To już drugi tydzień obowiązywania nowego systemu e-TOLL. Jak radzą sobie kierowcy na Śląsku?

O nowym systemie poboru opłat e-TOLL napisano już chyba wszystko. Wiadomo, że obowiązuje na płatnych odcinkach polskich dróg i autostrad. Zastąpił viaTOLL. Od 1 grudnia zaczął być obowiązkowy na dwóch płatnych odcinkach państwowych autostrad także dla kierowców aut osobowych. Chodzi o odcinki autostrad A4 Sośnica – Bielany Wrocławskie i A2 Konin – Stryków.

Kierowcy aut ciężarowych nie mają już problemów z nowym systemem, bo dla nich stał się obowiązkowy już kilka miesięcy temu. Problem pojawił się u kierowców aut osobowych, zwłaszcza tych, którzy rzadko korzystają z autostrad.

Ministerstwo finansów i Krajowa Administracja Skarbowa zalecają korzystanie ze specjalnie przygotowanej aplikacji etoll pl. Aplikacja śledzi samochód w czasie rzeczywistym przy pomocy GPS i pobiera opłatę za przejazd, gdy wjedziemy na autostradę. Proste? Bardzo proste, ale niestety z aplikacją jest wiele problemów.

Pierwsze zaczynają się, gdy ktoś ściąga ją dopiero przed bramkami. Zwykle zarejestrowanie się w systemie, potwierdzenie tożsamości przez np. profil zaufany, plus kilka innych czynności np. wpisanie przydzielanego identyfikatora biznesowego – trwa dłużej niż się spodziewamy.
Inny problem to np. zawieszanie się aplikacji, lub po prostu nie pobranie przez nią pieniędzy za przejazd.

- Wjechałem na autostradę, wszystko było pięknie, szlabany otwarte, ale gdy wyjechałem okazało się, że aplikacja jednak nie pobrała pieniędzy z konta. nie wiem czy się cieszyć czy płakać - opowiadał nam Krzysztof, jeden z kierowców, który wypróbował aplikację etoll pl.

Oczywiście, gdy do tego doszło, warto opłacić przejazd wstecznie. Jeśli zrobimy to do trzech dni, unikniemy kary finansowej. Ta jest pewna, bo nasze auto, już w momencie wjazdu na bramki zostało zarejestrowane przez system kamer. Jeśli okaże się, że jego przejazd nie został opłacony dostaniemy ze skarbówki pocztą administracyjną karę - 500 złotych. Jeśli zapłacimy ją w ciągu 7 dni, kara wyniesie 400 zł.

Na internetowej grupie, poświęconej przejazdom autostradą A4, kierowcy opisują fatalne działanie aplikacji.

- Gorszej aplikacji i bardziej nie dopracowanej nie widziałem, chyba na kolanie ją ktoś konstruował, w domu to ona może działa, ale przy wjeździe na autostradę ekran robi się ciemny i nic nie da się zrobić, jak bym nie miał wykupionego biletu, to 500 nie moje, totalna porażka – pisze jeden z kierowców.

Inny z kierowców sygnalizuje, że u niego wszystko działa bez problemu. Wielu skarży się na to, że aplikacja niby działała, ale nie pobrała pieniędzy z konta.

Najgorzej było pierwszego grudnia, gdy nowy system zaczął działać, a z budek w punkcie poboru opłat zniknęła obsługa. Można było wówczas zobaczyć wiele zatrzymujących się przed bramkami aut. Kierowcy nie spodziewali się tego i nie wiedzieli, jak mają teraz zapłacić za przejazd. Często tworzyły się przez to zatory.
W tym tygodniu, jak mieliśmy okazję się przekonać, ruch na bramkach odbywał się spokojnie i płynnie. Szlabany były cały czas otwarte, kierowcy nie zatrzymywali się, tylko od razu wjeżdżali na autostradę.

Dla tych, którzy nie mają odpowiednich telefonów, lub nie chcą podawać wrażliwych danych osobowych lub po prostu nie chcą być śledzeni przez GPS – także są rozwiązania.

Warto np. przed wjechaniem na autostradę kupić e-bilet. Można to zrobić albo przez aplikację e-toll pl bilet lub zwyczajnie na stacjach benzynowych Orlenu lub Lotosu. Podajemy wtedy tylko numer rejestracyjny samochodu i odcinek autostrady, którym zamierzamy przejechać.

Bilet jest ważny 48 godzin, ale można go kupić z 60-cio dniowym wyprzedzeniem, podając jedynie niezbędne dane (numer rejestracyjny samochodu, odcinek autostrady oraz planowaną datę i godzinę rozpoczęcia przejazdu). Jeśli w międzyczasie zmienimy zdanie, co do tej trasy, możemy także go zwrócić.

Bardzo prosto można autostradowy bilet kupić przez aplikację e-toll pl bilet Tę aplikację można pobrać z Google Play lub App Store. To jeden z najprostszych sposobów zapłacenia za przejazd A4. Oczywiście, do zrealizowania płatności potrzebny jest numer karty płatniczej. Nie trzeba podawać wielu danych - tylko numery rejestracyjne auta, trasę i datę planowanego przejazdu. Płatnośc jest pobierana z karty.

Autostradowy bilet można także kupić stacjonarnie w stacjach paliw Orlenu i Lotosu. Tu również konieczne jest dodanie do konta karty.

Lista stacji paliw na Śląsku oferujących sprzedaż e-biletu autostradowego:

• Katowice Murckowska 5
• Katowice aleja Roździeńskiego 102
• Lędziny Tyska 6
• Jaworzno Trasa A-4
• Katowice Murckowska 22
• Gliwice Toszecka 8
• Gliwice Sikorskiego 115
• Jaworzno Trasa A -4
• Mikołów Gliwicka 254
• Katowice Al. Roździeńskiego 194
• Pszczyna Górnośląska 42
• Gliwice Pszczyńska 318
• Gliwice Pszczyńska 52
• Pyskowice Gliwicka 3
• Lgota Częstochowska 90
• Wieszowa Autostrada A1
• Wieszowa Autostrada A1
• Katowice Piotrowicka 92
• Sosnowiec Logistyczna
• Tychy Fabryczna 3A
• Żory Dworcowa 21

Są jeszcze inne rozwiązania. Można skorzystać z innych „zewnętrznych” aplikacji takich jak Autopay czy mPay. Ta pierwsza wymaga karty płatniczej, z której pobierane są pieniądze za przejazd. Jednak to wygodny sposób płacenia, zwłaszcza, że można przy jej pomocy zapłacić także za przejazd autostradą A1 z Torunia do Gdańska czy A4 Katowice - Kraków. A to autostrady zarządzane przez prywatnych koncesjonariuszy.

Inna, prosta w obsłudze aplikacja, którą możemy także płacić za parkingi, czy np. przejazd koleją to aplikacja mPay. Teraz jest kompatybilna także z systemem e-TOLL. Można nią opłacić przejazd. Tu również konieczne jest zarejestrowanie karty płatniczej, z której zostaną pobrane pieniądze za przejazd.

Można też bilet autostradowy kupić w aplikacji Orlen Pay.

Jest jeszcze wyjście awaryjne, czyli jeśli już wjedziemy na autostradę i nie mamy opłaconego przejazdu, możemy go opłacić wstecznie w ciągu trzech dni, unikając kary.

Może się jednak zdarzyć, że podczas przejazdu płatnym odcinkiem zatrzyma nas radiowóz skarbówki, który może na „żywo” sprawdzać czy uiściliśmy odpowiednią opłatę. Wtedy za brak biletu grozi mandat 500 złotych. Jednak, jeśli opłacimy go w ciągu 7 dni możemy zaoszczędzić 100 złotych. Wtedy bowiem oplata wyniesie 400 złotych.

Kierowcy aut ciężarowych płacą wyższe kary – za brak opłaty kara wynosi 1500 złotych.

Zgodnie z przepisami obowiązek zapłacenia mandatu spoczywa na właścicielu, posiadaczu lub użytkowniku pojazdu. W przypadku przejazdu autem, którego tablice są zakryte, nieczytelne lub umieszczone w miejscach innych niż konstrukcyjnie przewidziane do tego celu także grozi kara finansowa.