli